Przełomowe orzeczenie Sądu Najwyższego UE może położyć kres lukratywnemu biznesowi prywatnych podmiotów normalizacyjnych w całej Europie.
W orzeczeniu wydanym na początku tego tygodnia Europejski Trybunał Sprawiedliwości z siedzibą w Luksemburgu uznał, że „nadrzędny interes publiczny” uzasadnia ujawnienie standardów technicznych objętych prawem autorskim, stosowanych przez przedsiębiorstwa prywatne.
Unijni sędziowie unieważnili decyzję Komisji Europejskiej odmawiającą publicznego ujawnienia tzw. zharmonizowanych standardów, których domagały się dwie organizacje non-profit opowiadające się za prawem obywateli do dostępu do dokumentów.
Takie zharmonizowane normy to zasady i wytyczne techniczne opracowane na zlecenie komisji przez uznane podmioty krajowe zrzeszone na poziomie UE w dwóch stowarzyszeniach: CENELEC, odpowiedzialny za sektor elektrotechniki; i CEN dla innych dziedzin technicznych.
Sąd uchylił wcześniejsze orzeczenie z 2021 r., podtrzymujące odmowę organu wykonawczego UE ujawnienia standardów.
„Oznacza to, że Komisja musi zapewnić do nich bezpłatny dostęp (takie zharmonizowane normy), gdy zostaną o to poproszone w ramach wniosku o dostęp do dokumentów” – powiedział TylkoGliwice profesor University College London Michael Veale.
Chociaż orzeczenie dotyczyło norm zharmonizowanych dotyczących zabawek, oczekuje się, że będzie miało znacznie szerszy wpływ.
„Prawdopodobnie będzie to miało wpływ na model finansowania CEN i CENELEC, których działalność normalizacyjna jest częściowo finansowana ze sprzedaży norm” – stwierdziła profesor Olia Kanevskaia z Uniwersytetu w Utrechcie.
„Pełny reset” systemu norm UE?
Producenci i inne podmioty gospodarcze stosują normy zharmonizowane w celu udowodnienia, że ich produkty, usługi lub procesy są zgodne z odpowiednimi przepisami UE.
„Uzyskanie pełnego zestawu standardów, do których odnosi się prawo, może kosztować setki euro” – powiedział profesor Veale.
Wyjaśnił, że te chronione prawem autorskim standardy opracowane przez prywatne organy normalizacyjne są wymagane przez przedsiębiorstwa, aby umożliwić im przestrzeganie prawa UE, ponieważ jasno opracowują surowy tekst prawa.
CEN i CENELEC podkreśliły, że „wyrok nie podważa faktu, że normy zharmonizowane podlegają ochronie praw autorskich” – we wspólnym oświadczeniu wydanym po wydaniu wyroku.
Według organów normalizacyjnych UE dostęp do dokumentów pozostaje bez uszczerbku dla istniejących przepisów dotyczących praw autorskich, które mogą ograniczać prawo osób trzecich do powielania lub wykorzystywania udostępnionych dokumentów.
Z drugiej strony kancelarie prawne pomagające skarżącym stwierdziły w komunikacie prasowym, że wynik sprawy „będzie wymagał pełnego resetu Europejskiego Systemu Normalizacji”.
Prawnicy argumentowali, że skoro Komisja będzie teraz zobowiązana do bezpłatnego dostępu do norm zharmonizowanych, krajowe organizacje normalizacyjne nie będą mogły sprzedawać tych dokumentów przedsiębiorstwom i osobom fizycznym za znaczne kwoty.
„Okaże się, czy orzeczenie to będzie miało wpływ na odpowiedzialność Komisji Europejskiej i europejskich organów normalizacyjnych za treść techniczną norm zharmonizowanych” – powiedziała profesor Kanevskaia w rozmowie z TylkoGliwice.
Również dla profesora Veale'a nadal nie jest jasne, jak komisja poradzi sobie z wynikiem orzeczenia. „Czy zachęci ich to do płacenia za tworzenie standardów? Licencjonować je od organów normalizacyjnych? Aby je publikować proaktywnie?” on zapytał.
„W każdym razie nie zajmuje się faktem, że standardy integrujące kwestie praw podstawowych – takie jak te zawarte w ustawie o sztucznej inteligencji – są nadal opracowywane w niewyjaśniony sposób i za zamkniętymi drzwiami, przez bardzo ograniczony zespół ekspertów, nawet jeśli ostateczne wyniki nie są już własnością nie do obrony” – dodał.
Komisja nie odpowiedziała natychmiast na prośbę o komentarz.