O nas
Kontakt

Niemcy i Francja pozostają w stanie wysokiego alarmu powodziowego

Laura Kowalczyk

The flood waters of the Aller are still standing in a street in the old town of Verden, Germany, Monday, Jan. 1, 2024.

Sytuacja na obszarach powodziowych w Europie pozostaje napięta, ponieważ niemieckie służby pogodowe ostrzegają przed ciągłymi opadami deszczu i ryzykiem podniesienia się poziomu wody, a dziesięć departamentów we Francji nadal znajduje się w stanie najwyższej gotowości.

W Niemczech szczególnie dotknięte są regiony Saksonia-Anhalt, Turyngia i Dolna Saksonia.

W wielu miejscach wały – grube mury zbudowane w celu powstrzymania zalania rzeki lub morza wody z rzeki lub morza na bardzo nisko położone tereny – są już niebezpiecznie przesiąknięte.

Sytuacja jest szczególnie krytyczna w Oldenburgu, gdzie wylew rzeki Hunte zagraża częściom miasta. Nadmierne opady deszczu zwiększyły ryzyko zmięknięcia i niestabilności wałów.

Tymczasem we Francji w dziesięciu departamentach na zachodzie i północy kraju nadal obowiązuje alert powodziowy.

Dla niektórych sytuacja jest nieprzyjemnym przypadkiem déja-vu. Po raz drugi w ciągu dwóch miesięcy w departamencie Pas-de-Calais postawiono czerwony alarm, co oznacza zagrożenie życia w wyniku powodzi. Pierwsza z nich miała miejsce w listopadzie, kiedy mieszkańcy Blendecques, niedaleko Saint-Omer, musieli ewakuować swoje domy po ulewnych opadach deszczu i wylaniu odnogi rzeki Aa, która przecina miasto.

Wsie Bourthes i Lumbres w tym samym departamencie również ucierpiały z powodu bezprecedensowej powodzi.

Ulewne opady deszczu, które padały w nocy, spowodowały również wystąpienie brzegów rzek Lys i Hem.

W ciągu najbliższych kilku godzin w departamencie spadnie od 15 do 30 milimetrów deszczu. Według Météo France szczyt powodzi w Pas-de-Calais nie został jeszcze osiągnięty.