O nas
Kontakt

Węgierscy i polscy rolnicy organizują protest na granicy z Ukrainą

Laura Kowalczyk

Farmers protests

Rolnicy protestują w kilku państwach członkowskich w związku z tanim importem ukraińskich i mołdawskich produktów oraz ekologicznymi przepisami UE.

Rolnicy na Węgrzech i w Polsce protestowali w piątek na przejściach granicznych z Ukrainą, wyrażając swoją złość wobec bezcłowego importu ukraińskich produktów rolnych.

Na Węgrzech wielu uczestników obwiniało UE za swoje trudności.

Demonstracje te zostały wywołane propozycją Komisji Europejskiej z zeszłego tygodnia, aby cały ukraiński import do UE pozostał bezcłowy co najmniej do czerwca 2025 r.

Jednak propozycja ograniczyłaby niektóre produkty rolne – w tym część ukraińskiego cukru, drobiu i jaj – w celu stłumienia rosnących niepokojów wśród rolników.

Środki bezcłowe wprowadzono po raz pierwszy po inwazji Rosji na Ukrainę pod koniec lutego 2022 r., aby pomóc gospodarce kraju, która jest w ogromnym stopniu uzależniona od eksportu produktów rolnych i stali.

Podobne środki bezcłowe zostaną również zastosowane w umowie handlowej UE z Mołdawią.

Oświadczenie Komisji z zeszłego tygodnia dodało je do długiej listy skarg skierowanych do europejskich rolników, która obejmuje również straty gospodarcze spowodowane kryzysem klimatycznym i ekologiczną polityką bloku, które ich zdaniem są sprzeczne i niesprawiedliwe oraz budzą zaniepokojenie o przyszłość.

„Wiele naszych problemów, szczególnie tych narzuconych przez biurokratów UE, uderza nas wszystkich razem” – powiedział TylkoGliwice Imre Rácz z węgierskiego związku rolników MAGOSZ podczas protestu w pobliżu granicy z Ukrainą.

„Już czują, że niemal nieograniczony napływ towarów pochodzenia ukraińskiego powoduje trudności rynkowe także dla nich”.

Polscy rolnicy są podobnie oburzeni, ich zdaniem, niekontrolowanym napływem ukraińskiego zboża i innych produktów rolnych na lokalny rynek.

Rolnicy blokowali drogi i przejścia graniczne z Ukrainą i narzekali na brak zysków z rolnictwa i hodowli zwierząt oraz brak środków rządowych chroniących ich źródła utrzymania.

Wielu twierdzi, że polski rząd – obecnie kierowany przez prezydenta Andrzeja Dudę – powinien całkowicie zablokować import ukraińskich produktów rolnych.

„My też żyjemy i też chcemy po prostu zarabiać na życie” – powiedział TylkoGliwice jeden z polskich demonstrantów. „Dlatego strajkujemy, żeby nasze zboże było naszym zbożem, a rząd powinien po prostu blokować ukraińskie zboże”.

Strajk generalny ma potrwać 30 dni.

Według lokalnych raportów w całym kraju odbyło się ponad 260 blokad.