O nas
Kontakt

„Superemitenci”: 10% najbogatszych gospodarstw domowych odpowiada za 40% emisji w USA

Laura Kowalczyk

„Superemitenci”: 10% najbogatszych gospodarstw domowych odpowiada za 40% emisji w USA

Najbogatsze 10% amerykańskich gospodarstw domowych odpowiada za 40% emisji w kraju, wynika z nowego badania.

Najbogatsze 10 procent amerykańskich gospodarstw domowych odpowiada za 40 procent emisji gazów cieplarnianych w tym kraju, wynika z nowego badania.

Zamiast koncentrować się na konsumpcji – takiej jak transport, żywność lub zużycie energii – w badaniu przyjrzano się emisjom związanym z dochodami ludzi.

Odkryli, że zamożne gospodarstwa domowe w USA czerpią największe korzyści z emisji, będąc za nie najbardziej odpowiedzialnymi.

Autorzy badania argumentują, że podatek od emisji dwutlenku węgla oparty na dochodzie – zwłaszcza od inwestycji – mógłby pomóc zmniejszyć nierówności klimatyczne i sfinansować bardzo potrzebne środki dekarbonizacji.

Bogate gospodarstwa domowe odpowiedzialne za większość emisji w USA

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie PLOS Climate zbadano dane dotyczące emisji generowanych przez sposób, w jaki ludzie zarabiają pieniądze. Obejmuje to rodzaje miejsc pracy wraz z emeryturą i pasywnym dochodem z inwestycji wspierających zanieczyszczające branże.

Analizując dochody i emisje pięciu milionów osób w USA w latach 1990-2019, odkrył „znaczącą i rosnącą nierówność emisji, która przecina granice ekonomiczne i rasowe”.

Stwierdzono, że najbogatszy 1 procent gospodarstw domowych jest odpowiedzialny za 15 do 17 procent wszystkich emisji w USA. Z tego od 38 do 43 procent było związanych z inwestycjami.

Białe gospodarstwa domowe nie-Latynosów były największymi emitentami (33-36 ton ekwiwalentu CO2 rocznie), podczas gdy czarne gospodarstwa domowe były najniższymi (17 ton ekwiwalentu CO2).

Jak wynika z badania, w 2019 r. ludzie z 1 procenta o najwyższych dochodach to 76 procent białych nie-Latynosów, 8 procent Latynosów i tylko 3 procent czarnych.

Z biegiem czasu te dysproporcje narastały.

Pokazuje to „potężny rozdźwięk między tymi, którzy stoją w obliczu najgorszego wpływu na klimat, a tymi, którzy czerpią korzyści ekonomiczne i konsumpcyjne, które napędzają emisje gazów cieplarnianych (GHG)”, piszą autorzy.

Różne inne badania wykazały, że gospodarstwa domowe o niskich dochodach i kraje, które w najmniejszym stopniu przyczyniają się do zmiany klimatu, zwykle doświadczają jej najgorszych skutków.

Super emitery: Jakie rodzaje miejsc pracy są najbardziej zanieczyszczające?

Stwierdzono, że 43 200 amerykańskich gospodarstw domowych, określanych mianem „superemitentów”, emituje rocznie ponad 3000 ton ekwiwalentu dwutlenku węgla.

Finanse, nieruchomości, ubezpieczenia, produkcja, górnictwo i wydobywanie były jednymi z najczęstszych branż dla superemiterów.

Najmniej reprezentowane w tej kategorii były gospodarstwa domowe uzyskujące dochody z zakwaterowania, gastronomii, edukacji oraz handlu detalicznego i hurtowego.

Czy inwestycje powinny podlegać podatkowi węglowemu?

Badanie dowodzi, że ci, którzy odnoszą największe korzyści z emisji powodujących ocieplenie planety, powinni ponosić największą odpowiedzialność za ich łagodzenie.

Odkrycia potwierdzają potrzebę wprowadzenia podatku od emisji dwutlenku węgla opartego na dochodach – zwłaszcza od inwestorów, twierdzą jego autorzy.

Może to zachęcić ludzi do przeniesienia inwestycji do mniej zanieczyszczających branż lub funduszy, jednocześnie generując pieniądze potrzebne do utrzymania globu w granicach ocieplenia 1,5°C.

Sugerują, że wpływy z podatków mogłyby zostać wykorzystane na programy przystosowania się do zmiany klimatu i łagodzenia jej skutków, w tym fundusze na straty i szkody.

Pomogłoby to zniwelować różnice między tymi, którzy generują najwięcej emisji, a tymi, którzy w nieproporcjonalny sposób doświadczają szkód, które powodują.