O nas
Kontakt

Hotele butikowe i tętniące życiem suki: odkryj historyczne serce Dżuddy

Laura Kowalczyk

The Jeddah Historic District programme will see the restoration of some 600 historic properties for residential, tourism and business purposes.

W ramach programu Dzielnicy Historycznej Jeddah odrestaurowanych zostanie około 600 obiektów historycznych do celów mieszkalnych, turystycznych i biznesowych.

W przestronnej jadalni z wysokim sufitem hotelu Beit Johkdar w Jeddah serwowane jest śniadanie. Rozpoczyna się koszem ciepłego pieczywa – posypanego sezamem, z dodatkiem kardamonu i tradycyjnego podpłomyka – z masłem ziołowym i czarnym miodem.

Następnie przystawki, pikantna tapenada z oliwek, grillowane Halloumi z konfiturą morelową, smażone warzywa i mini bochenek chleba z marmurkową fetą. Następnie podaje się domowy falafel z sosem tahini, pikantnym hummusem, obrzydliwą fasolą mudammas i szakshuką.

Zanim przyszły maleńkie naleśniki, chlebek bananowy i świeże owoce, już dawno przyznałem się do porażki. Wkrótce dowiaduję się, że wyśmienicie podane dania, pełna szacunku obsługa kelnerska i ogromna ilość jedzenia są typowe dla saudyjskiej gościnności.

Beit Johkdar to jeden z trzech historycznych hoteli, które właśnie zostały otwarte w Dżuddzie, mieście na wybrzeżu Morza Czerwonego. W ciągu najbliższych kilku lat zostanie otwartych kilka kolejnych obiektów na starym mieście Al Balad. Wszystkie są częścią projektu rewitalizacji Dżuddy i szerszej, ambitnej wizji Arabii Saudyjskiej w zakresie turystyki.

Jako kraj, który zaczął oferować wizy turystyczne dopiero w 2019 roku, jest to trochę dzika karta na wakacje – tym bardziej, jeśli odwiedzasz to w czasie Ramadanu, tak jak ja. Oto, jak kraj przechodzi dramatyczne zmiany w miarę otwierania się na turystykę i jak można zanurzyć się w jego rzemieślniczej kulturze, zapierającej dech w piersiach kuchni i słynącej z gościnności Dżuddy.

Dżudda: starożytne miasto przeżywające renesans

Jadąc z lotniska do serca Dżuddy, mijasz kilometr za kilometrem bloki mieszkalne, krzykliwe sklepy i oświetlone pasaże handlowe. Ale historyczne centrum – znane jako Al Balad – przyciąga turystów.

Nazwa tego starożytnego miasta wywodzi się od słowa babcia, odnoszącego się do Ewy, która zeszła na ziemię dokładnie w miejscu, w którym obecnie znajduje się miasto, jak wyjaśnia Abeer Abu Suleiman, pierwsza kobieta-przewodnik w Arabii Saudyjskiej.

Już w I wieku p.n.e. Dżudda była prężnym ośrodkiem rybackim i ważnym przystankiem na szlakach handlowych. Rozkwitło także dzięki swojej roli bramy do Mekki, witającej pielgrzymów religijnych z całego świata podczas pielgrzymek hadżdż.

Drzwi Al Balad

Al Balad pozostało historycznym sercem tego miasta, ale pod koniec XX wieku jego przestarzałe domy były porzucane przez rodziny poszukujące bardziej nowoczesnych i dobrze wyposażonych domów w nowszych dzielnicach.

Losy tego obszaru zaczęły się zmieniać wraz z wpisaniem go na listę UNESCO w 2014 r. W 2021 r. ogłoszono generalny plan rewitalizacji – który został zatwierdzony przez rodzinę królewską – oraz uruchomiono program Dzielnicy Historycznej Jeddah mający na celu przywrócenie około 600 zabytkowych obiektów do celów mieszkalnych, turystycznych i biznesowych.

Budynki zbudowane są z kamienia koralowego, wapienia i drewna. Niektóre mają wiele stuleci, a badanie i przekazywanie wiedzy na temat lokalnych materiałów i rzemiosła wymagało żmudnej pracy.

Domy w Al Balad słyną z roshanu – drewnianych balkonów skrzynkowych zakrywających okna misternie ozdobionych wzorami krat i pomalowanych na tunezyjski błękit i saudyjską zieleń. Te wielofunkcyjne konstrukcje wpuszczają wiatr do pomieszczeń, blokują światło słoneczne i niegdyś zapewniały prywatną przestrzeń, z której kobiety mogły wyglądać niezauważone.

Transformacja historycznych budynków Jeddah

Poza budynkami projekt ma na celu regenerację ducha i witalności społeczności. Na placach znajdują się drewniane ławeczki i gry dla dzieci. Otwarto takie muzea, jak Centrum Muzyczne Tariq Abdulhakim, nazwane na cześć znanego saudyjskiego muzyka. W labiryncie wąskich uliczek kolektyw Zawiya 97 zapewnił przestrzeń warsztatową dla rzemieślników wytwarzających współczesne produkty przy użyciu tradycyjnych technik.

Reem Abdulghani demonstruje własną technikę haftu 3D, a jej metka odzieżowa wyraża się za pomocą fuksji i żółci zamiast wszechobecnej czerni i beżu w strojach damskich. W warsztacie tokarskim „Aromat” 29-letni Hassan Mohammed sprzedaje ręcznie robione miski, wazony i świeczniki.

