O nas
Kontakt

Misja morska UE mająca na celu ochronę statków na Morzu Czerwonym ma się rozpocząć 19 lutego

Laura Kowalczyk

European Union foreign policy chief Josep Borrell at a meeting of EU foreign ministers at the European Council building in Brussels, Jan. 22, 2024.

Oczekuje się, że 19 lutego rozpocznie się misja morska Unii Europejskiej mająca na celu ochronę żeglugi handlowej na Morzu Czerwonym przed atakami rakietowymi rebeliantów Houthi w Jemenie, ogłosił w środę najwyższy dyplomata bloku.

„W ciągu ostatnich tygodni bezpieczeństwo morskie na Morzu Czerwonym znacznie się pogorszyło i znacznie postępujemy w pracach nad nową operacją morską, która ma działać w sposób czysto obronny i chronić statki handlowe” – potwierdził Josep Borrell po nieformalnym spotkaniu ministrowie obrony w Brukseli.

„Naszym celem jest utworzenie i wystartowanie tej misji Aspides najpóźniej 19 lutego, mam nadzieję i jestem pewien, że to zrobimy” – dodał. Ministrowie spraw zagranicznych całego bloku mają się tego dnia spotkać w stolicy Belgii i zatwierdzić plan.

Wspierani przez Iran rebelianci Houthi w Jemenie przeprowadzają ataki rakietowe i drony na statki handlowe na Morzu Czerwonym od rozpoczęcia izraelskiej ofensywy przeciwko Strefie Gazy po śmiertelnych atakach grupy bojowników Hamasu na Izrael 7 października.

Morze Czerwone to kluczowy szlak handlowy, przez który przebiega około 12% światowego handlu, w tym 30% światowego ruchu kontenerowego.

Ataki zmusiły niektóre duże przedsiębiorstwa żeglugowe do ominięcia tego obszaru na rzecz dłuższych, a zatem i kosztowniejszych tras, co doprowadziło do opóźnień w transporcie i już zmusiło niektóre fabryki w Europie do tymczasowego wstrzymania produkcji.

To z kolei wzbudziło obawy, że inflacja, która w gospodarkach zachodnich od miesięcy wykazuje tendencję spadkową, może ponownie zacząć rosnąć i pozostawić trwalszy wpływ na gospodarkę.

Jak dotąd tylko pięć państw członkowskich publicznie wskazało, że weźmie udział w misji: Belgia, Francja, Niemcy, Grecja, Włochy.

Szczegóły, które nadal wymagają dopracowania do 19 lutego, obejmują personel wojskowy i jego zdolności, które zostaną zaangażowane w misję, który kraj będzie jej dowodził i gdzie będzie zlokalizowana kwatera główna.

TylkoGliwice rozumie Francję, Grecja i Włochy ubiegały się o rolę przywódczą.

W przypadku Belgii i Niemiec decyzja o przystąpieniu do misji będzie musiała zostać ratyfikowana przez prawodawców, ale urzędnicy z obu krajów wydawali się przekonani, że może to nastąpić szybko.

„Oczekujemy decyzji Rady do 19 lutego, po czym będziemy mogli przyspieszyć skierowanie sprawy Niemiec do Bundestagu” – powiedział dziennikarzom przed środowym spotkaniem sekretarz stanu ds. obrony Niemiec Siemtje Möller.

„Jeśli Bundestag wyrazi zgodę, niemiecka marynarka wojenna również weźmie udział. Marynarka wojenna jest już w trakcie przygotowań do tego mandatu lub ewentualnego udziału” – dodała.

Tymczasem belgijska minister obrony Ludivine Debonder powiedziała, że ​​fregata Louise-Marie, która już znajduje się w regionie, prawdopodobnie będzie częścią misji.

Misja UE będzie ściśle ograniczona do ochrony statków i przechwytywania nadlatujących rakiet, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które łącznie dwukrotnie zbombardowały wiele celów Houthi w ramach operacji Prosperity Guardian.

Borrell podkreślił, że zdolności związane z Aspides będą „proporcjonalne do zagrożenia, przed którym stoimy” i że „nie będziemy prowadzić żadnej operacji na lądzie, tylko na morzu”.

„Oczywiście będziemy koordynować działania z innymi misjami” – dodał, odnosząc się do operacji kierowanej przez USA.