Gwałtowne burze ustąpiły, ale w piątek w niektórych częściach środkowej Grecji poziom wód powodziowych nadal wzrastał, a straż pożarna i helikoptery wojskowe wyciągały ludzi z wiosek zalanych tonami wody i błota.
Powodzie wywołane ulewami nawiedziły także sąsiednią Bułgarię i Turcję, w wyniku czego od wtorkowych opadów we wszystkich trzech krajach zginęło łącznie 18 osób.
W Grecji gwałtowne ulewy, które nawiedziły kraj, zamieniły strumienie w szalejące potoki, które zniszczyły tamy, zmyły drogi i mosty oraz wrzuciły samochody do morza. Władze podały, że na niektórych obszarach w ciągu zaledwie 12 godzin opady były dwukrotnie większe niż średnie roczne opady w Atenach.
Straż przybrzeżna poinformowała, że w piątek w morzu w nadmorskim mieście Volos wyłowiono ciało 69-letniego mężczyzny, dodała jednak, że nie jest jasne, czy powódź była przyczyną jego śmierci. Lokalne media podały, że mężczyzna poślizgnął się i spadł ze skał, próbując zdobyć świeżą wodę, ponieważ powódź przerwała lokalne źródła wody.
Uważa się, że setki ludzi zostało uwięzionych w wioskach, do których nie można dojechać pojazdem, ponieważ drogi zostały zmyte lub zniszczone przez opadające skały. Ekipy ratownicze pomogły małym dzieciom, osobom starszym i osobom na noszach z helikopterów lądujących w miejscu zbiórki w mieście Karditsa.
W piątek wydano nakazy ewakuacji dla czterech obszarów w pobliżu miasta Larissa, a władze wysłały alarmy na znajdujące się w tym obszarze telefony komórkowe, ostrzegając, że rzeka Pineios wystąpiła z brzegów. Części Larisy, jednego z największych miast Grecji, zaczęły już być zalewane.
„Sytuacja jest tragiczna” – powiedziała greckiemu kanałowi telewizyjnemu Open Ioanna Gana, mieszkanka Larisy, dodając, że poziom wody w jej zalanej okolicy podnosi się „z minuty na minutę”.
Gdzie indziej mieszkańcy wiosek pozbawionych prądu i wody pitnej dzwonili do greckich stacji telewizyjnych i radiowych, prosząc o pomoc i twierdząc, że ludzie nadal są uwięzieni na dachach bez jedzenia i wody.
Straż pożarna podała, że od wtorku do wczesnego piątku uratowano ponad 1800 osób i otrzymano ponad 6000 wezwań o pomoc w wypompowaniu wody z zalanych domów i usunięciu powalonych drzew.
W rejonie Pilion mieszkańcy i turyści zostali przewiezieni drogą morską w bezpieczne miejsce w czwartek późnym wieczorem, ponieważ wszystkie drogi dojazdowe do niektórych wiosek zostały zerwane. Tylko w czwartek flota 10 helikopterów przetransportowała drogą lotniczą 110 osób z najbardziej dotkniętych obszarów Karditsa i Trikala w bezpieczne miejsce. W tym samym czasie w piątek kilkudziesięciu innych ludzi zostało uratowanych drogą powietrzną i łodziami.
Władze wysłały specjalistów z zakresu szybkiego ratownictwa wodnego i nurków, ponieważ w niektórych obszarach poziom wód powodziowych wzrósł do ponad 2 metrów, powodując zalanie wielu domów. Mieszkańcy niektórych wiosek zgłaszali całkowite zawalenie się budynków.
Powódź nastąpiła po niszczycielskich pożarach, które zniszczyły rozległe połacie lasów i pól uprawnych, spaliły domy i spowodowały śmierć ponad 20 osób.