O nas
Kontakt

Szpiedzy tacy jak my: jak rosyjska sieć wywiadowcza działa w całej Europie?

Laura Kowalczyk

Szpiedzy tacy jak my: jak rosyjska sieć wywiadowcza działa w całej Europie?

Ponieważ wielu rosyjskich oficerów wywiadu zostało wyrzuconych z ambasad w europejskich stolicach w ciągu ostatnich 18 miesięcy, Kreml uciekł się do innych metod, aby utrzymać przy życiu swoje siatki szpiegowskie.

Kiedy w tym tygodniu trzej obywatele Bułgarii zostali oskarżeni o udział w spisku szpiegowskim, wyrwanym ze stron powieści Iana Fleminga, ujawniło to, jak daleko musi się posunąć reżim Władimira Putina, aby uzyskać potencjalnie cenne informacje, oraz ryzyko, jakie musi teraz podjąć Brać.

Z pozoru Bułgarzy wydawali się prawie niczym się nie wyróżniający, każdy z bardzo zróżnicowanym pochodzeniem, które można zobaczyć na ich profilach w mediach społecznościowych.

Profil LinkedIn Orlina Rousseva wskazuje, że był właścicielem firmy zajmującej się wywiadem sygnałowym, który obejmował przechwytywanie komunikacji lub sygnałów elektronicznych. Twierdzi też, że wcześniej w swojej karierze był doradcą bułgarskiego ministerstwa energii.

Katrin Ivanova mówi na LinkedIn, że pracuje jako asystent laboratoryjny w prywatnej firmie medycznej, podczas gdy BBC donosi, że Bizer Dzhambazov opisał siebie jako kierowcę dla szpitali.

Para prowadziła organizację społeczną świadczącą usługi dla Bułgarów mieszkających w Wielkiej Brytanii, a BBC donosiło, że obejmowało to zapoznanie ich z „kulturą i normami brytyjskiego społeczeństwa”.

Co więc te profile mówią nam o rodzaju szpiegowskiej pracy, jaką mogli wykonywać Bułgarzy? Najpierw musimy spojrzeć na stan rosyjskich operacji gromadzenia danych wywiadowczych.

Płótno
PLIK: Obraz mężczyzny w samochodzie potajemnie robiącego zdjęcia

Jakich szpiegów ma Rosja?

Rosyjskie sieci szpiegowskie w Europie – i na całym świecie – można podzielić na cztery główne kategorie:

  • Rosyjscy szpiedzy pracujący w zagranicznych ambasadach udający dyplomatów;
  • Urzędnicy lub politycy, których Rosja zdołała przekonać i którym płacą za udzielanie informacji;
  • Tajni agenci z Rosji, zwani „nielegalnymi”, którzy wiodą pozornie normalne życie (zwykle podszywają się pod innych ludzi i zwykle nie mówią, że są Rosjanami), być może prowadzą interesy lub zakładają rodziny i utrzymują pokrywać czasem przez dziesięciolecia;
  • Uśpione komórki szpiegowskie, takie jak Bułgarzy najwyraźniej zdemaskowani w Londynie, których misją jest czekanie i obserwacja, budowanie kontaktów i ewentualnie próba uzyskania dostępu do osób, które mogą stać się celem szpiegów.

Jeśli chodzi o to, kto zajmuje się szpiegami, tradycyjnie GRU było rosyjskim wywiadem zagranicznym, podczas gdy FSB była krajowymi służbami szpiegowskimi, ale teraz role te nieco się zmieniły.

„Rosyjski system jest taki, że trzeba zacierać kompetencje, a nawet podwajać kompetencje, żeby agencje (GRU i FSB) mogły się wzajemnie sprawdzać i kontrolować” – wyjaśnia Ryhor Niżnikau, ekspert ds. Rosji w Fińskim Instytucie Spraw Międzynarodowych FIIA , opisujące dwie agencje o podobnych misjach, które często rywalizują o światło reflektorów.

„Na przykład FSB ma departament zewnętrzny, a jego rola się rozszerza, więc odpowiada za operacje na Ukrainie, gdzie jest teraz bardzo obecna. A GRU koncentruje się na prowadzeniu działań Rosji na Zachodzie” – dodaje.

Michael Sohn/AP
PLIK: PLIK – Ludzie przechodzą obok wejścia do rosyjskiej ambasady w Berlinie, Niemcy, piątek, 4 września 2020 r.

Rosyjskie ambasady pozbawione szpiegów

Po pełnej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. zadeklarowano setki rosyjskich szpiegów persona non grata i wyrzuceni ze swoich ambasad w całej Europie.

Pozbawiło to Kreml bardzo potrzebnej infrastruktury agentów, którzy mogliby kontrolować agentów w terenie lub prowadzić własne operacje wywiadowcze.

„Wielu rosyjskich dyplomatów, szpiegów, zostało wydalonych. Ich zasoby ludzkie ogromnie się skurczyły” — wyjaśnia Maxime Lebrun, zastępca dyrektora ds. badań i analiz w Europejskim Centrum Doskonałości ds. Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych, Hybrid CoE, które zrzesza ekspertów z 33 różnych krajów w Helsinkach i ściśle współpracuje z UE i NATO.

„Więc teraz muszą polegać na zwykłych Rosjanach za granicą, a może na ludziach z innych krajów, takich jak Bułgaria, którzy mogą zostać zmuszeni do rozmowy z kimś lub zebrania informacji z ich miejsca pracy, być może gdzieś technologicznego”, mówi Lebrun TylkoGliwice.

