O nas
Kontakt

Polityka UE. Nowe zasady rynkowe promujące naprawę zamiast wymiany

Laura Kowalczyk

Damaged smartphone

Konsumenci zamierzający kupić nowy smartfon lub pralkę zastanowiliby się dwa razy, czy nowe przepisy UE będą skuteczne.

UE zakazuje praktyk handlowych, które często nie pozostawiają konsumentom innego wyboru niż zakup nowego smartfona lub pralki, gdy tylko coś pójdzie nie tak, ale działacze ostrzegają, że nowe rozporządzenie dotyczące „prawa do naprawy” nie idzie wystarczająco daleko.

Rozporządzenie w sprawie „prawa do naprawy”, uzgodnione wczoraj wieczorem (1 lutego) za zamkniętymi drzwiami przez delegatów rządowych i posłów do Parlamentu Europejskiego, nakłada na producentów obowiązek oferowania w ustawowym okresie gwarancji wyboru naprawy zamiast wymiany, a jako zachętę wymaga przedłużenia o rok gwarancji na naprawiony towar.

Kontrastuje to z pierwotną propozycją Komisji Europejskiej, która zakładałaby, że naprawa będzie opcją domyślną, chyba że będzie zbyt kosztowna, czemu zdecydowanie sprzeciwia się Rada UE, która reprezentuje rządy krajowe, a obecnie na jej czele stoi Belgia.

O ile parlamentarny zespół negocjacyjny skutecznie obronił przedłużenie gwarancji o rok, o tyle nie udało mu się umieścić rowerów na liście kategorii produktów objętych rozporządzeniem. Zwięzłość tej listy szczególnie rozczarowała grupy zielone.

„Można śmiało powiedzieć, że wpływ na produkcję odpadów będzie bardzo ograniczony, ponieważ uwzględniono tylko kilka kategorii produktów – tego najbardziej żałujemy” – powiedziała Cristina Ganapini, koordynatorka koalicji non-profit Right to Repair Europe. Towary objęte nowymi przepisami to towary podlegające wymogom dotyczącym możliwości naprawy na mocy innych przepisów UE.

W praktyce oznacza to te objęte załącznikami do Rozporządzenia w sprawie ekoprojektu: domowe pralki, suszarki i zmywarki, lodówki, wyświetlacze elektroniczne, odkurzacze, telefony komórkowe i tablety, serwery danych i sprzęt spawalniczy.

Ursula Pachl, zastępca dyrektora europejskiej grupy konsumenckiej BEUC, z zadowoleniem przyjęła decyzję o nie zmuszaniu klientów do akceptowania naprawy zamiast wymiany. „Należy zdecydowanie zachęcać do napraw, a nie narzucać je konsumentom” – stwierdziła. „Nie każdy towar da się prawidłowo naprawić, jeśli uszkodzenie jest zbyt poważne, pomyśl o smartfonie lub pralce”.

Przepisy nakładają na kraje UE obowiązek promowania napraw poprzez kampanie informacyjne, finansowanie programów napraw lub obniżony podatek VAT na usługi naprawcze. Co więcej, producenci będą musieli udostępniać części zamienne po rozsądnej cenie i otrzymają zakaz stosowania klauzul umownych, technik sprzętu lub oprogramowania w celu utrudniania napraw.

Działacze na rzecz ochrony środowiska obawiają się jednak, że środki zapobiegające tzw. planowemu lub przedwczesnemu starzeniu się produktów dotyczą tylko jednego aspektu niezrównoważonego modelu konsumpcji, któremu Komisja Europejska podjęła się zaradzić poprzez szereg polityk dotyczących gospodarki o obiegu zamkniętym.

„Obserwujemy również agresywny nacisk marketingowy na rzecz starzenia się kulturowego” – Ganapini powiedział TylkoGliwice, nawiązując do strategii sprzedaży polegającej na przekonywaniu konsumentów, że muszą kupić nowy model nie dlatego, że stary jest nieaktualny, ale na przekonywaniu ich, że potrzebują nowszego, bardziej błyskotliwy model.

„Nie reguluje tego żadne ustawodawstwo, ani dotyczące ekoprojektu, ani nowe zasady dotyczące „twierdzeń ekologicznych”” – stwierdził Ganapini. „Chcielibyśmy, aby nowa Komisja przyjrzała się tej kwestii – uważamy, że jest to kluczowe”.