O nas
Kontakt

Materiały wybuchowe rzekomo przewożone z Ukrainy do Rosji przejęte przez gruzińskie służby bezpieczeństwa

Laura Kowalczyk

The State Security Service seized several units of special explosive devices and a large amount of explosives

Celem roszczenia SSG było obwinienie Gruzji za potencjalne akty terrorystyczne.

Państwowa Służba Bezpieczeństwa Gruzji (SSG) poinformowała w poniedziałek, że przejęła kilka jednostek specjalnych urządzeń wybuchowych oraz „znaczną ilość” materiału wybuchowego rzekomo pochodzącego z ukraińskiego miasta Odessa i przeznaczonego do transportu do Rosji.

Agencja podała, że ​​specjaliści z Centrum Zwalczania Terroryzmu odkryli dwa akumulatory do samochodów elektrycznych, które podczas przeszukania pojazdu zamieniono w pojemniki, a w nich ukryte było sześć „specjalnych urządzeń wybuchowych”.

Oddział bombowy bezpiecznie usunął urządzenia i wysłał je do sprawdzenia – stwierdziła SSG, dodając, że w kontenerach umieszczono makiety, aby móc kontynuować tajne działania mające na celu monitorowanie przesyłki.

Urządzenia wybuchowe zawierały wojskowy plastyczny materiał wybuchowy C-4 o łącznej masie 14 kilogramów, który można aktywować za pomocą detonatorów elektrycznych i specjalnych timerów.

Dodatkowo w pojemnikach znajdowało się sześć detonatorów i sześć specjalnych kluczy, przy czym każdy ładunek wybuchowy znajdował się w oddzielnym pudełku. Elektroniczne liczniki czasu zostały zaprogramowane do aktywacji.

SSG twierdziła, że ​​urządzenia i substancje pochodziły z ukraińskiego miasta Odesa, zanim 19 stycznia przemierzyły Rumunię, Bułgarię i Turcję i dotarły do ​​Gruzji.

Służba podała, że ​​w przemyt i transport urządzeń na terenie Gruzji zaangażowanych było siedmiu obywateli Gruzji, trzech obywateli Ukrainy i dwóch obywateli Armenii.

Jako rzekomego organizatora programu wymieniła także Andrieja Szaraszydze, obywatela Ukrainy pochodzenia gruzińskiego i byłego kandydata na posła z Odessy z prounijnej partii „Sługa Narodu”. Inni byli potencjalnie nieświadomi istnienia urządzeń ukrytych w akumulatorach samochodowych.

Organ stwierdził, że dochodzenie ma na celu ustalenie, czy urządzenia pozostawione w Tbilisi były przeznaczone do użytku na terenie Gruzji, czy też do transportu do Rosji.

„Szczegóły sprawy i stan faktyczny budzą podejrzenia, że ​​zaangażowanie obywateli Gruzji i wykorzystanie terytorium Gruzji mogło zostać zaaranżowane w celu zrzucenia winy za potencjalne akty terrorystyczne, czy to w Gruzji, czy za granicą, na samą Gruzję” – stwierdziła agencja. .

SSG odnotowała, że ​​prowadzi dochodzenie w sprawie artykułów dotyczących nielegalnego zakupu i przechowywania substancji i urządzeń wybuchowych, za co grozi kara od trzech do sześciu lat pozbawienia wolności, zauważyła jednak, że można dodać zarzuty za przygotowywanie aktów terrorystycznych, podnosząc tym samym karę od 10 do 15 lat więzienia.