O nas
Kontakt

Rozdrobniony europejski przemysł obronny wymaga koordynacji, aby uniknąć kryzysu dostaw – raport Draghiego

Laura Kowalczyk

Mario Draghi, former Italian PM in charge of the EU´s competitiveness report.

Jak wynika z raportu Draghiego na temat konkurencyjności, unijny rynek obronny może stanąć w obliczu kryzysu dostaw, jeśli państwa członkowskie nie dostosują swoich planów dotyczących wydatków na obronność i zamówień publicznych.

Europejski przemysł obronny boryka się ze strukturalnymi słabościami w zakresie innowacji, zarządzania, zależności międzynarodowej i wydatków publicznych, stwierdził były premier Włoch Mario Draghi w swoim raporcie na temat konkurencyjności UE.

„Państwa członkowskie nie wykorzystują systematycznie korzyści płynących z koordynacji, standaryzacji i interoperacyjności na szczeblu UE, wspólnych zamówień, pozyskiwania i utrzymania czy łączenia i dzielenia się zasobami” – czytamy w raporcie opublikowanym w poniedziałek (9 września).

Wynik? Nieskoordynowane, nieodpowiednie i nieefektywne wydatki na obronę w porównaniu z innymi światowymi graczami, takimi jak Stany Zjednoczone, które wydają prawie trzy razy więcej niż cały blok.

W ciągu ostatniej dekady państwa członkowskie odwróciły tendencję niedoinwestowania w przemyśle obronnym, która nastąpiła po II wojnie światowej – większość krajów UE zobowiązała się do przeznaczania co najmniej 2% swojego PKB na wydatki wojskowe.

Jednak pomimo zwiększenia budżetów krajowych wydatki na obronę pozostają „niewystarczające”, biorąc pod uwagę obecne otoczenie geopolityczne, zauważył Draghi, mówiąc, że Europa stara się wzmocnić swój potencjał obronny i zapewnić Ukrainie wsparcie wojskowe za pomocą przemysłu wewnętrznego (głównie zorientowanego na eksport), który nie jest przygotowany na taki wzrost popytu.

Komisja Europejska szacuje, że europejski przemysł obronny potrzebuje w ciągu najbliższej dekady dodatkowych 500 miliardów euro, aby zachować konkurencyjność i zaspokoić bieżący popyt, a Draghi przestrzegł przed potencjalnymi negatywnymi konsekwencjami braku współpracy w nadchodzących latach.

„Zwiększony popyt wewnętrzny bez wzmocnienia koordynacji może pogorszyć wąskie gardła w dostawach na europejskim rynku obronnym” – stwierdza raport Draghiego.

Europejski przemysł obronny jest obecnie bardzo rozdrobniony. Rynek jest zdominowany przez głównych graczy z pięciu państw członkowskich (Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Szwecji) oraz ponad 2500 MŚP, co często prowadzi do nakładania się i powielania działań.

„Integracja europejskiego przemysłu obronnego, odejście od preferencji krajowych, od małych rynków krajowych w kierunku bardziej zintegrowanego rynku w Europie jest absolutnie fundamentalna” – powiedział w wywiadzie Guntram Wolff, starszy badacz w brukselskim think tanku Bruegel z Euronewsem.

W 2022 r. wspólne zamówienia stanowiły zaledwie 18% wydatków na obronę, mimo że kraje UE zobowiązały się do udziału w nich na poziomie 35% wraz z Europejską Agencją Obrony.

„Musimy przestać być konkurencyjni między państwami członkowskimi… musimy upewnić się, że połączymy siły również pod względem dobrych umysłów, dobrych zdolności produkcyjnych w terenie i tak dalej, aby mieć pewność, że będziemy wytwarzać najnowocześniejsze produkty w Unii Europejskiej” – powiedziała TylkoGliwice eurodeputowana Hannah Neumann (Niemcy/Zieloni).

Jednak inwestycje bloku w badania i rozwój w dziedzinie obronności pozostają daleko w tyle za inwestycjami jego konkurentów i wyniosą zaledwie 9,5 miliarda euro w 2022 r. w porównaniu z budżetem USA wynoszącym 140 miliardów dolarów w 2023 r., a Europa potrzebuje nowych środków, aby finansować wszystkie przyszłe wyzwania.

„Najważniejsze pytanie brzmi, czy potrzebujemy bezpiecznych wspólnych aktywów. Odpowiedź brzmi: tak. Konieczne jest wspólne finansowanie. Musimy wyemitować wspólne aktywa” – powiedział Draghi na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Kluczem do odwrócenia zależności międzynarodowej jest kapitał

Były premier Włoch proponuje zwiększenie i poprawę dostępu do finansów publicznych i prywatnych, rozwiązanie problemu zależności międzynarodowych i poprawę koordynacji między państwami członkowskimi w celu zwiększenia produkcji.

„Kupujemy za mało broni. A to, co kupujemy, kupujemy po zdecydowanie za wysokich cenach. Istnieje zatem realna potrzeba ewolucji w kierunku bardziej zintegrowanego europejskiego rynku obronności” – dodał Wolff.

Zasada „Kupuj Europejczyk” przedstawia także aspekt bezpieczeństwa ekonomicznego, gdyż w okresie od lutego 2022 r. do połowy 2023 r. zakupy poza Europą stanowiły 75% nowych zamówień ogłaszanych publicznie w UE.

„Albo w końcu zrozumiemy, że razem jesteśmy silni, albo będziemy w dalszym ciągu kupować mnóstwo sprzętu ze Stanów Zjednoczonych, czego żaden decydent, niezależnie od tego, do której grupy politycznej należy, nie może uważać za cel polityczny” – podsumował Neumann .

Z drugiej strony przemysł obronny oczekuje od organów krajowych przejrzystości w zakresie zamówień publicznych, mniej skomplikowanych ram regulacyjnych i solidnego planu długoterminowego.

„Kluczem do odwrócenia ciągłej dominacji dostawców spoza UE w Europie leżą kapitały” – wynika z raportu opublikowanego w poniedziałek przez Europejskie Stowarzyszenie Przemysłu Lotniczego i Obronnego (ASD), w którym podkreślono, że jeśli UE będzie w stanie zapewnić zachęty, zakupy obronne decyzje są wyłączną prerogatywą rządów krajowych.