Południowokoreański sąd uznał Lee Jae-yonga za niewinnego oszustw księgowych i manipulacji giełdowych.
Prezes Samsunga Lee Jae-yong został uniewinniony w sprawie dotyczącej kontrowersyjnej fuzji sprzed prawie 10 lat.
W 2015 roku Lee połączył dwie spółki zależne Samsunga, Samsung C&T i Cheil Industries, ale został oskarżony o manipulowanie cenami akcji w tym celu.
Fuzja pozwoliła miliarderowi umocnić kontrolę nad technologicznym gigantem i wsparła jego sukcesję na czele firmy.
Lee przejął Samsunga, gdy jego ojciec, były prezes Lee Kun-hee, miał zawał serca w 2014 roku.
Trzy lata później Lee został skazany za przekupienie byłej prezydent Korei Południowej Park Geun-hye podczas ubiegania się o wsparcie państwa dla fuzji.
Biorąc pod uwagę poprzedni wyrok skazujący, niektórzy komentatorzy są niezadowoleni z najnowszego uniewinnienia.
Solidarność Ludowa na rzecz Demokracji Uczestniczącej, największa grupa obywatelska w Korei Południowej, stwierdziła, że sąd nie wykazał „nawet minimalnego poziomu sprawiedliwości społecznej”.
Mimo to przez cały proces Lee zaprzeczał jakimkolwiek wykroczeniom, argumentując, że on i inni członkowie kadry kierowniczej działali w interesie akcjonariuszy.
„Trudno powiedzieć, że Lee Jae-yong… stał na czele fuzji i że fuzja została przeprowadzona wyłącznie ze względu na majątek Lee” – stwierdził Centralny Sąd Okręgowy Korei w Seulu.
Niektórzy przedstawiciele świata biznesu mają nadzieję, że uniewinnienie zwiększy konkurencyjność Samsunga, zmniejszając jego niechęć do ryzyka.
Nie wiadomo jednak jeszcze, czy prokuratorzy złożą apelację od tej decyzji.
Na zamknięciu poniedziałkowej sesji akcje Samsung C&T wzrosły na koreańskiej giełdzie o 0,47%.