O nas
Kontakt

„Nowa karta w obronności UE”: rozpoczynają się pierwsze w historii ćwiczenia wojskowe UE na żywo

Laura Kowalczyk

„Nowa karta w obronności UE”: rozpoczynają się pierwsze w historii ćwiczenia wojskowe UE na żywo

Około 2800 żołnierzy bierze w tym tygodniu udział w pierwszych w historii na żywo ćwiczeniach wojskowych Unii Europejskiej, których celem jest zwiększenie zdolności bloku do szybszego reagowania na kryzysy poza jego granicami.

„Dzisiaj tworzymy nową kartę w obronności UE” – powiedział reporterom Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel UE na pokładzie desantowo-desantowego statku szturmowego Juan Carlos I w Kadyksie w Hiszpanii.

Niedawne wydarzenia w bezpośrednim sąsiedztwie bloku, w tym zakrojona na szeroką skalę inwazja Rosji na Ukrainę i śmiertelny atak bojowników Hamasu przeprowadzony w zeszłym tygodniu na Izrael, „tylko pokazują, że jako Europejczycy musimy zwiększyć nasze bezpieczeństwo, a obrona jest częścią nasze bezpieczeństwo” – dodał.

W tygodniowych ćwiczeniach wojskowych bierze udział trzydzieści jeden jednostek, w tym jednostki morskie, powietrzne, lądowe, kosmiczne i cybernetyczne z Austrii, Francji, Węgier, Irlandii, Włoch, Malty, Portugalii, Rumunii i Hiszpanii, kraju-gospodarza.

Będą na przykład symulować atak desantowy w celu zabezpieczenia portu.

Trwa już planowanie kolejnych rund ćwiczeń, a drugą edycję zaplanowaną na drugą połowę 2024 r. poprowadzą Niemcy.

„Część naszej codziennej rzeczywistości”

Celem jest zwiększenie gotowości i interoperacyjności między armiami krajów UE, a także postęp w kierunku utworzenia tzw. zdolności szybkiego rozmieszczenia z innymi scenariuszami ćwiczeń obejmującymi ratownictwo i ewakuację, wsparcie pomocy humanitarnej i pomoc w przypadku klęsk żywiołowych, powiedział Borrell.

„Niestety, z takimi scenariuszami musimy się zmierzyć i musimy być na to przygotowani. Będą one częścią naszej codzienności, co dramatycznie widzimy dzisiaj, w naszym najbardziej bezpośrednim sąsiedztwie.

„Jako (UE) UE musimy być gotowi do podjęcia niezbędnych działań, aby chronić naszych obywateli i przyczynić się do stabilności na świecie. W tym celu musimy wspólnie ćwiczyć. Dzięki temu będziemy lepiej przygotowani do odgrywania roli podmiotem zajmującym się obronnością i dostawcą globalnego bezpieczeństwa” – powiedział.

Te nowe ćwiczenia, dodał, „zwiększą zdolność UE do szybszego działania i reagowania na kryzysy poza UE, a także pomogą w budowaniu wspólnej kultury strategicznej w zakresie obronności”.

„Wiele razy mówiłem, że Europejczycy muszą zbudować wspólną kulturę strategiczną, aby wspólnie stawić czoła wyzwaniom świata, w którym żyjemy” – powiedział także.

Utworzenie zdolności szybkiego rozmieszczenia jest jednym z kamieni węgielnych strategicznego kompasu przyjętego przez przywódców UE w zeszłym roku w celu wzmocnienia polityki bezpieczeństwa i obrony bloku oraz uczynienia go skuteczniejszym gwarantem bezpieczeństwa.

Ma zacząć działać w 2025 r. i liczyć do 5000 żołnierzy oraz mieć zdolności, które można szybko rozmieścić w celu reagowania na różne rodzaje kryzysów, w tym na transport powietrzny obywateli UE z zagranicy, jak miało to miejsce niedawno w Nigrze, Sudanie czy Afganistanie.

„Może mogliśmy to zrobić szybciej”

Część państw UE z rezerwą podchodzi do planów bardziej skoordynowanej polityki obronnej na poziomie UE, za czym opowiada się Francja, w obawie, że doprowadzi to do osłabienia roli NATO w regionie.

Jednak przejęcie Afganistanu przez talibów latem 2021 r., które spowodowało, że kraje zachodnie próbowały ewakuować swoich obywateli, nadało nowy impuls negocjacjom. Gromadzenie wojsk przez Rosję wzdłuż granicy z Ukrainą i późniejsza inwazja na pełną skalę doprowadziła do porozumienia.

Zapytany, czy zdolność szybkiego rozmieszczenia byłaby w jakikolwiek sposób przydatna w obliczu wydarzeń rozgrywających się na Bliskim Wschodzie, gdyby została już utworzona, Borrell stwierdził, że UE „powinna być w stanie wiele zrobić”.

„W tej chwili najważniejszą rzeczą jest wysłanie pomocy humanitarnej do osób potrzebujących w Gazie. Będzie to wymagało dużych zdolności logistycznych, a także wsparcia i ochrony wojskowej.

„Oczywiście nie powinniśmy interweniować w takiej walce, ale jeśli UE chce chronić ludność cywilną i chcemy zapewnić jej wsparcie, będzie potrzebować dużego potencjału logistycznego, a to będzie jedna z misji zdolności rozmieszczania, ” powiedział.

Jednak zapytany, czy utworzenie zdolności szybkiego wdrażania nie jest za późno, przyznał, że „tak, może, może moglibyśmy to zrobić szybciej”.