O nas
Kontakt

Stan Unii: Nieuchronny głód w Sudanie i prezydencja Orbána w UE

Laura Kowalczyk

Sudanese Children suffering from malnutrition are treated at an MSF clinic in Metche Camp, Chad, near the Sudanese border, on April 6, 2024.

W tym wydaniu State of the Union skupimy się na rozpoczęciu rotacyjnej prezydencji Węgier w UE i trwającej katastrofie humanitarnej w Sudanie.

Jeśli myślisz, że wraz z nadejściem lata aktywność fizyczna zmniejszy się, to lepiej się zastanów.

Szokujące wyniki wyborów we Francji i Wielkiej Brytanii dały zupełnie odmienne odczyty nastrojów politycznych społeczeństwa.

Grupy polityczne w Parlamencie Europejskim wciąż walczyły o partnerów i sojusze przed pierwszą sesją w Strasburgu, która odbyła się za niecałe dwa tygodnie.

A Belgia przekazała rotacyjne przewodnictwo w UE wieloletniemu wrogowi Brukseli – Węgrom!

Kaprysy kalendarza sprawiły, że teraz za sprawy UE odpowiada rząd Viktora Orbána – który, jak powiedział jeden z obserwatorów, przypomina lisa pilnującego kurnika.

W tym tygodniu Orbán odwiedził również Ukrainę i zainaugurował nową prawicową koalicję Patriots for Europe, która potencjalnie może stać się największą przystanią dla partii o podobnych poglądach w Parlamencie Europejskim.

Tak wiele działań w jednym celu: sprawić, by Europa znów stała się wielka!

„Jeśli chcemy powstrzymać obecny upadek, jeśli chcemy przestać tracić coraz więcej naszej siły i jeśli chcemy być znów silni, musimy stać się wielcy” – powiedział Orbán w wywiadzie telewizyjnym.

„Jak inaczej możemy konkurować ze Stanami Zjednoczonymi, które stały się wielkie, jeśli sami nie chcemy stać się wielcy”.

Wielkość Europy, jak mawiał Viktor Orbán, zależy również od tego, jak UE zachowuje się na arenie międzynarodowej i w miejscach największych kryzysów na świecie.

Setki tysięcy ludzi „w obliczu głodu”

W tym tygodniu społeczność międzynarodowa poświęciła większą uwagę sytuacji w Sudanie, która jest katastrofalna.

Trwający od ponad roku gwałtowny konflikt między armią sudańską a siłami rebeliantów zmusił do przesiedlenia setki tysięcy ludzi, którzy praktycznie nie mają co jeść.

Kilka agencji ONZ wydało pilne ostrzeżenia.

„Ścigamy się z czasem nie tylko po to, aby zgromadzić wystarczające zasoby, ale także po to, aby móc dostarczyć te zasoby ludziom znajdującym się na skraju śmierci głodowej” — powiedział Eddie Rowe, dyrektor krajowy ds. Sudanu w Światowym Programie Żywnościowym ONZ.

Zaledwie kilka dni temu Międzynarodowy Komitet Ratunkowy wydał Alert Kryzysowy w Sudanie, aby zwrócić uwagę na rozwój tej katastrofy humanitarnej.

Raport potępia niepowodzenia dyplomacji w reagowaniu na katastrofę i wzywa do całkowitego zresetowania działań humanitarnych.

Więcej informacji na ten temat udzieliła nam Eatizaz Yousif, dyrektor krajowa International Rescue Committee w Sudanie.

TylkoGliwice: Słyszymy wiele o katastrofie humanitarnej w Sudanie – daj nam znać, jak poważna jest ta sytuacja?

Yousif: Wierzę, że Sudan przechodzi przez naprawdę trudny okres. Połowa populacji Sudanu zmaga się, wszyscy są niepewni żywności na poziomie IPC, a prawie 750 000 naprawdę zmaga się z głodem. I te masowe przesiedlenia naprawdę stawiają Sudan na szczycie każdego kryzysu humanitarnego.

TylkoGliwice: Kto ponosi winę za tę sytuację, kto zawiódł naród Sudanu?

Yousif: Ciągłe walki i dwie strony, które odmawiają zatrzymania się, siedzenia i próby przezwyciężenia swoich problemów, są czynnikami przyczyniającymi się do tego. A także presja ze strony społeczności międzynarodowej również przyczynia się w dużym stopniu do wywierania na nich presji, aby uciszyli broń. A także Sudan stoi w obliczu ogromnych problemów i problemów finansowych. Z 2,8 miliarda (dolarów) wnioskowanych na plan reagowania humanitarnego dla Sudanu, do tej pory sfinansowano tylko 16%.

TylkoGliwice: Dlaczego kryzysowi poświęca się tak mało uwagi na arenie międzynarodowej?

Yousif: Myślę, że to wiele konkurujących priorytetów z wieloma kryzysami, które mają miejsce na całym świecie. Możesz je wymienić, to Gaza, Ukraina, Jemen, Syria. I również uważam, że geofizyczne położenie Sudanu nie jest tak atrakcyjne i nie ma wielkiej uwagi.

TylkoGliwice: Co powinna zrobić społeczność międzynarodowa, a w szczególności Unia Europejska, aby pomóc?

Yousif: Tak, myślę, że dla mnie, wierzę, że UE i państwa członkowskie odegrały wiodącą rolę w międzynarodowej odpowiedzi na kryzys w Sudanie, w tym niedawno zorganizowały w kwietniu konferencję w Paryżu, a także zwiększyły wysiłki humanitarne. Ponadto naprawdę prosimy UE o włożenie większego nacisku dyplomatycznego w zapewnienie (a) zawieszenia broni, a także dostępu humanitarnego i wzmocnienie ich zaangażowania z podmiotami regionalnymi. Ponieważ w tym momencie presja polityczna jest naprawdę potrzebna.

Niewolnicza przeszłość Holandii

Warto również odnotować, że w tym tygodniu w Holandii zakończył się Rok Pamięci Niewolników, upamiętniający zniesienie niewolnictwa w 1863 r. Główna ceremonia odbyła się w amsterdamskim Oosterpark, a uczestniczył w niej premier Mark Rutte – w ostatnim dniu swojego urzędowania.

Przez ponad 300 lat dorośli i dzieci z różnych części Afryki byli porywani i przewożeni przez Atlantyk przez holenderskich handlarzy niewolników. Dawne holenderskie kolonie Surinamu i karaibskich wysp, takich jak Aruba i Curaçao, zawdzięczają swoje bogactwo ekonomiczne przymusowej pracy niewolników.

Obchodząc Rok Pamięci, rząd Holandii chciał przyczynić się do trwałego zwiększenia wiedzy o niedocenianej części historii kraju.

Rząd złożył również przeprosiny i wypłacił odszkodowania.

1 lipca nazywa się obecnie Keti Koti – „dzień, w którym zerwano łańcuchy”.