Ruch ekologiczny Extinction Rebellion prowadzi w Wielkiej Brytanii tygodniową kampanię skierowaną do globalnej branży ubezpieczeniowej.
Z zeszłorocznego raportu wynika, że ubezpieczyciele z siedzibą w USA zainwestowali setki miliardów dolarów w spółki zajmujące się paliwami kopalnymi, które przyczyniają się do zwiększonego ryzyka klimatycznego.
Bez ochrony ubezpieczeniowej kontynuowanie wierceń ropy i gazu byłoby trudne.
Ponad dwie trzecie ankietowanych ubezpieczycieli w USA posiadało w 2019 r. aktywa związane z paliwami kopalnymi o wartości 536 miliardów dolarów (493 miliardów euro).
Według firmy doradczej ERM, grupy rzeczników inwestorów Ceres i firmy zajmującej się księgowością emisyjną Persefoni, liczby prawdopodobnie będą podobne w kolejnych latach.
Obecnie aktywiści coraz częściej wzywają firmy ubezpieczeniowe do ich fundamentalnej roli we wspieraniu przemysłu paliw kopalnych.
Ruch ekologiczny Extinction Rebellion przewodzi tygodniowej kampanii rozpoczynającej się 26 lutego w Wielkiej Brytanii, skierowanej do globalnej branży ubezpieczeniowej.
Grupa ostrzegła firmy ubezpieczeniowe, że jeśli nie zobowiążą się do zaprzestania „wspomagania paliw kopalnych”, staną się celem protestów.
Ubezpieczyciele inwestują miliardy rocznie w produkcję paliw kopalnych
Każdego roku kampania „Insure Our Future”, w której biorą udział 24 organizacje pozarządowe, publikuje „kartę wyników” dotyczącą 30 głównych ubezpieczycieli i ich zaangażowania w przemyśle naftowo-gazowym.
Z badania przeprowadzonego w 2023 r. wynika, że ubezpieczyciele działający na rynku Lloyd’s of London są największymi na świecie gwarantami projektów związanych z paliwami kopalnymi. Łącznie ich roczne składki szacuje się na 1,5–2 miliardy euro.
„Jeśli firmy zajmujące się paliwami kopalnymi nie mają ubezpieczenia swoich ogromnych projektów, całe ryzyko finansowe spada na ich barki, więc jeśli coś pójdzie nie tak, ponoszą odpowiedzialność za wszystko, co się stanie” – mówi Steve Tooze, działacz klimatyczny i członek Extinction Rebellion.
Firmy ubezpieczają wszelkiego rodzaju infrastrukturę, w tym platformy wiertnicze i rurociągi.
„Jednak najbardziej niepokojące jest to, że ubezpieczają także nowe projekty określane jako bomby węglowe, takie jak rurociąg naftowy w Afryce Wschodniej” – mówi Tooze.
„Jeśli wszystkie te projekty zostaną zrealizowane, wyemitują tak dużo CO2, że bardzo utrudnią państwom wywiązanie się z prawnie wiążących porozumień w sprawie utrzymania globalnego wzrostu temperatury poniżej 1,5°C.
„Wiele z tych firm ubezpieczeniowych odmawia wykluczenia projektów bomb węglowych”.
Z kolei niektóre firmy zaprzestały ubezpieczania domów w Kalifornii, na Florydzie i Luizjanie oraz w niektórych częściach Australii ze względu na ich podatność na klęski żywiołowe, takie jak powodzie, pożary i huragany.
„Pięta achillesowa przemysłu paliw kopalnych”
Extinction Rebellion opisuje firmy ubezpieczeniowe jako „piętę achillesową branży paliw kopalnych” i „ludzi, którzy, gdyby chcieli, mogliby z dnia na dzień powstrzymać oszustów zajmujących się paliwami kopalnymi”.
„Branża ubezpieczeniowa dysponuje swego rodzaju supermocą, która może sprawić, że dalsze funkcjonowanie paliw kopalnych będzie prawie niemożliwe” – mówi Tooze.
„Gdyby firmy ubezpieczeniowe odmówiły ubezpieczenia tych projektów bomb węglowych, natychmiast mielibyśmy ogromną szansę na utrzymanie poziomu temperatur poniżej obecnie przewidywanego poziomu”.
W związku z tym ubezpieczenia stały się obecnie branżą interesującą ruch klimatyczny, po tym jak przez długi czas pozostawały poza radarem.
Tooze twierdzi, że sektor ubezpieczeniowy, w przeciwieństwie do branży paliw kopalnych, „chce prowadzić rozmowę” na temat swojego działania.
„Cały ich model biznesowy jest zagrożony, ponieważ liczba katastrof związanych z kryzysem klimatycznym ma miejsce każdego roku, a firmy ubezpieczeniowe pokrywają straty” – mówi.
„Wiedzą więc, że ubezpieczają tych samych ludzi, których produkty powodują katastrofy ekologiczne, których koszty muszą następnie pokryć – to zasada 22”.
Extinction Rebellion planuje protesty przeciwko firmom ubezpieczeniowym
Od 26 lutego do 1 marca Extinction Rebellion przeprowadzi w Wielkiej Brytanii tygodniową kampanię, której celem będzie „zakłócanie, rzucanie wyzwania i wzywanie firm z City of London najbardziej odpowiedzialnych za zapewnianie BP, Shell i ich tłustym kumplom ubezpieczenia, które zapewniają trzeba wiercić i palić.
W tym tygodniu odbędą się występy i przemówienia uliczne, demonstracje artystyczne i Zgromadzenia Ludowe, podczas których „każdy, kto chce, będzie mógł zabrać głos na temat tego, jak radzimy sobie z kryzysem klimatycznym i ekologicznym”.
W środę akcja zakończy się wiecem wychodzącym z londyńskiego Trinity Square Gardens.
„Celem jest przekazanie sygnału, że nie pozwolimy, aby firmy ubezpieczeniowe w dalszym ciągu pozostawały niezauważone, gdyż jeśli nie zgodzą się na zaprzestanie produkcji paliw kopalnych, ucierpi na tym reputacja” – mówi Tooze.