Opinia publiczna na Islandii nie wskazuje na masowe poparcie dla wznowienia polowań na zagrożone gatunki przy użyciu metod często określanych jako wyjątkowo okrutne.
Islandia dała w piątek zielone światło na wznowienie połowów wielorybów, ku wielkiemu przerażeniu obrońców praw zwierząt, po zawieszeniu połowów na ponad dwa miesiące w imię dobrostanu zwierząt.
Pod koniec czerwca islandzki rząd zawiesił tę praktykę na dwa miesiące po opublikowaniu raportu, w którym stwierdzono, że połowy wielorybów są niezgodne z prawem dotyczącym dobrostanu zwierząt.
Islandia jest jednym z trzech ostatnich krajów, obok Norwegii i Japonii, które nadal zezwalają na połowy wielorybów w celach zarobkowych. Praktyka polowań na wieloryby i delfiny jest nadal kontynuowana w specyficznej tradycyjnej formie na Wyspach Owczych.
Roczne kwoty zezwalają na zabicie 209 finwali – drugiego po płetwalu błękitnym najdłuższego ssaka morskiego – i 217 płetwali karłowatych.
Jednak w ostatnich latach połowy były znacznie niższe ze względu na spadek popytu na mięso wielorybów.
Na Islandii sprzeciw wobec tej praktyki stanowi obecnie większość społeczeństwa: 51% Islandczyków jest jej przeciwnych w porównaniu z 42% cztery lata temu, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Instytut Maskina, której wyniki publicznie na początku czerwca.
Licencja połowowa ostatniej aktywnej w kraju firmy łowieckiej, Hvalur, wygasa w 2023 roku. Już wcześniej zapowiadano, że ten sezon będzie ostatnim ze względu na spadek opłacalności połowów.
Firma nie zareagowała na decyzję rządu, ale według islandzkiej prasy w tym tygodniu jej łodzie wypłynęły w oczekiwaniu na morze w ramach zwiadu.
Ministerstwo poinformowało, że Hvalur „będzie musiał zastosować się do wprowadzonych dzisiaj przepisów”, w tym „bardziej rygorystycznych i szczegółowych wymagań w zakresie sprzętu i metod polowań, a także zwiększonego nadzoru”.
TylkoGliwice zwrócił się do Hvalura z prośbą o komentarz.
„Masakra na morzu”
Decyzja została bardzo źle przyjęta przez organizacje praw zwierząt, które liczyły na położenie kresu tej kontrowersyjnej praktyce.
Ruud Tombrock, dyrektor wykonawczy Humane Society International (HSI), wydał krytyczny komunikat prasowy, w którym stwierdził, że islandzki minister rolnictwa Svandis Svavarsdottir „w niewytłumaczalny sposób zdecydował się zignorować jednoznaczne ustalenia naukowe, o które sama prosiła, pokazując, że wielorybnictwo w celach zarobkowych jest okrutne i brutalne” .”
W przedmiotowym raporcie, sporządzonym przez władze weterynaryjne kraju, stwierdzono, że zabijanie waleni trwało zbyt długo. Filmy opublikowane niedawno przez te same władze pokazały szokującą agonię wieloryba, na którego polowano w zeszłym roku, i która trwała pięć godzin.
Aby uzasadnić wydanie zgody na wznowienie połowów wielorybów, ministerstwo stwierdziło w komunikacie prasowym, że istnieją „podstawy do zmiany metod połowu wielorybów, co doprowadzi do mniejszej liczby nieprawidłowości, a w konsekwencji do poprawy dobrostanu zwierząt”.
Jednak działacze na rzecz dobrostanu zwierząt twierdzą, że żadna zmiana w metodach polowań nie wystarczy, aby chronić wieloryby przed cierpieniem lub groźbą wyginięcia.
„Ochrona wielorybów jest koniecznością o kluczowym znaczeniu” – dodał Tombrock z HSI. „Ta decyzja to wyjątkowa stracona szansa na położenie kresu masakrze na morzu”.