Oczekuje się, że platforma Telegram zyska w tym roku miliard użytkowników, powiedział jej współzałożyciel w wywiadzie opublikowanym w środę.
Platforma społecznościowa Telegram zyska w tym roku miliard użytkowników, powiedział w wywiadzie jej współzałożyciel Pavel Durov.
Oferując użytkownikom funkcje masowego czatu grupowego za pomocą tak zwanych kanałów, a także kładąc nacisk na prywatność i szyfrowanie, Telegram ma 900 milionów użytkowników miesięcznie, co czyni go szóstą najczęściej używaną aplikacją na świecie za Facebookiem, YouTube, WhatsApp, TikTok, Instagramem i WeChat.
„Telegram rozprzestrzenia się jak pożar lasu” i oczekuje się, że jego liczba wzrośnie i w 2024 r. osiągnie miliard użytkowników, powiedział Durov w wywiadzie dla X amerykańskiemu konserwatywnemu komentatorowi i byłemu gospodarzowi Fox News Tuckerowi Carlsonowi.
„Ludzie są mądrzy, lubią korzystać z dobrych rzeczy” – powiedział.
„Za każdym razem, gdy masz osobę, która zaczyna korzystać z Telegramu, jest tam od razu i zaczyna odkrywać wszystkie funkcje, szybkość i bezpieczeństwo, nie chce wracać i zaczyna zapraszać swoich znajomych” – Durov dodano odnośnie modelu biznesowego spółki.
Powiedział, że użytkowników przyciąga niezależność, prywatność i wolność, jaką zapewnia platforma.
Platforma „neutralna”.
Telegram został stworzony w 2013 roku przez Dourova i jego brata Nikołaja, którzy stworzyli także VKontakte (VK).
Kiedy rząd rosyjski przejął kontrolę nad tym ostatnim, Dourovowie stworzyli platformę, której nie można było monitorować.
W rezultacie Telegram oferuje kompleksowe szyfrowanie i anonimowość swoim użytkownikom, którzy mogą udostępniać wiadomości, zdjęcia, filmy i pliki.
Siedziba firmy znajduje się w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA), miejscu „niezwiązanym geopolitycznie z żadnym wielkim supermocarstwem” – powiedział Durov.
Aplikacja jest szczególnie używana w Indiach i Rosji, pomimo dwuletniego zakazu w tym kraju.
Koncentracja Telegramu na prywatności i dużych czatach grupowych uczyniła z niego cenne narzędzie dla aktywistów i dziennikarzy umożliwiające wymianę informacji i koordynację wysiłków pomimo reżimów autorytarnych.
„Uważamy, że ważne jest, aby platforma była neutralna dla wszystkich głosów” – dodał.
Jednak ta sama anonimowość przyciąga również osoby rozpowszechniające dezinformację, propagandę i nielegalne treści.