Były informator FBI zostaje oskarżony o kłamstwo w sprawie karnej przeciwko Hunterowi Bidenowi.
Informator FBI został oskarżony o okłamywanie władz w sprawie wielomilionowego programu przekupstwa z udziałem prezydenta Joe Bidena, jego syna Huntera i ukraińskiej firmy energetycznej, co ma kluczowe znaczenie dla republikańskiego śledztwa w sprawie impeachmentu w Kongresie.
W czerwcu 2020 roku Alexander Smirnov fałszywie poinformował, że dyrektorzy powiązani z ukraińską firmą energetyczną Burisma zapłacili Hunterowi i Joe Bidenowi po 5 milionów dolarów w 2015 lub 2016 roku – podała prokurator w akcie oskarżenia.
Z dokumentów sądowych wynika, że Smirnow powiedział FBI, że pewien dyrektor twierdził, że zatrudnił Huntera Bidena, aby „za pośrednictwem swojego taty chronił nas przed wszelkiego rodzaju problemami”.
Prokuratorzy twierdzą, że w 2017 r. Smirnow w rzeczywistości miał jedynie rutynowe kontakty biznesowe z firmą, a zarzuty o przekupstwo postawił po tym, jak „wyraził uprzedzenia” wobec Joe Bidena, gdy był kandydatem na prezydenta.
Smirnov (43 l.) stanął na krótko w czwartek w sądzie w Las Vegas po oskarżeniu go o złożenie fałszywego oświadczenia oraz stworzenie fałszywych i fikcyjnych zapisów. Nie złożył żadnego wniosku.
Twierdzenia informatora odegrały kluczową rolę w wysiłkach Republikanów w Kongresie mających na celu zbadanie prezydenta i jego rodziny oraz pomogły w zainicjowaniu śledztwa Izby Reprezentantów w sprawie impeachmentu wobec Bidena.
Oczekuje się, że Hunter Biden stanie przed komisją jeszcze w tym miesiącu. Jego prawnik, Abbe Lowell, powiedział, że od dawna ostrzegał, że śledztwo opiera się na „kłamstwach opowiadanych przez ludzi mających programy polityczne, a nie na faktach. Mieliśmy rację, w balonie nie było już powietrza”.
Sędzia wyznaczył na 20 lutego rozprawę w sprawie aresztu dla Smirnowa, który został aresztowany na lotnisku w Las Vegas po przybyciu do USA z zagranicy.
Jeśli Smirnow zostanie skazany, grozi mu maksymalna kara 25 lat więzienia.
