Jedna z pierwszych kobiet, które oskarżyły niegdyś wzniosłego jezuickiego artystę o molestowanie duchowe, psychiczne i seksualne, wystąpiła w środę publicznie, żądając od Watykanu przejrzystości i pełnego sprawozdania z działalności hierarchów, którzy go kryli przez 30 lat.
Jedna z pierwszych kobiet, które oskarżyły niegdyś wzniosłego jezuickiego artystę o molestowanie duchowe, psychiczne i seksualne, wystąpiła w środę publicznie, żądając od Watykanu przejrzystości i pełnego sprawozdania z działalności hierarchów, którzy go kryli przez 30 lat.
Gloria Branciani (59 l.) pojawiła się na konferencji prasowej z jedną z najwybitniejszych rzymskich prawników akredytowanych przez Watykan, Laurą Sgro, aby po raz pierwszy publicznie opowiedzieć swoją historię. Szczegółowo opisała rzekome nadużycia ks. Marka Rupnika, w tym jego zamiłowanie do trójstronnego seksu „na obraz Trójcy Świętej”, co, jeśli się potwierdzi, może stanowić poważne wypaczenie doktryny katolickiej zwane fałszywym mistycyzmem.
Rupnik nie skomentował publicznie tych zarzutów, ale jego rzymska pracownia artystyczna stwierdziła, że zarzuty są niepotwierdzone, a media donoszą, że sprawa jest zniesławiającym „linczem”.
Mozaiki Rupnika zdobią kościoły i bazyliki na całym świecie, w tym w katolickim sanktuarium w Lourdes we Francji, przyszłej katedrze w Aparecidzie w Brazylii oraz kaplicy Redemptoris Mater w Pałacu Apostolskim.
Jezuici wyrzucili go z zakonu w zeszłym roku po tym, jak odmówił odpowiedzi na zarzuty wykorzystywania duchowego, psychicznego i seksualnego ze strony około 20 kobiet, z których większość, podobnie jak Branciani, należała do wspólnoty religijnej inspirowanej przez jezuitów, której był współzałożycielem w jego rodzinnej Słowenii, która została od tego czasu stłumiona.
Skandal Rupnika gościł na pierwszych stronach gazet od ponad roku w związku ze spekulacjami, że był traktowany preferencyjnie przez Watykan zdominowany przez jezuitów: od papieża Franciszka po jezuitów, którzy stali na czele watykańskiego urzędu odpowiedzialnego za przestępstwa na tle seksualnym i przestępstwa sakramentalne, co dwukrotnie zasadniczo wypuściło go z pracy hak.
Pod presją narastającego skandalu Franciszek w październiku zdecydował się wznowić sprawę, a Branciani wkrótce ma złożyć zeznania przed Dykasterią ds. Nauki Wiary. Sgro stwierdziła, że nie wie, jakie są możliwe kierunki śledztwa, ponieważ postępowanie dykasterii jest tajne nawet dla ofiar i ich prawników.
Branciani, który po raz pierwszy potępił Rupnika w 1993 r., a następnie opuścił społeczność słoweńską, wezwał do upublicznienia pełnej historii skandalu i tuszowania sprawy Rupnika, łącznie z dokumentacją. Powiedziała, że wierzy, że papież nadal nie zna szczegółów i że nawet jemu będzie służyć prawda.
„On (Rupnik) zawsze był przez wszystkich chroniony, a wszystko, o co można go było zarzucić, było albo minimalizowane, albo zaprzeczane” – stwierdziła. „Mamy nadzieję, że nasze świadectwo… pobudzi do większej przejrzystości i świadomości wszystkich, a może także papieża, który tak naprawdę nie był świadomy faktów, które miały miejsce”.
Francis w wywiadzie dla The Associated Press z 2023 r. powiedział, że interweniował w sprawie wyłącznie ze względów proceduralnych i nie znał szczegółów.
Były przełożony jezuicki Rupnika, ks. Johan Verschueren, powiedział, że nie ma kontaktu z prawnikiem Rupnika. Na e-mail z prośbą o komentarz ze strony jego studia artystycznego i centrum ekumenicznego Centro Aletti w Rzymie, które stanowczo go broniło, nie otrzymano natychmiastowej odpowiedzi. Diecezja Koper w Słowenii, która przyjęła Rupnika po wydaleniu go z zakonu jezuitów, powołała się na październikowe oświadczenie, w którym stwierdziła, że nie był on skazany przez żaden trybunał i uznawany jest za niewinnego.
