O nas
Kontakt

Import europejskich samochodów zablokowany w Stanach Zjednoczonych z powodu zakazanych chińskich części

Laura Kowalczyk

Snow glazes over the company logo on the grille of a 2024 Volkswagen GTI Saturday, Feb. 10, 2024, in Denver.

Amerykańskie służby celne przejęły tysiące luksusowych samochodów VW w związku z zarzutami dotyczącymi pracy przymusowej w chińskim regionie Xinjiang.

Władze USA przejęły i prowadzą dochodzenie w sprawie tysięcy europejskich luksusowych samochodów takich marek, jak Porsche, Bentley i Audi, w następstwie zarzutów, że naruszyły one przepisy zakazujące importu produktów wytworzonych przy użyciu pracy przymusowej w Chinach.

Jak podaje Financial Times, niemiecki producent samochodów Volkswagen, w skład którego wchodzą Porsche, Bentley i Audi, zdecydował się opóźnić dostawy w związku z wymianą podzespołów elektronicznych podejrzanych o łamanie prawa.

Ze względu na dużą liczbę pojazdów proces może potrwać do końca marca.

„Financial Times” zacytował dwie osoby zaznajomione ze sprawą, które stwierdziły, że choć Volkswagen nie znał pochodzenia części, które miały zostać wymienione, powiadomił władze USA, gdy tylko dostawca poinformował je, że pochodzą one z zachodu kraju. .

Zgodnie z amerykańską ustawą o zapobieganiu pracy przymusowej ujgurskiej (UFLPA) import z zachodniego regionu Xinjiangu w Chinach jest zabroniony ze względu na założenie, że doszło do pracy przymusowej.

Biuro Praw Człowieka ONZ stwierdziło, że dyskryminujące przetrzymywanie w Chinach Ujgurów i innych grup etnicznych, w których dominują muzułmanie, w regionie może być równoznaczne z zbrodnią przeciw ludzkości.

Komunistyczna Partia Chin wielokrotnie zaprzeczała tym zarzutom.

Niedawny raport Human Rights Watch ostrzegał na początku tego miesiąca, że ​​wielu producentów samochodów może wykorzystywać aluminium produkowane przy użyciu pracy przymusowej.

Rzecznik Volkswagena powiedział, że firma „bardzo poważnie podchodzi do zarzutów dotyczących łamania praw człowieka, zarówno w firmie, jak i w łańcuchu dostaw. Oczywiście dotyczy to również wszelkich zarzutów dotyczących pracy przymusowej.

„Kiedy otrzymujemy informacje o zagrożeniach dla praw człowieka lub potencjalnych naruszeniach, staramy się im zaradzić tak szybko, jak to możliwe” – powiedział Volkswagen. „Jak tylko otrzymaliśmy zgłoszenia o zarzutach wobec jednego z naszych kontrahentów, rozpoczęliśmy dochodzenie w tej sprawie.”

Firma dodała, że ​​po zakończeniu dochodzenia podejmie odpowiednie działania, co „może również obejmować zakończenie relacji z dostawcą, jeśli nasze dochodzenie potwierdzi poważne naruszenia”.

Volkswagen informował wcześniej, że rozważa przyszłość wspólnego przedsięwzięcia z chińskim producentem samochodów SAIC Motors, z którym ma fabrykę w Urumczi, stolicy Xinjiangu.

To nie pierwszy raz, kiedy Volkswagen jest powiązany z pracą przymusową Ujgurów.

Niemiecka gazeta Handelsblatt podobno uzyskała zdjęcia przedstawiające ujgurskich pracowników w mundurach wojskowych podczas trzech lat budowy toru testowego dla samochodów.

Naukowcy stwierdzili, że oznacza to, że brali udział w programach pracy przymusowej.

W momencie publikacji raportu „Handelsblatt” Volkswagen oświadczył, że nie ma informacji o żadnych naruszeniach praw człowieka na torze.