Maria Pevchikh twierdzi, że wieczorem przed jego śmiercią negocjacje w sprawie wymiany więźniów osiągnęły końcową fazę.
Według jednego z jego bliskich sojuszników rosyjski polityk opozycyjny Aleksiej Nawalny miał wkrótce wyjść na wolność w wyniku wymiany więźniów.
Działaczka antykorupcyjna Maria Pevchikh, przewodnicząca Fundacji Antykorupcyjnej Nawalnego, złożyła w poniedziałek oświadczenie na kanale Nawalnego na YouTube.
Powiedziała, że zmarły polityk i dwóch obywateli Stanów Zjednoczonych mają zostać wymienieni na Wadima Krasikowa, rosyjskiego funkcjonariusza FSB, który odsiaduje wyrok w Niemczech za zabójstwo byłego dowódcy czeczeńskich rebeliantów.
„Potwierdzenie, że negocjacje osiągnęły końcową fazę, otrzymałam wieczorem 15 lutego. 16 lutego Aleksiej został zamordowany” – poinformowała na nagraniu.
Pevchikh powtórzył także zarzut zwolenników i rodziny Nawalnego, że prezydent Władimir Putin zlecił jego zabicie.
Powiedziała, że Putin nie może tolerować myśli, że jest wolny.
Nawalny zmarł w swojej celi w kolonii karnej na Syberii, gdzie odsiadywał wyroki, które oznaczałyby dla niego dziesiątki lat więzienia za zarzuty powszechnie postrzegane jako umotywowane politycznie.
Władze więzienne powiedziały, że 47-latek stracił przytomność po wyjściu na spacer i wkrótce potem zmarł. W akcie zgonu widnieje informacja, że zmarł śmiercią naturalną.
Kreml zaprzeczył udziałowi państwa rosyjskiego w jego śmierci.
Ciało Nawalnego zostało w sobotę przekazane jego matce, którą według doniesień poproszono o wyrażenie zgody na „tajny” pochówek, w przeciwnym razie zostałby pochowany w kolonii więziennej, w której zmarł.
W poście na portalu X, znanym wcześniej jako Twitter, jego rzeczniczka Kira Yarmysh poinformowała, że nadal szukają odpowiedniego miejsca na publiczny pogrzeb zmarłego polityka.
Nie ogłoszono jeszcze ustaleń dotyczących pochówku Nawalnego, ale rosyjskie kanały telegramowe podają, że może on zostać pochowany na moskiewskim cmentarzu 29 lutego.
