Rosyjski oligarcha i były właściciel Chelsea FC zamroził fundusze ze względu na jego widoczne powiązania z Putinem.
Jak wynika z opublikowanych dzisiaj (8 kwietnia) dokumentów prawnych, rosyjski oligarcha Roman Abramowicz ponownie zwrócił się do unijnych sądów, kwestionując sankcje nałożone na niego w odwecie za wojnę na Ukrainie.
Abramowiczowi groziło zamrożenie aktywów i zakaz podróżowania do UE wkrótce po rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r.
Równoległe środki nałożone przez Wielką Brytanię zmusiły już Abramowicza do sprzedaży własności klubu piłkarskiego Chelsea, a Sąd UE w grudniu ubiegłego roku stwierdził, że jego zaangażowanie w spółkę stalową Evraz uzasadnia wprowadzenie środków ograniczających.
UE nałożyła sankcje na około 2000 osób i podmiotów w związku z wojną na Ukrainie, aby osłabić rosyjską gospodarkę i wpłynąć na wewnętrzny krąg prezydenta Władimira Putina.
Chodzi także o dążenie do wykorzystania setek miliardów euro z rosyjskich funduszy państwowych, które są obecnie unieruchomione w sektorze finansowym UE, na pomoc Ukrainie w walce.
Abramowicz zaprzeczył jednak powiązaniom z Putinem i zwrócił się obecnie do Trybunału Sprawiedliwości UE, aby argumentować, że większa liczba młodszych sędziów nie rozpatrzyła należycie jego skarg.
Sprawa stanowi najnowszy zwrot w złożonej batalii prawnej dotyczącej reżimu sankcji, w której do sądów z różnym skutkiem zwracały się różne osoby, od byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza po kierowcę Formuły 1 Nikitę Mazepina.
Rzecznik Komisji Europejskiej nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz w sprawie apelu Abramowicza, ale wcześniej stwierdził, że decyzja UE była „zgodna z prawem i oparta na wystarczająco solidnych podstawach”.
„Roman Abramowicz to jeden z czołowych rosyjskich przedsiębiorców, mający wieloletnie i bliskie powiązania z prezydentem Władimirem Putinem” – powiedział w grudniu rzecznik UE.
Pełnomocnik Abramowicza nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.