O nas
Kontakt

Lider centroprawicy w Portugalii zaproszony do utworzenia rządu

Laura Kowalczyk

Lider centroprawicy w Portugalii zaproszony do utworzenia rządu

Prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa zaprosił Luísa Montenegro, przywódcę centroprawicowej koalicji Sojuszu Demokratycznego, do utworzenia rządu po zaciętych wyborach, w których odrodziła się skrajna prawica.

Sojusz Demokratyczny w Czarnogórze o włos zwyciężył w wyborach krajowych na początku tego miesiąca, zapewniając sobie 80 mandatów w 230-osobowym parlamencie, ale nie udało mu się zapewnić większości rządzącej. Tuż za centroprawicową koalicją uplasowały się Partia Socjalistyczna z 78 mandatami i skrajnie prawicowa partia Czega z 50 mandatami.

Choć głosowanie osobiste zakończyło się prawie dwa tygodnie temu, ostatnie cztery mandaty w parlamencie zostały przydzielone dopiero w środę, kiedy podliczono głosy nadesłane pocztą z zagranicy. Chega zyskała dwa mandaty dzięki znacznemu poparciu, jakie uzyskała od portugalskich wyborców zamieszkujących Luksemburg, Szwajcarię i Brazylię; Sojusz Demokratyczny i Partia Socjalistyczna zyskały po jednym dodatkowym mandatie.

Rebelo de Sousa zwrócił się do Czarnogóry o utworzenie rządu w czwartek wczesnym rankiem, po potwierdzeniu ostatecznego wyniku. Oczekuje się, że centroprawicowy polityk odsłoni swój gabinet w przyszłym tygodniu i zostanie zaprzysiężony na premiera 2 kwietnia.

„Damy młodym ludziom nadzieję, będziemy mieli silną gospodarkę i usługi publiczne, które odpowiadają na problemy ludzi” – oznajmiła Czarnogóra w mediach społecznościowych. „Zamierzamy wprowadzić zmiany”.

Marcowe wybory, w których odnotowano ponadprzeciętną frekwencję, zwołano po nagłej rezygnacji António Costy z Partii Socjalistycznej w następstwie dochodzenia mającego na celu handel wpływami zeszłej jesieni.

Wyniki wyborów były ciosem dla socjalistów, którzy zanotowali najgorszy wynik od 2011 roku, oraz zwycięstwem populistycznej partii Chega, która odegra decydującą rolę w politycznej przyszłości Portugalii.

Ani partie lewicowe, ani centroprawicowe nie mają wystarczającej liczby mandatów, aby utworzyć większość rządzącą w parlamencie, co oznacza, że ​​aby uchwalić ustawodawstwo, Czarnogóra będzie musiała wynegocjować ponadprzeciętne porozumienia lub negocjować z Czegą – co wielokrotnie obiecał nie robić.

Choć Rebelo de Sousa mógłby rozwiązać parlament i rozpisać nowe wybory już jesienią przyszłego roku, portugalski prezydent oświadczył, że wolałby nie odsyłać wyborców z powrotem do urn do czasu wygaśnięcia jego mandatu w 2026 r.