Biuro prasowe Watykanu przekazało aktualne informacje na temat śledztwa po konferencji prasowej Brancianiego, twierdząc, że Dykasteria ds. Nauki Wiary „właśnie otrzymała najnowsze elementy” dokumentacji od kilku instytucji, w tym od niektórych, o których wcześniej nie słyszano.
„Teraz będzie polegać na przestudiowaniu zdobytej dokumentacji, aby móc określić, jakie procedury będą możliwe i przydatne do wdrożenia” – stwierdzono w oświadczeniu.
Na konferencji prasowej Branciani opisał podręcznikowy przypadek manipulacji sumieniem, wykorzystywania seksualnego i fałszywego mistycyzmu, który Biuro doktrynalne ma tradycję ścigać. Po tym, jak powiedziała, że przeszła lata manipulacji psychologicznej, pielęgnacji i zabiegów seksualnych, w tym podczas malowania twarzy Jezusa przez Rupnika, powiedziała, że w końcu straciła z nim dziewictwo.
W pewnym momencie powiedziała, że według Rupnika „nasz związek nie był ekskluzywny, ale musiał być relacją na obraz Trójcy”.
„A więc na dowód, że nasze relacje były naprawdę wolne, musieliśmy zaprosić inną siostrę, aby współżyła z nami seksualnie, ponieważ ta siostra miałaby znaczenie trzeciej osoby Trójcy, Ducha Świętego, który zjednoczył nasz sposób relacji z nawzajem. Zaproponował nawet imię dla siostry” – dodała.
Dykasteria Watykańska zajmuje się przestępstwami wykorzystywania seksualnego nieletnich oraz przestępstwami sakramentalnymi. W latach pięćdziesiątych XX w. nałożył sankcje na francuskiego księdza dominikanina, wielebnego Thomasa Philippe’a, za fałszywy mistycyzm i inne przestępstwa po tym, jak wypaczył katolicką duchowość, sztukę religijną i seks, aby usprawiedliwić swoje wykorzystywanie kobiet, twierdząc, że Jezus i Maryja byli zaangażowani w kazirodcze stosunki seksualne relacje.
Pierwszą i jedyną akcję Watykanu wobec Rupnika faktycznie podjął urząd w 2020 r., kiedy ogłosił go ekskomuniką za popełnienie jednego z najpoważniejszych przestępstw w prawie kościelnym, wykorzystując konfesjonał do rozgrzeszenia kobiety, z którą nawiązał stosunki seksualne .
Ekskomunikę uchylono dwa tygodnie później, a Rupnik wypłacił kobiecie odszkodowanie. W następnym roku, po tym jak dziewięciu członków wspólnoty słoweńskiej oskarżyło go o inne nadużycia, dykasteria zdecydowała się nie wszczynać wobec niego postępowania karnego, uzasadniając to tym, że rzekome nadużycia miały miejsce zbyt dawno temu. Urząd rutynowo uchyla przedawnienie starych spraw dotyczących molestowania nieletnich.
Wynik uwydatnił, jak hierarchia katolicka rutynowo odmawia uznania duchowego i seksualnego wykorzystywania dorosłych kobiet za przestępstwo, które należy ukarać, a raczej za naruszenie czystości kapłańskiej, które można wybaczyć, bez uwzględnienia traumy, jaką powoduje to dla ofiar.
Na konferencji prasowej do Brancianiego dołączyła inna była członkini słoweńskiej wspólnoty Loyola, Mirjam Kovac, która była sekretarką założyciela wspólnoty i również zgłosiła nadużycia.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez BishopAccountability, amerykańską grupę dokumentującą kryzys związany z przemocą. Jej współzałożycielka Anne Barrett-Doyle wezwała do pełnego publicznego rozliczenia tuszowania Rupnika, na wzór raportu Watykanu z 2020 r. na temat tuszowania byłego kardynała Theodore’a McCarricka, który dokumentuje biskupów, kardynałów, a nawet papieży, którzy bagatelizują lub odwołują jego niewłaściwe postępowanie przez dziesięciolecia.