Obligacje Wenezueli, kraju Ameryki Południowej, rosną w miarę krążących plotek o możliwym zbliżeniu Waszyngtonu i Caracas. Stany Zjednoczone wykazały chęć działania, ale czy prezydent Nicolas Maduro pójdzie na ustępstwa przed przyszłorocznymi wyborami?
Inwestorzy pozytywnie reagują na spekulacje, że Stany Zjednoczone rozważają złagodzenie sankcji nałożonych na wenezuelski przemysł naftowy.
Na początku września obligacje kosztowały od 10 do 11 centów za dolara, w porównaniu z 8 do 9 centów.
Doradca prezydenta Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, odniósł się do oczekiwań dotyczących złagodzenia sankcji, potwierdzając, że Waszyngton jest „gotowy do zaangażowania się w dyskusje… w zamian za konkretne środki”, w tym wolne i uczciwe wybory w Wenezueli.
Szereg amerykańskich sankcji wobec tego narodu południowoamerykańskiego nałożono ponad dekadę temu, ale administracja Trumpa przedłużyła je na lata 2017–2019 w ramach strategii „maksymalnego nacisku” na autorytarnego prezydenta Nicolasa Maduro.
Wiele krajów zachodnich kwestionuje legalność wyborów prezydenckich w Wenezueli w 2018 roku i odmawia uznania ich przywódcy.
Próbując obalić Maduro, Waszyngton zamroził zagraniczne aktywa Wenezueli, zakazał wydobycia ropy naftowej i zabronił obywatelom i przedsiębiorstwom USA handlu z państwową firmą energetyczną PDVSA.
Nieoczekiwany wynik i zmieniające się sojusze
Dążąc do obalenia Maduro, administracja Trumpa wspierała także kandydata na następcę Juana Guaidó, ówczesnego przywódcę tymczasowego rządu opozycji Wenezueli.
Jednak pomimo tego zagranicznego wsparcia parlament Wenezueli głosował za rozwiązaniem rządu Guaidó pod koniec 2022 r., co skutecznie zakończyło jego mandat.
„Amerykańskie sankcje miały na celu wywarcie dodatkowej presji na rząd Nicolasa Maduro, aby zapewnić zmianę rządu” – powiedział Amir Richani, analityk ds. energii i geopolityki w Industrial Info Resources. „Teraz to nie przyniosło skutku. Zamiast tego Maduro umocnił swoją pozycję u władzy”.
Sankcje popchnęły także Wenezuelę dalej w stronę Rosji, Chin i Iranu, osłabiając wpływy Zachodu w tym kraju.
W zeszłym tygodniu Chiny ogłosiły, że wzmacniają stosunki dyplomatyczne z Wenezuelą, a Maduro również prowadzi kampanię na rzecz przyłączenia się do BRICS, sojuszu Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki.
Biorąc zatem pod uwagę niepowodzenia strategii „maksymalnego nacisku”, wydaje się, że Waszyngton może złagodzić swoje stanowisko.
W zeszłym roku gigant energetyczny Chevron otrzymał zielone światło na rozszerzenie swojej działalności w Wenezueli, a w styczniu Stany Zjednoczone przyznały Trynidadowi i Tobago licencję na zagospodarowanie dużego pola gazowego na wodach Wenezueli.
Jest prawdopodobne, że inwazja Rosji na Ukrainę była częściowo motywacją do tych ustępstw Stanów Zjednoczonych, ponieważ militaryzacja paliw przez prezydenta Władimira Putina podkreśliła znaczenie bezpieczeństwa energetycznego.
Zeszłej zimy Putin odciął dostawy gazu do Europy, chcąc okaleczyć kraje przeciwnika, zmuszając UE do szybkiej dywersyfikacji źródeł energii.
Ale nawet jeśli kwestia energii pozostanie problemem globalnym, Richani wyjaśnia, że zniesienie sankcji wobec Wenezueli nie będzie miało istotnego i natychmiastowego wpływu na rynek ropy.
„W perspektywie krótko- i średnioterminowej Wenezuela nie może zaoferować rynkowi znaczącego wzrostu produkcji ropy ani baryłek ropy” – stwierdził. „W dłuższej perspektywie zniesienie sankcji mogłoby poprawić bezpieczeństwo energetyczne USA… Ale znowu muszą temu towarzyszyć znaczne inwestycje, ponieważ wenezuelski sektor energetyczny nie jest w stanie powrócić do poprzedniego poziomu produkcji”.
Maduro rozważa swoje opcje
Możliwość zniesienia sankcji zależy także w dużej mierze od chęci Maduro do współpracy z administracją Bidena.
Z jednej strony złagodzenie sankcji mogłoby zapewnić tak potrzebny impuls dla gospodarki Wenezueli, co mogłoby pomóc Maduro w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Jednak przy inflacji zbliżającej się do 400% urzędującemu prezydentowi będzie trudno utrzymać się u władzy, nawet jeśli koniunktura gospodarcza nieznacznie się poprawi. Oznacza to, że Maduro raczej nie zgodzi się na żądania, które jeszcze bardziej osłabią jego pozycję.
Francisco J. Monaldi, badacz polityki energetycznej Ameryki Łacińskiej w Baker Institute na Uniwersytecie Rice, powiedział: „Uważam, że Maduro bardzo ostrożnie podchodzi do ustępstw, których mógłby żałować, a to postawiłoby go w trudnej sytuacji” – ponieważ tak nie jest. nie czuje, że tego potrzebuje.
Waszyngton ma nadzieję, że Maduro podejmie bardziej konkretne kroki w celu wsparcia procesu demokratycznego, ale przywódca Kongresu Wenezueli odrzucił niedawno propozycję, aby obserwatorzy UE monitorowali wybory w 2024 r.
Rząd Maduro próbował także stłumić konkurencję polityczną, zakazując kandydatce opozycji Maríi Corinie Machado sprawowania funkcji publicznych.
Jeśli więc okaże się, że Wenezuela zmierza w złym kierunku, Monaldi uważa, że Waszyngton ma jeszcze kilka kart w rękawie.
„Stany Zjednoczone wiedzą, że Maduro jest teraz sprzymierzony z Iranem, Rosją i Chinami, ale Maduro jest w trudnej sytuacji, ponieważ niektórzy z tych sojuszników nie są w stanie mu pomóc tak, jak chce lub nie chce” – powiedział. .
Rosja jest obecnie ugrzęzła w wojnie na Ukrainie, a niektórzy komentatorzy twierdzą, że Chiny coraz bardziej wahają się przed pompowaniem pieniędzy do Wenezueli ze względu na historię tego kraju niespłacania swoich długów.
Reuters oszacował niedawno, że naród południowoamerykański jest winien Chinom ponad 10 miliardów dolarów (9,4 miliarda euro).
W tym kontekście logiczne wydaje się, że Wenezuela utrzymuje więzi z wieloma światowymi graczami, nie jest jednak jasne, ile dokładnie Maduro jest skłonny poświęcić.