Greccy ustawodawcy przyjęli ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci, pozycjonując Grecję jako pierwszy naród prawosławny, który to zrobił.
Grecki parlament zatwierdził w czwartek legalizację małżeństw cywilnych osób tej samej płci, co było osiągnięciem pomimo oporu wpływowego greckiego Kościoła prawosławnego.
Sondaże wykazały, że większość Greków opowiedziała się za projektem ustawy sporządzonym przez rząd centroprawicowy i popieranym przez cztery partie centro i lewicowe.
Dla greckiego premiera Kyriakosa Mitsotakisa to przełom.
„Dzisiaj jest dzień radości, ponieważ od jutra zniknie kolejna bariera między nami, aby stworzyć pomost współistnienia w wolnym państwie z wolnymi obywatelami” – powiedział Mitsotakis przed głosowaniem.
Zwolennicy machający tęczowymi sztandarami oraz przeciwnicy ustawy, trzymający ikony religijne i modlący się, zorganizowali w czwartek oddzielne, małe, pokojowe zgromadzenia przed parlamentem.
Projekt ustawy przyznałby pełne prawa rodzicielskie żonatym partnerom tej samej płci posiadającym dzieci. Uniemożliwia to jednak parom homoseksualnym rodzicielstwo za pośrednictwem matek zastępczych w Grecji – opcja dostępna obecnie dla kobiet, które nie mogą mieć dzieci ze względów zdrowotnych.
Rządzący Święty Synod biskupów starszych wysłał listy do wszystkich prawodawców, w których przedstawił swoje zastrzeżenia. Okólnik o podobnej treści został odczytany podczas niedzielnych nabożeństw we wszystkich cerkwiach w kraju, a grupy religijne zorganizowały publiczne protesty przeciwko tej propozycji.
Kościół uważa małżeństwa osób tej samej płci za zagrożenie dla tradycyjnego modelu rodziny, argumentując, że wsparcie dla tego modelu mogłoby pomóc w rozwiązaniu problemu spadającego wskaźnika urodzeń w wielu krajach europejskich.
Poparcie dla tego poglądu wyraziły inne kraje prawosławne, w tym przede wszystkim Patriarchat Ekumeniczny z siedzibą w Stambule w Turcji.
Wszystkie kraje z większością ortodoksyjną znajdują się w Europie Wschodniej i Południowej, gdzie społeczna akceptacja praw gejów jest znacznie bardziej niepokojąca niż w Europie Zachodniej.
Krajobraz polityczny otaczający małżeństwa osób tej samej płci jest skomplikowany, ale zapewnia rzadki moment konsensusu w czasie, gdy politycy w całej UE chcą podkreślić różnice między sobą przed czerwcowymi wyborami do całego bloku.