PEN America odwołało przyszłotygodniową ceremonię wręczenia nagród po tym, jak kilkudziesięciu autorów zrezygnowało z udziału w proteście przeciwko reakcji tej organizacji literackiej na wojnę w Gazie.
Grupa pisarzy PEN America ogłosiła, że odwołuje coroczną ceremonię wręczenia nagród – zaledwie tydzień przed jej zorganizowaniem w Nowym Jorku – po tym, jak kilkudziesięciu autorów zrezygnowało z pracy w związku z reakcją tej organizacji literackiej na wojnę Izraela z Gazą.
Jak wynika z poniedziałkowego oświadczenia, do nagród nominowano 61 autorów i tłumaczy, a 28 z nich wycofało swoje książki z rozpatrzenia.
PEN, organizacja zajmująca się literaturą i swobodą wypowiedzi, co roku przyznaje nagrody o wartości setek tysięcy dolarów amerykańskich, w tym 75 000 dolarów (70 000 euro) w ramach nagrody PEN/Jean Stein Award dla najlepszej książki.
Jednak w związku z wycofaniem się dziewięciu z 10 finalistów konkursu „Jean Stein” oraz nominowanych w różnych kategoriach, od tłumaczeń po poezję, grupa stwierdziła, że utrzymywanie tegorocznej edycji wydarzenia jest nieuzasadnione.
„To ulubione wydarzenie, w które włożono ogromną ilość pracy, dlatego wszyscy żałujemy tego wyniku, ale ostatecznie doszliśmy do wniosku, że nie jest możliwe zorganizowanie uroczystości w sposób, w jaki mieliśmy nadzieję i planowaliśmy” – powiedziała dyrektor generalna PEN America Suzanne Nossel w oświadczeniu.
Wśród osób, które odpadły, znalazła się finalistka debiutanckiej powieści Rachel Eliza Griffiths, która jest żoną byłego prezesa PEN Salmana Rushdiego.
Ceremonia wręczenia nagród PEN to tylko jedno z kilku ważnych wydarzeń w świecie sztuki i kultury, które zostały wykolejone w wyniku podziałów wokół wojny w Gazie – od Festiwalu Filmowego w Berlinie przez Biennale w Wenecji, przez Konkurs Piosenki Eurowizji po krajowe nagrody literackie w Europie.
Eskalacja protestów i krytyki
PEN America znajduje się pod ostrzałem autorów powiązanych z tą organizacją od czasu rozpoczęcia wojny między Izraelem a Hamasem w październiku ubiegłego roku, co wywołało zaciekłe i nasilające się protesty wymierzone w tę organizację. Krytycy twierdzą, że PEN faworyzuje Izrael i bagatelizuje okrucieństwa wobec palestyńskich pisarzy i dziennikarzy.
W liście otwartym opublikowanym w zeszłym miesiącu, popartym między innymi przez Naomi Klein i Lorrie Moore, sygnatariusze skrytykowali PEN za brak mobilizacji „żadnego istotnego skoordynowanego wsparcia” dla Palestyńczyków. W liście potępiono także PEN za niezastosowanie się do swojej misji „rozproszenia wszelkiej nienawiści i obrony ideału jednej ludzkości żyjącej w pokoju i równości w jednym świecie”.
PEN zaprzeczył tym twierdzeniom, powołując się na to, że potępił ofiary śmiertelne w Gazie, wezwał do zawieszenia broni i pomógł w utworzeniu funduszu nadzwyczajnego w wysokości 100 000 dolarów dla pisarzy palestyńskich. Na to krytycy odpowiedzieli, że fundusz pomocowy jest za mały i zauważyli, że PEN czekał do marca z zatwierdzeniem zawieszenia broni, pięć miesięcy po rozpoczęciu wojny.
W zeszłym tygodniu prezes PEN America, Jennifer Finney Boylan, ogłosiła, że powstaje komitet, który ma dokonać przeglądu pracy organizacji „nie tylko za ostatnie sześć miesięcy, ale w rzeczywistości, cofając się o dekadę, aby upewnić się, że realizujemy naszą misję i wydać zalecenia dotyczące jak reagujemy na przyszłe konflikty”.
Właściciele majątku Jeana Steina zażądali przekazania nagrody pieniężnej z nagrody Steina na rzecz Funduszu Pomocy Dzieciom Palestyny. Jej córki i agent literacki powiedziały, że tego właśnie chciała Stein, autorka i historyczka mówiona, która zmarła w 2017 roku.
„Jean Stein był zagorzałym orędownikiem praw Palestyńczyków, który publikował, wspierał i wychwalał palestyńskich pisarzy i artystów wizualnych” – czytamy w oświadczeniu Katriny Vanden Heuvel, Wendy Vanden Heuvel i Billa Clegga w imieniu majątku Stein.
„Chociaż ustanowiła nagrodę PEN America w swoim imieniu, aby zwrócić uwagę i zapewnić znaczące wsparcie pisarzom posiadającym największe osiągnięcia literackie, wiemy, że uszanowałaby stanowisko i poświęcenie pisarzy, którzy wycofali się z rywalizacji w tym roku”.
Jedynym pozostałym pretendentem do nagrody Steina był „Soil” Camille’a T. Dungy’ego.