Alijew w swoim przemówieniu inauguracyjnym obiecuje kontynuować proces pokojowy, ale stwierdził, że można to osiągnąć jedynie bez obcej ingerencji.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew został w środę zaprzysiężony w Baku na swoją piątą kadencję, po zwycięstwie w przedterminowych wyborach, zdobywając ponad 92% głosów.
W swoim przemówieniu inauguracyjnym prezydent Alijew zapowiedział kontynuację procesu pojednania z Armenią, jednak nalegał na warunki i przebieg procesu, których jego zdaniem Erywań musi przestrzegać.
Prezydent powiedział, że Azerbejdżan jest gotowy odejść od dziesięcioleci konfliktu ze swoim sąsiadem, ale nadal będzie utrzymywał wysoką gotowość bojową swojej armii.
Alijew podkreślał także, że pokój między Armenią a Azerbejdżanem może zostać osiągnięty jedynie przez oba kraje bez jakiejkolwiek zagranicznej ingerencji.
’Pilnuj swoich spraw’
„Nie potrzebujemy mediatora w tej sprawie. Mówiłem to już wcześniej i chcę to powiedzieć jeszcze raz, z tej mównicy. Rozwiązaliśmy nasz problem. Zainicjowaliśmy podpisanie porozumienia pokojowego z Armenią. Byliśmy autorami pięciu dobrze znanych zasad. Napisaliśmy także tekst porozumienia pokojowego i przesłaliśmy go stronie ormiańskiej.
„Teraz, jeśli Armenia będzie chciała przestrzegać norm prawa międzynarodowego, ta umowa zostanie podpisana. Jeśli tak się nie stanie i jeśli w dalszym ciągu będą wysuwane przeciwko nam bezpodstawne roszczenia, ta umowa nie zostanie podpisana, ale dla Azerbejdżanu nic się nie zmieni Mówiłem już, że powinniśmy być gotowi na stojące przed nami wyzwania, na prowadzoną przeciwko nam brzydką politykę. Dlatego uważam, że proces normalizacji stosunków Azerbejdżan-Armenia powinien zostać usunięty z agendy międzynarodowej. Ponieważ wszyscy wydaje się, że chce się tym zająć. Zajmij się swoimi sprawami! Dlatego nie chcę poświęcać temu tematowi zbyt wiele czasu, bo nie warto. Nasz problem rozwiązaliśmy” – powiedział prezydent.
Alijew powiedział, że inwestycje w wojsko nadal są głównym priorytetem Azerbejdżanu, także w obecnym kontekście geopolitycznym.
„Każdy widzi rozwój wydarzeń we współczesnym świecie. Świat rzeczywiście był bardzo blisko trzeciej wojny światowej. Niektórzy uważają, że trzecia wojna światowa już się rozpoczęła. (…) Współczesna wojna jest zupełnie inna. Nie da się nawet porównać II wojny światowej z wojnami współczesnymi. Wiele krajów zaczęło dziś zwracać uwagę na dziedzinę wojskowości. Robimy to od ponad 20 lat, a doświadczenie, które mamy dzisiaj, w tym doświadczenie bojowe, jest bezcenne. Nasza armia pokazała swoją siłę nie na ćwiczeniach, nie na paradach, ale na polu bitwy.
Gospodarz COP 29
„Armenia i ci, którzy ją wspierają militarnie, powinni zrozumieć, że nic nie może nas powstrzymać. Jeśli nie zrezygnujemy z roszczeń terytorialnych wobec nas, jeśli Armenia nie uporządkuje swojego ustawodawstwa, oczywiście nie będzie traktatu pokojowego. To po raz kolejny sugeruje, że celem nadrzędnym jest budowa armii i wzmacnianie potencjału militarnego. Stało się to już głównym zadaniem dla wielu krajów. Można to wyraźnie zobaczyć w ich doktrynach wojskowych, wydatkach budżetowych i innych krokach”.
Prezydent powiedział, że Azerbejdżan również nie może się doczekać, jak to określił, „nowych horyzontów w kierunku polityki zagranicznej w tej nowej epoce”.
„O ile w poprzednim okresie głównym kierunkiem naszej polityki zagranicznej było rozwiązanie konfliktu ormiańsko-azerbejdżańskiego, dziś ta kwestia prawie nie jest już na porządku dziennym. Dlatego powinny zwyciężyć nowe kierunki naszej polityki zagranicznej. Będziemy bardziej aktywni w rozwiązywaniu problemów budzących obawy na świecie, w tym zmian klimatycznych, biorąc pod uwagę, że będziemy gospodarzem i przewodniczącym COP29.
„Będziemy walczyć z islamofobią”
Musimy stać na czele walki z islamofobią na świecie. Powinniśmy być z krajami walczącymi z neokolonializmem. Osoby odpowiedzialne za neokolonializm powinny również wiedzieć, że na próżno rozpętały z nami zimną wojnę. Nie pozostaniemy w tyle. Nigdy nie byliśmy w defensywie. Podejmiemy odpowiednie kroki w związku z podjętymi przeciwko nam krokami, a ci, którzy przygotowują przeciwko nam przebiegłe plany, jestem tego pewien, pożałują tego” – ostrzegł prezydent.
Alijew powiedział, że podczas gdy jego kraj kontynuuje rozwój zielonej energii, Azerbejdżan chce być wiarygodnym partnerem w dostawach ropy i gazu.
„Kontynuowane będą prace w zakresie paliw konwencjonalnych – ropy i gazu. Trwają prace nad stabilizacją wydobycia ropy, myślę, że efekty będą już w najbliższej przyszłości.
„Jeśli chodzi o gaz ziemny. Eksportujemy już gaz ziemny do ośmiu krajów. Większe jest zapotrzebowanie przede wszystkim ze strony Unii Europejskiej. Coraz więcej osób zwraca się do nas o pomoc. A my jako rzetelny partner, są zawsze gotowi nieść pomoc potrzebującym. I tę pomoc zapewniamy, co jest doceniane” – powiedział prezydent.