O nas
Kontakt

Rośnie złość po ponad 1000-kilometrowej „superpodróży” dyrektora Starbucks prywatnym odrzutowcem

Laura Kowalczyk

File photo. Taco Bell CEO Brian Niccol speaks during an interview at The Associated Press in New York. 9 June 2015.

Krytycy grupy kawowej twierdzą, że to posunięcie jest sprzeczne z publicznym stanowiskiem Starbucks w kwestiach środowiskowych.

Nowy dyrektor generalny Starbucks, Brian Niccol, wywołał oburzenie po tym, jak ujawniono, że będzie podróżować około 1500 km do pracy prywatnym firmowym odrzutowcem.

Niccol, który obejmie urząd 9 września, zamiast przeprowadzać się, pojedzie ze swojego domu w Newport Beach w Kalifornii do siedziby Starbucks w Seattle.

Loty pomiędzy Seattle a Newport Beach trwają zazwyczaj od 2,5 do 3 godzin, przy czym odległość ta jest większa niż trasa pomiędzy Berlinem a Rzymem.

W liście ofertowym Starbucks skierowanym do Niccola firma stwierdziła: „W czasie zatrudnienia w Spółce nie będziesz musiał przenosić się do siedziby Spółki”. »

Określa: „Wyrażasz zgodę na podróżowanie ze swojego miejsca zamieszkania do siedziby firmy (oraz na inne podróże służbowe) zgodnie z Twoimi obowiązkami i obowiązkami. »

W rozmowie z CNBC rzecznik Starbucks wyjaśnił, że Niccol będzie musiał pracować w biurze w Seattle co najmniej trzy dni w tygodniu, aby zachować zgodność z polityką firmy dotyczącą pracy hybrydowej.

„Główne biuro Briana i większość jego czasu będzie spędzać w naszym centrum wsparcia w Seattle lub odwiedzając partnerów i klientów w naszych sklepach, palarniach, palarniach i biurach na całym świecie” – wyjaśnił rzecznik Brian.

„Jego harmonogram będzie wykraczał poza wytyczne dotyczące pracy hybrydowej i oczekiwania dotyczące miejsca pracy, które mamy wobec wszystkich partnerów. »

Sieć kawiarni ogłosiła również, że utworzy zdalne biuro w Newport Beach, z którego będzie mógł korzystać Niccol.

Oskarżenia o hipokryzję

Gdy rozeszły się wieści o warunkach pracy, wielu użytkowników mediów społecznościowych wyraziło złość z powodu „superdojazdów” oferowanych nowemu dyrektorowi generalnemu Starbucks.

„Hej, @Starbucks, od teraz nie opowiadaj o zrównoważonym rozwoju, zmniejszaniu śladu węglowego ani o CSR (społecznej odpowiedzialności biznesu)” – powiedział jeden z użytkowników X.

Inny skomentował: „Czy korporacyjna hipokryzja osiągnęła szczyt: czy Starbucks wprowadza słomki i papierowe kubki, jednocześnie dążąc do zrównoważonego rozwoju? »

Na stronie internetowej producenta kawy Starbucks przedstawia swoje cele środowiskowe, stwierdzając, że „ma śmiałą ambicję bycia firmą zasobooszczędną”.

„Starbucks to mocny model korporacyjnego przywództwa klimatycznego; opracowała jasne i ambitne cele, w których priorytetem jest zrównoważony rozwój, od rolnika po klienta” – powiedział Starbucks dr M. Sanjayan, dyrektor generalny Conservation International.

„Co równie ważne, wspierają te zobowiązania natychmiastowymi działaniami mającymi na celu zmniejszenie swojego śladu i inwestowanie w przyrodę. »

Wiele osób twierdzi obecnie, że najnowsze wiadomości kwestionują przyjazną dla klimatu politykę Starbucks.

Roczne wynagrodzenie Niccola wyniesie 1,6 mln dolarów (1,4 mln euro), chociaż przysługuje mu również premia za wyniki w wysokości do 7,2 mln dolarów (6,48 mln euro) i do 23 mln dolarów (20,69 mln euro) na osobę rok w akcjach Starbucks.

Były szef meksykańskiej sieci fast foodów Chipotle nowy dyrektor generalny zastąpi ustępującego szefa Laxmana Narasimhana.