Co roku w pierwszym tygodniu lutego we włoskim mieście Katania na Sycylii obchodzone jest Święto Świętego, trzecie co do wielkości święto religijne na świecie. Ten rok jest jednak inny niż wszystkie, ponieważ święty stał się symbolem walki z przemocą ze względu na płeć.
W tym tygodniu na ulicach Katanii biły dzwony, gdy tysiące wiernych ubranych w białe szaty i czarne kapelusze ciągnęło za długie 100-metrowe liny przymocowane do posągu i relikwii patronki miasta Agaty.
Święto św. Agaty to trzecie co do wielkości święto religijne na świecie, które w pierwszym tygodniu lutego gromadzi ponad milion wierzących i niewierzących z całego świata.
Dla wielu patron miasta jest symbolem buntu przeciwko patriarchatowi.
W roku 249, w wieku 15 lat, Agata ślubowała poświęcić się Bogu. Jednak Quinziano, któremu cesarz Decjusz zlecił prześladowanie chrześcijan, zakochał się w niej, co miało straszne konsekwencje.
Młoda kobieta, która odrzuciła jego zaloty, została poddana okrutnym torturom, w tym usunięciu piersi, i skazana na śmierć na stosie, ale egzekucję przerwało trzęsienie ziemi. Wkrótce potem zmarła męczeńską śmiercią w więzieniu w 252 r.
„Niech żyje Święta Agata!” chór wiernych głośno recytuje, gdy posąg przechodzi obok. „Święta Agata żyje”. Pośród tłumu w Katanii ludzie w każdym wieku świętują, pozdrawiając swoją patronkę, gdy ona spaceruje ulicami.
To wyjątkowe wydarzenie zdarza się tylko raz w roku, upamiętniając jej śmierć, ponieważ zazwyczaj rezyduje ona w katedrze w Katanii.
Ale ten rok nie jest taki jak inne. W pewnym momencie uroczystości w mieście zapada cisza. Tańce ustają, chóry też. Biskup Katanii Luigi Renna wspomina, że w zeszłym tygodniu w Katanii 13-letnia dziewczynka została zaatakowana w publicznym parku przez siedmiu chłopców, a jej chłopak był zmuszony być świadkiem tragedii.
„Jest osoba, a być może wiele innych, które dzisiejszego wieczoru z bólem przeżywa uroczystość św. Agaty – 13-letnia dziewczyna, która została zgwałcona w zeszłym tygodniu w Villa Bellini. Ważne jest, aby imię tej dziewczyny pozostało anonimowe. szacunku. Chcemy powierzyć jej i wszystkim kobietom, które doświadczają przemocy” – powiedział.
„Następuje degradacja moralna wynikająca z niewłaściwego korzystania z mediów społecznościowych, które trywializuje seksualność i przekształca młodych ludzi w stado, a nie przyjaciół”.
Od ruchów społecznych po zmiany prawa
Chociaż z jednej strony media społecznościowe mogły „banalizować seksualność”, posłużyły również jako platforma do prowadzenia kampanii mających na celu podnoszenie świadomości na temat przemocy ze względu na płeć.
Być może jednym z najbardziej godnych uwagi pozostaje ruch #MeToo, który eksplodował w USA siedem lat temu, wstrząsając Hollywoodem do głębi i wywołując ogólnoświatowe dyskusje na temat seksizmu, molestowania seksualnego i wykorzystywania kobiet w różnych branżach.
Nawet Organizacja Narodów Zjednoczonych dołączyła do tego trendu, czego dowodem jest inicjatywa #NoExcuse uruchomiona przez ONZ Women w listopadzie ubiegłego roku podczas 16 Dni Aktywizmu, której celem jest propagowanie przeciwko przemocy wobec kobiet.
W oczekiwaniu na tydzień św. Agaty Thamaia, włoskie stowarzyszenie przeciwko przemocy ze względu na płeć, rozpoczęło kampanię komunikacyjną przedstawiającą św. Agatę jako „kobietę, która powiedziała nie”.
„Kampanie odgrywają bardzo ważną rolę, ponieważ z pewnością pobudzają do refleksji i mają wpływ na zmiany” – powiedziała TylkoGliwice Culture, prezes Thamaia, Anna Agosta.
„Chcieliśmy obalić narrację Agaty, ponieważ zawsze była uważana za symbol czystości, „santuzzę (młodą świętą)”. Nigdy nie była identyfikowana jako silna kobieta. Teraz, muszę przyznać, także dzięki naszej kampanii , Słyszałam od wielu, wielu osób, że Agata to kobieta, która powiedziała nie. Dla nas jest przykładem wolności, mocnym przykładem buntu i przykładem odwagi. Dlatego nasz przekaz chciał to przekazać: jest jest to oczywiście zaproszenie dla kobiet, aby powiedziały „nie” i poprosiły o pomoc”.
Jeśli jednak chodzi o politykę, sytuacja może wyglądać inaczej. Niedawne porozumienie Unii Europejskiej w sprawie pierwszego w historii prawa dotyczącego przemocy wobec kobiet stanowi znaczący krok naprzód w walce z przemocą ze względu na płeć. Jednak pośród tego postępu rzuca się w oczy rażące zaniedbanie: wyłączenie gwałtu z ustawodawstwa.
Pomimo alarmujących statystyk – pokazujących, że jedna na pięć kobiet w Europie doświadczyła przemocy fizycznej, a jedna na 20 została zgwałcona od 15. roku życia, co daje w sumie około 9 milionów kobiet – nowe prawo dotyczące przemocy wobec kobiet nie obejmuje środków odnoszących się konkretnie do gwałtu , co czyni tę ustawę „niedokończoną sprawą” mającą na celu ochronę kobiet przed przemocą, zdaniem irlandzkiej eurodeputowanej Frances Fitzgerald.
Chociaż kampanie społeczne mogą skutecznie podnosić świadomość i zachęcać kobiety do mówienia „nie”, przepisy często mają odwrotny skutek.
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni nową dyrektywą. Nie ma tam ani słowa o imigrantkach, ani o kobietach LBTQI” – stwierdziła Agosta.
Ośrodki przeciwdziałające przemocy, w których kobiety mogą szukać pomocy, cieszą się bardzo niewielkim zainteresowaniem. To rzeczywiście jest kolejny krok wstecz.”