Dlaczego Kijów wciąż wystrzeliwuje drony w samo serce Rosji, skoro rzadko trafiają one w cele strategiczne i powodują znaczne szkody?
To teraz niemal codzienność.
Na tle brutalnej kontrofensywy Ukraina strzela dronem za dronem w głąb terytorium Rosji, celując zwłaszcza w Moskwę.
Jednak poza pewnymi wyjątkami większość ataków nie ma jasnego celu wojskowego i prawie zawsze nie powoduje ofiar ani szkód – zwłaszcza gdy są często przechwytywane przez rosyjską obronę powietrzną.
Jaki zatem jest cel wojny dronów Kijowa z Rosją?
Kluczowym elementem jest wojna psychologiczna, podczas której Ukraina próbuje zniszczyć bardzo symboliczne cele rosyjskie, mówi Petera Leeekspert od dronów na Uniwersytecie w Portsmouth.
„Ukraina ze względu na swoją wielkość jest znacznie słabsza od Rosji” – wyjaśnia. „Zwłaszcza gdy walczysz ze znacznie większym wrogiem, drony pozwalają ci namierzyć stolicę wroga”.
„Od stuleci wiadomo, że ma to wpływ psychologiczny”.
Rzekomy atak drona w spektakularny sposób uderzył w Kreml w maju, który początkowo twierdził, że był to zamach na prezydenta Rosji Władimira Putina. Jednak niektórzy analitycy nazwali ten incydent wewnętrzną robotą, mającą na celu ustawienie ludności Rosji w warunkach bardziej wojennych.
„Na Ukrainie takie ataki zwiększają morale armii i ludności, która strasznie cierpi” – kontynuuje Lee. „To niewielka oznaka siły ofensywnej, ale pokazuje, że są w stanie odpowiedzieć”.
To samo dotyczy Rosji, tylko w odwrotny sposób.
„Przeniesienie wojny do ojczyzny Rosji ma skutek psychologiczny” – mówi Marina Miron, badaczka ze stopniem doktora w King’s College Katedra Studiów Wojennych. „Ukraińcy chcą pokazać słabość rosyjskiej obrony powietrznej i że reżim nie jest w stanie chronić swoich obywateli w samym sercu Rosji”.
Wskazuje na falę ataków, które miały miejsce w lipcu na budynek Moskwy – „symbol gospodarczy” – podczas gdy Putin spotykał się z przywódcami afrykańskimi w Petersburgu.
Brak bezpieczeństwa w Rosji podsycają spekulacje – obecnie potwierdzone przez ukraińskich urzędników – że z terytorium Rosji wystrzeliwane są drony.
Choć niektóre z nich są trudne do przechwycenia, Lee podkreśla „ograniczenia techniczne” mniejszych dronów, które mogą mieć zasięg zaledwie 65 km, oraz fakt, że trafiono w cele w głębi kraju.
„Oznacza to, że albo w Rosji są Rosjanie, którzy sympatyzują ze sprawą ukraińską, albo Kijów wysyła swoje zespoły do Rosji. Tak czy inaczej Kreml nie zamierza nadać temu większego rozgłosu” – dodaje.
’Oko za oko’
Istnieje jednak ryzyko, że strategia Kijowa może przynieść odwrotny skutek.
Od czasu inwazji w lutym 2022 r. Rosję wielokrotnie oskarżano o „bombardowanie terrorystyczne” ukraińskiej ludności cywilnej w celu złamania jej woli.
Choć rozumiała emocjonalne pragnienie odwetu, Miron obawiała się, że ataki dronów Kijowa mogą zaszkodzić jego reputacji, jeśli zginą rosyjscy cywile.
„Rozumiem, dlaczego Ukraińcy chcą, aby Rosja poczuła, jak to jest budzić się rano z syren obrony przeciwlotniczej, chować się w piwnicach, czekać i mieć nadzieję, że ostrzał rakietowy ich nie zabije… Ale ryzykują utratę moralu wysoki poziom.”
Kijów używa dronów, „aby zaszczepić strach” – kontynuuje. „Ściśle mówiąc, koncepcyjnie, można to zaklasyfikować jako terroryzm”.