Ryhor Nizhnikau potwierdza, że ​​Rosja musiała „wypełnić pustkę” szpiegów w swoich ambasadach i „zaczęła budzić niektórych z tych uśpionych agentów” do pracy, którą zwykle mogą wykonywać agenci wywiadu w misjach dyplomatycznych za granicą.

Jaki rodzaj pracy mógłby wykonywać rosyjski agent?

W ostatnim czasie w Europie było wiele przykładów rosyjskich agentów złapanych na gorącym uczynku: z głębokiej przykrywki „nielegalnych”, którzy próbowali zinfiltrować Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze; do strażnika w ambasadzie brytyjskiej w Berlinie, który został zwerbowany do szpiegowania dla Moskwy i wielu innych.

W Norwegii pułkownik GRU udawał studenta studiów magisterskich z Brazylii na Uniwersytecie w Tromsø, gdzie był zaangażowany w grupę badawczą, która pracowała z norweskimi agencjami rządowymi nad zagrożeniami hybrydowymi związanymi z regionem Arktyki, według norweskiej służby bezpieczeństwa PST.

„Ten oszukańczy aspekt jest niezwykle ważny, aby opisać te przypadkowe osoby, które mogły uchodzić za studentów i poznać nauczycieli lub sekretarki, które otrzymały fundusze na projekt bezpieczeństwa” – mówi Maxime Lebrun z Hybrid CoE.

„Mieliśmy kilka przypadków, w których nie szpiegowaliśmy, ale raczej obserwowaliśmy pracę kluczowych profesorów uniwersyteckich, którzy nie byli świadomi, że ich nowy student może być agentem FSB lub GRU” — dodaje Lebrun.

„Tego rodzaju przypadkowe szpiegostwo jest bardzo trudne do wykrycia”.

Płótno
PLIK: Mężczyzna robi z ukrycia zdjęcie pary

Inny niedawny przypadek dotyczył rosyjskiego agenta, który udawał, że pochodzi z Peru i był właścicielem sklepu jubilerskiego w Neapolu, niedaleko Dowództwa Połączonych Sił Sojuszniczych NATO.

W ciągu prawie dekady zaprzyjaźniła się z wyższymi urzędnikami NATO, a nawet miała romans z jednym z nich, i została przyłapana dopiero wtedy, gdy jej kolejny numer paszportu znalazł się wśród serii wycieków na Białorusi i przyciągnął uwagę śledczych Belingcat.

„To normalne w tym sensie, że kiedy rozmawiamy o wyższych urzędnikach Wielkiej Brytanii lub NATO, czasami można ich bezpośrednio zwerbować, mogą stać się waszymi szpiegami” – mówi rosyjski ekspert Ryhor Nizhnikau.

„Ale czasami możesz nieumyślnie uczynić z nich źródło twoich informacji. Ten agent może spotkać żonę wyższego urzędnika i w ten sposób uzyskać dostęp do tej osoby, kultywowanie tego może zająć lata, a ta osoba może nieświadomie stać się atutem Rosji wywiadu” – powiedział TylkoGliwice.

Uśpieni agenci, wyjaśnia Nizhnikau, mogą być normalni, a nawet nudni, po prostu przyjaciele rodziny „i nigdy nie skojarzysz, że wokół ciebie toczy się operacja obcego wywiadu”.

AP
PLIK: Widok Placu Łubianskiego z historycznym budynkiem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB, następca radzieckiego KGB), po lewej, w Moskwie, Rosja, środa, 12 lipca 2023 r.

Dlaczego Bułgarzy mieliby być dobrymi rosyjskimi szpiegami?

Dla ekspertów, którzy śledzą mętny świat międzynarodowego szpiegostwa, nie jest zaskoczeniem, że Bułgarzy mogą być zaangażowani jako uśpieni agenci Kremla.

„Bułgarz może być bardziej skłonny do szpiegowania na rzecz Rosji niż Brytyjczyk”, mówi Maxime Lebrun z Hybrid CoE.

„Inteligencja związana z hybrydami jest niezwykle społeczna, co myślą, jakie są oczekiwania populacji i być może, jak umiejętnie naciskać na te punkty, jeśli zajdzie taka potrzeba” – wyjaśnia.

Po zrekrutowaniu nowy rosyjski aktywista może otrzymać pieniądze na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii, mogą być pieniądze na rozpoczęcie działalności gospodarczej lub na normalne życie – a może nawet na początku nie zostanie poproszony o zrobienie czegokolwiek, z wyjątkiem osiedlenia się.

Dla Ryhora Niżnikaua istnieje jeszcze prostsze wyjaśnienie, dlaczego Bułgarzy mogą być rekrutowani przez Rosję.

„Kraje, które były częścią tego byłego bloku komunistycznego, są jednym z głównych źródeł rekrutacji FSB i GRU”.

„Być może oni lub członkowie ich rodzin zostali zwerbowani w czasach komunistycznych lub w czasach dziedzictwa postkomunistycznego. W Bułgarii lub Rumunii Rosjanie mają wiele możliwości wywierania nacisku i powiązań przez wiele lat” – mówi.

„To sprawia, że ​​te narody są łatwiejszym celem niż rekrutacja Brytyjczyków lub potencjalne wysyłanie tam rosyjskich agentów”.