Hotele butikowe w zabytkowych domach: gdzie się zatrzymać w Dżuddzie

Do końca projektu w 34 obiektach w Al Balad znajdą się hotele butikowe. Trzy już działają – Beit Jokhdar, Beit Al Rayess i Beit Kedwan – wszystkie w niewielkiej odległości od siebie.

Koncepcja nieruchomości to znacznie więcej niż tylko miejsce do spania. Zabytkowe rezydencje noszą imiona ich poprzednich właścicieli i odtwarzają osobiste, zindywidualizowane doświadczenia, podobne do bycia gościem w domu. Ich potomkowie podzielili się wspomnieniami, aby pomóc w renowacji.

Po przybyciu na miejsce zaprowadzono mnie do „holu” w Beit Johkdar, najwspanialszej z trzech posiadłości i obecnie stanowiącej swego rodzaju centralne centrum. Hol wejściowy z wysokim stropem z drewnianymi belkami stropowymi, flagami z jasnego kamienia i arabskimi napisami wykonanymi w gipsie oświetla żyrandol.

Pokój w hotelu Jokhdar

Nalewam arabską kawę – w kolorze ochry i wzbogaconą kardamonem – z eleganckiego dzbanka w złotym kolorze, a arabska muzyka cicho dzwoni. Relaksuję się na pluszowej aksamitnej sofie, podczas gdy recepcjonistka załatwia formalności gdzieś poza zasięgiem wzroku.

Architektura Beit Al Rayess jest bardziej intymna, z niższymi sufitami i łukami ozdobionymi gigantycznymi ceramicznymi wazonami. Mam ciąg małych pokoi – przedpokój, łazienka, salon, garderoba i sypialnia. Meble są z ciemnego drewna, kremowej tapicerki i dużej ilości roślin.

Beit Kedwan można wynająć wyłącznie w całości i posiada dwie sypialnie. Ta wystawna rezydencja obejmuje salon z mauretańskimi niszami łukowymi i stołami inkrustowanymi masą perłową oraz taras na dachu z wyściełanymi siedziskami, latarniami i baldachimem. W dużej głównej sypialni znajdują się dwa duże, artystycznie wyblakłe dywany i żyrandol w stylu Murano.

Jak wygląda wizyta w Dżuddzie w czasie Ramadanu?

Podróżni mogą uznać wizytę w sezonie Ramadan za nierozsądną; z pewnością stwarza wyzwania, takie jak brak punktów gastronomicznych otwartych w ciągu dnia. Ale jeśli możesz dostosować swój plan podróży i harmonogram snu, muzułmański okres świąteczny będzie pełen radości.

Oprócz krótkich, dwu- lub trzygodzinnych okienek, sklepy, restauracje i kawiarnie są zamknięte do późnego popołudnia lub wieczora. Jednak brak tłumów w ciągu dnia stwarza okazję do swobodnej przejażdżki wózkiem golfowym i zrobienia kilku klimatycznych zdjęć.

Powód wizyty w czasie Ramadanu staje się jasny około godziny 18:00, kiedy przed przyulicznymi kioskami ustawiają się kolejki serwujące świeżo przygotowane tradycyjne potrawy – paski wątróbki wołowej, chleb khubz, samosy, zapiekankę bananowo-daktylową oraz sfermentowany napój jogurtowy zwany sobią.

Wieczorem ludzie z całej Dżuddy i dalszych okolic gromadzą się w Al Balad na iftar – przerwaniu postu. Rodziny, grupy przyjaciół i pary gromadzą się przy stołach ustawionych na placach pod drzewami ozdobionymi bajkowymi światłami. Wypakowują jedzenie z kiosku z toreb i otwierają pudełka na wynos, przygotowując się na zachód słońca.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Rebeccę Ann Hughes (@labruttafigura)

Atmosfera jest cicha i refleksyjna. Muezzin rozpoczyna swój falujący okrzyk, który rozbrzmiewa na placach i sygnalizuje, że czas przerwać post. Jest to moment duchowy i pełen oddania, ale jednocześnie pełen wspólnoty i ciepła.

Gdy wieczór przechodzi w noc, ludzie tłoczą się na ulicach w swoich strojach; abaje są inkrustowane złotymi koralikami, perłami i haftem.

Dziesiątki woźnych w kamizelkach z plakietką Ramadan kierują ruchem pieszym i rozgrzewają tłum uroczystymi okrzykami. Jest też armia sprzątaczy ulic, którzy w cudowny sposób pojawiają się tuż obok, gdy tylko masz puste pojemniki.

W perfumeriach pracownicy stoją na zewnątrz z kielichami płonącego kadzidła i w tradycyjnym powitaniu unoszą nad przechodniami dymną woń.

Z Abeerem spędzam godziny, zaglądając do 300-letnich budynków, obserwując gwiazdy na dachach i muzea, w których degustuje się słodycze z Ramadanu. Zaglądamy do maleńkich sklepików na pięciu sukach w mieście, gdzie abaje wystają ze stojaków pod ścianami; i dowiedz się o pielgrzymce do Mekki w 600-letnim meczecie Al Shafei.

Kładę się spać o 1 w nocy, ale Jeddawi pozostają poza domem znacznie dłużej.