Putin od dawna potępia Kijów jako wrogie państwo, nazywając ataki dronów „wyraźną oznaką działalności terrorystycznej” w maju.
„Te ataki są dla Rosji bardzo korzystne, ponieważ uzasadniają to, co robi na Ukrainie” – wyjaśnił Miron, sugerując, że mogłyby zwiększyć poparcie społeczne dla wojny i zbliżyć ludzi do Kremla. „W rzeczywistości przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego”.
„Drony nie są bronią, która wygrywa wojnę”
Kolejnym celem ataku dronów w Kijowie jest degradacja potencjału militarnego Rosji.
„Ukraina nie ma takiej siły powietrznej jak Rosja. W wojnie z dronami próbują osiągnąć pewien rodzaj parytetu” – mówi Miron, zauważając, że drony są znacznie bardziej opłacalne niż rakiety.
W sierpniu cztery samoloty wojskowe zostały zniszczone w wyniku „jednego z największych” ukraińskich ataków dronów na Rosję od czasu rozpoczęcia walk. W ubiegłym roku w wyniku nalotu Kijowa na Krymie zestrzelono 10 samolotów bojowych – za co Ukraina początkowo obwiniała wyrzucony papieros rosyjskiego żołnierza.
Pomimo medialnego szumu, jaki wywołują, Miron przestrzegł przed przecenianiem militarnej skuteczności uderzeń Kijowa.
„Nie wiemy, ile osób zawiodło. Słyszymy tylko o sukcesach. Z czysto wojskowego punktu widzenia nie zrobią one dużej różnicy” – mówi.
„To powiedziawszy, Ukraina zyskuje dodatkowe punkty, pokazując, że warto w nią inwestować. Ukraińcy… muszą pokazać, że są warci zachodnich inwestycji”.
Nie wiadomo, ile ukraińskich dronów uderzyło w Rosję, a informacje są pilnie strzeżone przez obie strony. BBC Verify odkryło niedawno, że w tym roku w Rosji i na zaanektowanym Półwyspie Krymskim doszło do ponad 190 podejrzanych ataków.
Niektórzy sugerują, że wojna dronów w Kijowie ma odwrócić uwagę od rzekomo słabnącej kontrofensywy.
Jednak ekspert Lee sprzeciwiał się temu, twierdząc, że zamiast tego drony odegrały rolę w wyniszczającej walce, przed którą stoi Ukraina.
„Nikt o zdrowym rozsądku nie spodziewałby się szybkiego rezultatu. Wojna to nie hollywoodzki film. To brzydkie, trudne, kosztowne i brutalne” – mówi TylkoGliwice.
„Nawet jeśli ofensywa przebiegała bardzo dobrze, ataki dronów będą nadal miały miejsce. Jedno i drugie nie wyklucza się.”
Rosja miała wiele miesięcy na przygotowanie się do ataku Ukrainy, kopanie okopów i układanie rozległych pól minowych. Przezwyciężenie tego nieuchronnie kosztuje Kijów czas – i życie.
Rozciągnięcie zasobów Moskwy jest drugorzędnym celem wojskowym kampanii dronów, sugeruje Lee.
Wyjaśnia, że w obliczu ataków Kijowa rosyjscy przywódcy muszą zdecydować, czy rozmieścić skończone środki obrony, aby bronić Moskwy lub żołnierzy na miejscu.
„Wszystko, co może zmniejszyć lub zakłócić zasoby kierowane na linię frontu, niezależnie od tego, czy są to ludzie, czy broń, jest cenne. ”
Wyczerpująca kampania partyzancka islamistycznych rebeliantów przeciwko ZSRR w Afganistanie w latach 80. spowodowała ogromne obciążenie finansowe dla Moskwy, ostatecznie zmuszając jej siły do wycofania się i pomagając doprowadzić do końca Związku Radzieckiego.
Znów istnieje ryzyko.
„Kraje europejskie i Stany Zjednoczone nie chcą eskalacji tego konfliktu. Jeśli Kijów będzie nadal coraz bardziej agresywnie atakował cele rosyjskie. Wtedy Ukraina może stracić zwolenników na Zachodzie” – mówi Lee.
„Wszystko to delikatne linie i trafne osądy”.