O nas
Kontakt

Londyńska Giełda Papierów Wartościowych wezwała do podjęcia dalszych działań w celu zatrzymania inwestorów detalicznych

Laura Kowalczyk

The logo and sign outside the headquarters of the London Stock Exchange seen in London, Friday, Jan. 22, 2010.

Z raportu firmy CMC Markets, dostawcy handlu internetowego i dostawcy inwestorów, wynika, że ​​brytyjska giełda musi poprawić komunikację i zaangażowanie inwestorów, aby zatrzymać swoich indywidualnych inwestorów.

Jak wynika z raportu CMC Markets dotyczącego trendów handlowych w handlu detalicznym, brytyjscy inwestorzy detaliczni coraz częściej rozważają spółki handlowe notowane na amerykańskich giełdach ze względu na spadek atrakcyjności londyńskiego rynku akcji w ciągu ostatniej dekady.

Wydaje się, że ostatnio londyńska giełda papierów wartościowych (LSE) miała trudności z przekonaniem spółek do przeprowadzenia pierwszych ofert publicznych (IPO). W 2023 r. na giełdzie LSE zanotowano zaledwie 24 IPO, najmniej od 1995 r.

Ponadto szybko rozwijające się przedsiębiorstwa w Wielkiej Brytanii zmuszone są w coraz większym stopniu polegać na inwestorach zagranicznych.

Według raportu CMC Markets dla 29% handlowców detalicznych – tych, którzy handlują dla siebie, a nie w celach zawodowych – handel nie jest już hobby, ale sposobem na zarobienie wystarczającej ilości pieniędzy, aby ostatecznie porzucić pracę na pełen etat . praca rozbita.

W przypadku około jednej trzeciej handlowców detalicznych handel stanowi już około 11–20% ich dochodów, podczas gdy prawie 25% handlowców twierdzi, że zarabia na handlu 21–30% swoich dochodów.

W związku z tym traktują handel znacznie poważniej niż wcześniej i są gotowi udać się tam, gdzie możliwości wydają się większe.

Jochen Stanzl, główny analityk rynku w CMC Markets, powiedział w komunikacie prasowym: „Handel detaliczny przyjął zupełnie inny kształt niż pięć lat temu. Pandemia otworzyła drzwi dla zupełnie nowej grupy demograficznej marketerów.

„Jak pokazują dane, handel detaliczny to znacznie więcej niż hobby. Większość traderów korzysta z bardzo niestabilnego rynku, podąża za kalendarzami ekonomicznymi, aby opracować swoją strategię, i dobrze zarządza emocjami, aby ograniczyć ryzyko.

„Stwierdziliśmy, że w roku 2024 priorytetem będzie krótkie IPO, podobnie jak ścisłe monitorowanie zmian stóp procentowych i zmian w dużych amerykańskich spółkach w sezonie wyników. Dzięki sztucznej inteligencji (AI) na horyzoncie handel detaliczny czeka jeszcze większa transformacja.

Dlaczego brytyjscy detaliści zwracają uwagę na USA?

Jednym z głównych powodów, dla których coraz więcej brytyjskich handlowców detalicznych rozważa rozpoczęcie swojej działalności w USA, jest fakt, że większość ich handlu jest już bardzo skoncentrowana na USA. Większość dużych akcji będących w obrocie przez brytyjskich handlowców detalicznych, takich jak Netflix, Amazon i Tesla, to akcje amerykańskie.

Prawie 50% traderów dokonuje handlu, mając na uwadze godziny otwarcia i zamknięcia rynku amerykańskiego. Najwięksi handlowcy detaliczni również inwestują przede wszystkim w spółki z listy Nasdaq 100.

Stanzl powiedział w e-mailu: „Inwestorzy detaliczni są coraz bardziej zainteresowani amerykańską giełdą ze względu na różnorodność możliwości inwestycyjnych, szczególnie w dużych, wpływowych spółkach z różnych sektorów, takich jak technologia i sztuczna inteligencja.

„Rynek amerykański znany jest również z dużej płynności, która ułatwia transakcje, przy niskich spreadach bid-ask. Ponadto otoczenie regulacyjne w Stanach Zjednoczonych zapewnia poczucie bezpieczeństwa i przejrzystości, a handel główną walutą rezerwową świata, USD, zapewnia stabilność i akceptowalność na całym świecie.

