O nas
Kontakt

„Nierozważne”: groźba Trumpa wobec sojuszników z NATO wywołuje ostrą reakcję w Europie

Laura Kowalczyk

Republican presidential candidate former President Donald Trump speaks at a Get Out The Vote rally at Coastal Carolina University in Conway, S.C., Saturday, Feb. 10, 2024.

Europejscy przywódcy potępili sugestię Donalda Trumpa, że ​​Stany Zjednoczone nie będą chronić członków NATO, którzy nie osiągną celów sojuszu w zakresie wydatków.

Były prezydent USA i obecny lider Partii Republikańskiej zasugerował podczas wiecu w Karolinie Południowej, że „zachęca” Rosję do ataku na dowolne państwo NATO, które nie wpłaca do kasy sojuszu 2% swojego PKB.

Twierdził, że prezydent anonimowego „dużego kraju” w Europie zapytał go: „Jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będziesz nas chronić?”

Trump powiedział, że jego odpowiedź brzmiała: „Nie, nie chroniłbym cię. W rzeczywistości zachęcałbym ich (Rosję) do robienia, co im się podoba. Musisz zapłacić. Musisz zapłacić swoje rachunki”.

W poniedziałek rano przemawiając w Brukseli szef polityki zagranicznej i obrony UE Josep Borrell powiedział: „Bądźmy poważni. NATO nie może być sojuszem wojskowym „à la carte”. (To) nie może być sojuszem wojskowym, który działa w zależności od humoru Prezydenta USA w tych dniach.”

„Nie mam zamiaru tracić czasu na komentowanie jakichkolwiek głupich pomysłów, które pojawią się podczas tej kampanii w USA” – dodał.

Podburzające komentarze Trumpa potępił także przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. „Nierozważne oświadczenia na temat bezpieczeństwa NATO i solidarności wynikającej z Art. 5 służą jedynie interesom Putina” – Michel powiedział na platformie mediów społecznościowych X.

Artykuł 5 wymaga, aby każde z 31 krajów sojuszu wojskowego przybyło z pomocą każdemu członkowi, który stanie się ofiarą zbrojnego ataku. Przywołano go tylko raz w następstwie ataku terrorystycznego na Stany Zjednoczone z 11 września.

„Nie przynoszą światu większego bezpieczeństwa ani pokoju” – kontynuował Michel. „Wręcz przeciwnie, ponownie podkreślają potrzebę pilnego dalszego rozwijania przez UE swojej strategicznej autonomii i inwestowania w swoją obronę. Oraz utrzymywania silnego Sojuszu”.

Europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton powiedział francuskiej telewizji LCI, że komentarze Trumpa pokazały, że amerykańska demokracja jest „chora”.

„Nie możemy ryzykować naszego bezpieczeństwa co 4 lata” – powiedział Breton, odnosząc się do wyborów prezydenckich w USA.

Podniósł także, że uwagi Trumpa odnosiły się do rozmowy, którą odbył z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen podczas sprawowania urzędu w 2020 r. Trump podobno powiedział jej, że Stany Zjednoczone nie pomogą Europie, jeśli zostanie zaatakowana.

„Musicie zrozumieć, że jeśli Europa będzie atakowana, nigdy nie przyjdziemy wam z pomocą i wsparciem” – powiedział Trump podczas Światowego Forum Ekonomicznego 2020 w Davos, zdaniem Bretona, dodając, że „swoją drogą NATO jest martwe. „

Ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec – jednego z największych wydawców NATO, którego wydatki mimo wszystko nie osiągają docelowego poziomu 2% PKB – stwierdziło, że „to credo NATO zapewnia bezpieczeństwo ponad 950 milionom ludzi – od Anchorage po Erzurum”.

Belgijski eurodeputowany Guy Verhofstadt, zasiadający w delegacji parlamentu ds. stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, również zabrał do X wezwać UE do „koordynowania i integrowania wysiłków obronnych od zamówienia po rozmieszczenie”, aby zmniejszyć zależność od Waszyngtonu.

Urzędnicy w Brukseli są coraz bardziej zdenerwowani faktem, że powrót Trumpa może poważnie zakłócić ściśle spójną politykę Zachodu wobec Ukrainy i osłabić wpływy NATO.

Blok pragnie zwiększyć swój przemysł obronny i potencjał wojskowy, próbując zwiększyć swoją tak zwaną „strategiczną autonomię”.

Alarmują również obawy, że Trump może ponownie nałożyć karne cła handlowe na produkty UE wprowadzane do USA. Trump obiecał, że jeśli zostanie wybrany, podniesie 10% podatek na cały import zagraniczny, a nawet wyższe cła na towary produkowane w Chinach.

Rzecznik Komisji Europejskiej powiedział w poniedziałek, że władza wykonawcza „tworzy ustrukturyzowany proces wewnętrzny mający na celu przygotowanie się na wszystkie możliwe wyniki wyborów prezydenckich w USA”, ale nie podano żadnych dalszych szczegółów.