Pomimo tego, że trybunał Stolicy Apostolskiej skazał kardynała Angelo Becciu na bezprecedensowy wyrok więzienia za defraudację, w orzeczeniu jasno stwierdzono, że sędziowie odrzucili większość 487-stronicowego aktu oskarżenia.
Główny prokurator Watykanu odwołał się od wyroku sądu, który w dużej mierze obalił jego teorię o wielkim spisku mającym na celu oszukanie Stolicy Apostolskiej na miliony euro, ale uznał kardynała za winnego defraudacji.
Prokurator Alessandro Diddi złożył w tym tygodniu apelację od decyzji złożonego z trzech sędziów trybunału w skomplikowanym procesie finansowym, który ujawnił brudy Watykanu i przetestował jego specyficzny system prawny.
Podczas gdy nagłówek wyroku z 16 grudnia skupiał się na pięcioipółletnim wyroku kardynała Angelo Becciu za defraudację, treść orzeczenia jasno wskazywała, że sędziowie odrzucili większość 487-stronicowego aktu oskarżenia wniesionego przez Diddiego.
Diddi oskarżył Becciu i dziewięć innych osób o dziesiątki zarzutów o oszustwo, defraudację, pranie pieniędzy, wymuszenia, korupcję, nadużycie stanowiska i manipulowanie świadkami w związku ze spartaczoną inwestycją Watykanu w londyńską nieruchomość.
Domagał się kary do 13 lat więzienia dla każdego z oskarżonych i 400 milionów euro zadośćuczynienia. Ostatecznie trybunał, na którego czele stał sędzia Giuseppe Pignatone, całkowicie uniewinnił jednego z oskarżonych, a pozostałych skazał jedynie za kilka zarzutów, jednocześnie nakazując im zapłatę 366 mln euro tytułem zadośćuczynienia.
Diddi złożył we wtorek trzystronicowy wniosek, prosząc watykański sąd apelacyjny o skazanie każdego oskarżonego na podstawie wszystkich pierwotnie postawionych mu zarzutów, chociaż trybunał orzekł, że wiele z zarzucanych mu przestępstw po prostu nie miało miejsca.
Klucz do byłego magazynu Harroda do procesu
Głównym przedmiotem procesu była inwestycja Stolicy Apostolskiej o wartości 350 mln euro polegająca na przekształceniu dawnego magazynu Harroda w luksusowe apartamenty. Diddi rzekomy pośrednicy i prałaci watykańscy oszukali Stolicę Apostolską na dziesiątki milionów euro w postaci opłat i prowizji, a następnie wyłudzili od Stolicy Apostolskiej 15 milionów euro w celu scedowania kontroli nad majątkiem.
Becciu, pierwszy kardynał ścigany przez watykański trybunał karny, został skazany za defraudację związaną z pierwotną londyńską inwestycją oraz dwie powiązane sprawy dotyczące sardyńskiej organizacji charytatywnej prowadzonej przez jego brata oraz uwolnienia Glorii Narvaez, kolumbijskiej zakonnicy wziętej jako zakładniczka przez islamskich bojowników w Mali w 2017 r.
Pośrednik, który otrzymał 15 mln euro wypłaty za zrzeczenie się kontroli nad dawnym budynkiem Harroda, Gianluigi Torzi, został skazany za wymuszenia i inne zarzuty.
Długoletni menadżer finansowy Watykanu, Enrico Crasso, został skazany za trzy z początkowych 21 postawionych mu zarzutów. Jednak on również planuje złożyć apelację, powiedział prawnik Crassa, Luigi Panella.
„Wbrew propagandzie, wniosek prokuratora pokazuje, że trybunał w dużej mierze nie podtrzymał formuły oskarżycielskiej” – poinformowała Panella w e-mailu.
Za trzy przestępstwa, za które skazano Crasso, trybunał skazał go na karę wyższą, niż pierwotnie żądał Diddi, „co w pewnym stopniu zamaskowało liczne uniewinnienia” – stwierdziła Panella.
Wyrok stanowił także pewną gimnastykę prawną, mającą na celu zrozumienie przestarzałego watykańskiego kodeksu karnego, opartego na włoskim kodeksie z 1889 r. i prawie kanonicznym Kościoła, przekwalifikowując lub łącząc zarzuty w celu dopasowania ich do innych.
Pozostają pytania dotyczące zaangażowania papieża i sekretarza stanu
W eseju po wydaniu wyroku obrońca Cataldo Intrieri potępił „sprzeczności” watykańskiego systemu prawnego i uprawnienia przyznane prokuratorom, co, jego zdaniem, doprowadziło do śledztwa i procesu, które „znacznie odbiegały od tych przyjętych w państwie prawa”. .”
Ubolewał, że obrona nie mogła wezwać papieża ani watykańskiego sekretarza stanu w charakterze świadków, mimo że z innych zeznań i dokumentów jasno wynikało, że obaj byli zaangażowani, a w niektórych przypadkach wyraźnie aprobowani, w decyzje podjęte w związku z porozumieniem londyńskim.
„Chodzi o to, że sprawiedliwy proces to nie tylko debata na sali sądowej na temat dowodów, co z pewnością jest elementem zasadniczym, ale także «równość broni» w prawie w zakresie dostępu do dowodów” – napisał w internetowym dzienniku Linkiesta .
„Prawdziwym problemem i od razu to zrozumieliśmy, jest anomalna koncentracja władzy, jaką papież, duchowa głowa Stolicy Apostolskiej i absolutny władca państwa watykańskiego, przekazał urzędowi prokuratorskiemu”.
Intriere bronił Fabrizio Tirabassiego, byłego urzędnika watykańskiego sekretariatu stanu, który otrzymał najpoważniejszy wyrok i najsurowsze wyroki: siedem i pół roku więzienia za defraudację, wymuszenia i pranie brudnych pieniędzy. Zaprzeczył nieprawidłowościom.
Becciu był niegdyś jednym z najważniejszych doradców Franciszka i sam był uważany za przyszłego kandydata na papieża. Powiedział, że Franciszek przeznaczył aż do 1 miliona euro na uwolnienie Narvaeza, zdumiewając, że Watykan był skłonny zapłacić okup za uwolnienie zakonnicy.