W tym byłym państwie sowieckim żyje mniej niż 1500 katolików
Papież Franciszek przybył w piątek do Mongolii z wizytą w jednej z najmniejszych i najnowszych wspólnot katolickich na świecie.
Franciszek wylądował w stolicy Mongolii Ułan Bator, gdzie został powitany przez gwardię honorową i urzędników państwowych.
Jest to pierwsza wizyta papieża w tym azjatyckim kraju w czasie, gdy stosunki Watykanu z dwoma potężnymi sąsiadami Mongolii, Rosją i Chinami, znów są napięte.
Resztę dnia Francis weźmie wolne na odpoczynek, zanim w sobotę rozpocznie się jego oficjalny program.
Rozmawiając z reporterami w drodze do Mongolii pod koniec czwartku, Francis powiedział, że nie może się doczekać wizyty w kraju, w którym mieszka zaledwie kilka osób, ale którego kulturę trzeba rozumieć zmysłami.
Jego harmonogram obejmuje oficjalne spotkania z mongolskim prezydentem i premierem, przemówienie przed rządem mongolskim oraz liderami kultury i biznesu, po czym następuje pierwsze spotkanie Franciszka z biskupami, księżmi i zakonnicami, którzy tworzą kręgosłup małej wspólnoty katolickiej liczącej 1450 osób która istnieje dopiero od pokolenia.
Chociaż chrześcijaństwo jest obecne w regionie od setek lat, Kościół katolicki ma usankcjonowaną obecność w Mongolii dopiero od 1992 r., kiedy kraj zlekceważył swój komunistyczny rząd sprzymierzony z ZSRR i zapisał wolność religijną w swojej konstytucji.
Od tego czasu Stolica Apostolska i Mongolia utrzymują stosunki dyplomatyczne, a garstka zakonów misyjnych, w tym Misjonarki Miłości Matki Teresy, opiekuje się tą maleńką wspólnotą przez pierwsze trzy dekady jej życia.