O nas
Kontakt

Pięciu pracowników kolei zginęło we Włoszech po potrąceniu przez pociąg jadący z prędkością 160 km/h

Laura Kowalczyk

Pięciu pracowników kolei zginęło we Włoszech po potrąceniu przez pociąg jadący z prędkością 160 km/h

Pięć osób zostało trafionych podczas wykonywania planowych prac konserwacyjnych na torze kolejowym. Władze wszczęły już dochodzenie w sprawie śmiertelnego zdarzenia.

Pięciu pracowników kolei zginęło w północnych Włoszech po potrąceniu przez nocny pociąg jadący z prędkością 160 km/h w tragicznym wypadku, który prawdopodobnie był spowodowany nieporozumieniami.

Ofiary należały do ​​grupy siedmiu osób, które nocą pracowały na kolei w pobliżu stacji Brandizzo, niedaleko Turynu. Według włoskich mediów wymieniali oni części torów kolejowych, gdy tuż przed północą potrącił ich pędzący pociąg.

Dwóch pracowników przeżyło incydent bez obrażeń, ale zostało przewiezionych do szpitala na dalsze badania. Wszystkich pracowników zatrudniła zewnętrzna firma Si.gi.fer z miejscowości Borgo Vercelli.

Podczas podobnych prac konserwacyjnych, które odbywają się regularnie, żaden pociąg nie może kursować po torze, na którym prowadzone są prace, ani po torze wokół niego.

Władze wszczęły dochodzenie w sprawie zdarzenia, natomiast pociągi między Turynem a Mediolanem oraz Settimo Torinese i Chivasso zostały zawieszone. Sprawę traktuje się jako morderstwo.

Ustalono, że pięć ofiar to Michael Zanera, lat 34; Giuseppe Sorvillo, 43; Saverio Giuseppe Lombardo, 52; Giuseppe Aversa, 49; i Kevin Laganà, 22 lata. Z raportów wynika, że ​​wszyscy zginęli natychmiast po zderzeniu z pociągiem.

Tragiczny incydent wywołał krytykę ze strony przywódców CGIL, największej federacji związków zawodowych we Włoszech i drugiej co do wielkości w Europie, którzy nazwali to „niewyobrażalnym”.

Gubernator regionu Piemont, w którym doszło do zdarzenia, złożył kondolencje ofierze i nazwał incydent „niedopuszczalnym”.

„Nie można stracić życia, będąc w pracy” – powiedział Alberto Cirio. „Nie możemy tego zaakceptować”.