Wybuchowa sprawa zniszczyła reputację kluczowego świadka w sprawie impeachmentu Partii Republikańskiej przeciwko prezydentowi.
We wtorek prokuratorzy poinformowali, że były informator FBI oskarżony o sfabrykowanie zeznań na temat nieistniejącego wielomilionowego programu przekupstwa z udziałem prezydenta Joe Bidena, jego syna Huntera i ukraińskiego koncernu energetycznego miał kontakty z urzędnikami powiązanymi z rosyjskim wywiadem.
Rządowy zespół prawny oskarżający Aleksandra Smirnowa ujawnił rzekomy kontakt, wzywając sędziego w Las Vegas do zatrzymania oskarżonego za kratkami do czasu oczekiwania na proces. Jednak sędzia pokoju USA Daniel Albregts zezwolił na zwolnienie Smirnowa z aresztu na podstawie elektronicznego monitoringu GPS.
Smirnow jest oskarżony o fałszywe poinformowanie swojego pracownika FBI, że dyrektorzy ukraińskiej firmy energetycznej Burisma zapłacili Hunterowi i Joe Bidenowi po 4,6 mln euro około 2015 r. – twierdzenie to stało się głównym tematem trwającego w Izbie Reprezentantów dochodzenia w sprawie impeachmentu Partii Republikańskiej, które nie zostało jeszcze zakończone. sporządzić pełne sprawozdanie lub przystąpić do głosowania większościowego.
Według prokuratorów Smirnow przyznał w wywiadzie udzielonym po jego aresztowaniu w zeszłym tygodniu, że „urzędnicy związani z rosyjskim wywiadem byli zaangażowani w przekazywanie historii” o Hunterze Bidenie. Powiedzieli, że kontakty Smirnowa z rosyjskimi urzędnikami są niedawne i szeroko zakrojone oraz że Smirnow planował spotkać się z jednym urzędnikiem podczas zbliżającej się podróży zagranicznej.
Biały Dom nie od razu skomentował tę wiadomość.
Impeachment wykolejony
Prokuratorzy powiedzieli, że Smirnow, który posiada podwójne obywatelstwo amerykańsko-izraelskie, w czerwcu 2020 roku fałszywie poinformował FBI, że dyrektorzy związani z Burismą zapłacili Hunterowi i Joe Bidenom miliony dolarów w 2015 lub 2016 roku.
Jednak według prokuratorów Smirnow miał z firmą jedynie rutynowe kontakty biznesowe, począwszy od 2017 r., a zarzuty o przekupstwo postawił po tym, jak „wyraził uprzedzenia” wobec Joe Bidena, gdy był on kandydatem na prezydenta.
Zarzuca mu się złożenie fałszywych zeznań oraz stworzenie fałszywego i fikcyjnego zapisu. Zarzuty postawiono w Los Angeles, gdzie mieszkał przez 16 lat, zanim dwa lata temu przeniósł się do Las Vegas.
Twierdzenia Smirnowa odegrały główną rolę w wysiłkach Republikanów w Kongresie mających na celu dochodzenie w sprawie prezydenta i jego rodziny oraz pomogły w zainicjowaniu śledztwa Izby Reprezentantów w sprawie impeachmentu wobec Bidena.
Demokraci wezwali do zakończenia śledztwa po tym, jak w zeszłym tygodniu wpłynął akt oskarżenia wobec Smirnowa, natomiast Republikanie zdystansowali śledztwo od jego twierdzeń i oświadczyli, że będą w dalszym ciągu „podążać za faktami”.
Oczekuje się, że Hunter Biden złoży zeznania w przyszłym tygodniu.
Zarzuty dotyczące Burismy stały się punktem zapalnym w Kongresie, gdy Republikanie prowadzący dochodzenie w sprawie prezydenta Bidena i jego rodziny zażądali od FBI udostępnienia niezredagowanego formularza dokumentującego zarzuty. Przyznali, że nie mogą potwierdzić, czy zarzuty są prawdziwe.