„Te czynniki w dalszym ciągu sprawiają, że Stany Zjednoczone są atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów detalicznych poszukujących wzrostu, innowacji i stabilnego środowiska inwestycyjnego”.

To cios dla brytyjskiej giełdy, na której ostatnio takie gwiazdy wagi ciężkiej, jak Flutter Entertainment, CRH i Smurfit Kappa ogłaszają swój wyjazd do Stanów Zjednoczonych.

LSE i rządowi Wielkiej Brytanii nie udało się również przekonać brytyjskiego giganta półprzewodników Arm Holdings do notowania na LSE. Od tego czasu inne znane firmy, takie jak Shell i Tui, również ogłosiły plany ekspansji na Stany Zjednoczone.

Odnosząc się do tego, co ta tendencja oznacza dla brytyjskiego rynku akcji, Stanzl powiedział: „Tendencja inwestorów detalicznych do przenoszenia uwagi z brytyjskiego rynku akcji na amerykański rynek akcji może prowadzić do spadku płynności na rynku brytyjskim, ponieważ wolumen obrotu spada, co może wzrosnąć. zmienność i poszerzać spready bid-ask.

„Ta zmiana może mieć również negatywny wpływ na wyceny, potencjalnie sprawiając, że brytyjskie akcje będą wydawać się niedowartościowane w porównaniu z ich amerykańskimi odpowiednikami. opłaty transakcyjne.

„Na szerszą skalę zmiana ta może zasygnalizować organom regulacyjnym, że rynek brytyjski musi stać się bardziej konkurencyjny lub atrakcyjny, co może potencjalnie pobudzić dostosowania regulacyjne lub inicjatywy mające na celu zwiększenie atrakcyjności rynku”.

Co Wielka Brytania może zrobić, aby zatrzymać inwestorów detalicznych?

CMC Markets uważa, że ​​spółki notowane na giełdzie LSE muszą poprawić swoje zaangażowanie rynkowe i komunikację z inwestorami.

Brytyjskim spółkom często zaleca się dzielenie się jedynie dobrymi wiadomościami z inwestorami detalicznymi, co może wywołać niepokój, jeśli sprawy nie pójdą zgodnie z planem, natomiast spółkom, które są bardziej otwarte w kwestii komunikacji – zarówno dobrej, jak i złej – często stwierdza się, że inwestorzy chętniej reagują na ich raporty . .

Uważa, że ​​brytyjska giełda musi podjąć zdecydowane działania w celu ograniczenia biurokracji, zarówno jeśli chodzi o wprowadzanie IPO dla spółek, jak i regulacje inwestycyjne i szczegółowe wymogi dotyczące podmiotów zajmujących się obrotem akcjami. Brytyjski sektor małych i średnich spółek również pilnie potrzebuje większej liczby środków wsparcia, aby uczynić go bardziej atrakcyjnym dla inwestorów detalicznych.

Alex Stella, dyrektor operacyjny (COO) i dyrektor InvestorHub w Wielkiej Brytanii, powiedział w komunikacie prasowym: „Relacje inwestorskie w obecnej formie nie działają, szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie wyceny są na zaawansowanym poziomie w tyle za innymi rynkami.

„Technologia wykorzystywana do umożliwienia inwestorom detalicznym zakupu akcji spółek notowanych na giełdzie szybko się rozwinęła, podczas gdy technologia wykorzystywana do dalszej komunikacji i zaangażowania pozostała w martwym punkcie.

„To niedopasowanie można częściowo wytłumaczyć rozdźwiękiem między spółkami notowanymi na giełdzie a ich inwestorami. Na rynkach publicznych utrzymuje się wysoki poziom pośrednictwa. Sposobem na przyciągnięcie brytyjskich inwestorów do inwestowania w duże brytyjskie spółki jest zbliżenie ich do siebie. Powinniśmy również traktować inwestorów , jeśli nie lepiej, niż my, nasi klienci.

„Bardzo niewiele spółek może komunikować się bezpośrednio ze swoimi inwestorami detalicznymi. Na nieszczęście dla nich to właśnie ci inwestorzy robią więcej, aby wpłynąć na ich długoterminową wycenę niż główni akcjonariusze”.