Kreml najwyraźniej znajduje się na wczesnym etapie kampanii informacyjnej przeciwko kilku państwom na wschodniej granicy NATO.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał 26 lutego dwa dekrety, które oficjalnie przywracają okręgi wojskowe w Moskwie i Leningradzie, kodyfikując główne wysiłki na rzecz restrukturyzacji i reformy rosyjskiej armii.
Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) to posunięcie ma dwa aspekty cele równoległe: wspiera wysiłki Moskwy mające na celu skonsolidowanie kontroli nad rosyjskimi operacjami na Ukrainie oraz przygotowanie się do potencjalnej wojny konwencjonalnej na dużą skalę przeciwko NATO w pewnym momencie w przyszłości.
Ponownie oddzielona LMD będzie teraz przebiegać wzdłuż północno-wschodniej granicy NATO, podczas gdy MMD będzie graniczyć z północno-wschodnią Ukrainą i Polską, co umożliwi Rosji jednoczesne przeciwstawienie się NATO i usprawnienie dowodzenia i kontroli podczas wojny na Ukrainie.
Do tej pory większość tego terytorium wchodziła w skład Zachodniego Okręgu Wojskowego, który powstał w 2010 roku w wyniku połączenia dwóch pierwotnych okręgów.
„Putin wcześniej twierdził, że utworzenie LMD było konieczne po przystąpieniu Finlandii do NATO w 2023 r., co sygnalizowało wyraźny zamiar Kremla wykorzystania LMD do przeciwstawiania się NATO” – podaje ISW.
Estońska Służba Wywiadu Zagranicznego ostrzegła, że sytuacja bezpieczeństwa w Europie i wzdłuż granic Estonii w najbliższej przyszłości będzie uzależniona od tego, czy Ukraina przy wsparciu swoich sojuszników zdoła pokonać inwazję Rosji.
Według think tanku Kreml rozpoczął „operacje informacyjne„przeciwko Mołdawii, a także krajom bałtyckim, Danii i Finlandii, potencjalnie w celu stworzenia podobnych warunków, które poprzedziły inwazję na Ukrainę.