Władze Belgii będą monitorować nadmierny wzrost liczby kanałów sprzedaży narkotyków na platformie.
Usługa przesyłania wiadomości Telegram nadal unika uznania jej za Bardzo Dużą Platformę Internetową (VLOP) na mocy przepisów UE dotyczących platform, ponieważ liczba jej użytkowników w całej Unii nie przekracza jeszcze 45 milionów użytkowników miesięcznie, powiedział rzecznik Belgijskiego Koordynatora ds. Usług Cyfrowych w wywiadzie dla TylkoGliwice.
„W zależności od tego, jak aktywni są użytkownicy usługi, można uzyskać różne liczby” – powiedział Belgijski Instytut Poczty i Telekomunikacji (BIPT) w wywiadzie dla TylkoGliwice.
„Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych liczb, które wskazywałyby na ponad 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie” – powiedział rzecznik. Dyskusje między BIPT, Komisją Europejską i Telegramem trwają i prawdopodobnie nie zakończą się do połowy sierpnia. Jeśli dojdzie do wyznaczenia, prawdopodobnie nastąpi to po lecie.
Telegram podał w lutym, że średnia liczba jego użytkowników miesięcznie wynosi 41 milionów, co jest wartością nieznacznie niższą od progu VLOP wynoszącego 45 milionów miesięcznie, określonego w unijnej ustawie o usługach cyfrowych (DSA).
Firma stwierdza, że liczba „istotna dla obliczenia tego progu jest uważana za jeszcze niższą, ponieważ tylko niektóre funkcje Telegrama mogą kwalifikować się jako „platformy internetowe” zgodnie z DSA”.
Założyciel platformy, urodzony w Rosji Pavel Durov, powiedział wcześniej, że jego zdaniem firma osiągnie miliard użytkowników na całym świecie w 2024 roku. Aplikacja – której siedziba znajduje się w Dubaju – obecnie twierdzi również, że przekroczyła 900 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie na całym świecie.
W maju Telegram wybrał Belgię jako swoją prawną reprezentację w UE, co oznacza, że BIPT ma za zadanie nadzorować zgodność platformy z DSA – w takich obszarach jak przejrzystość i moderowanie treści – do czasu uzyskania statusu VLOP.
Rozmowy o narkotykach
Do niedawna organy regulacyjne UE – poza organami ścigania – nie miały wielu narzędzi do walki z nielegalnymi treściami na platformie.
Na przykład Telegram stał się popularną platformą do sprzedaży twardych narkotyków ze względu na szyfrowane wiadomości typu end-to-end, co utrudnia organom ścigania monitorowanie działań sprzedawców. Duża liczba reklam takich nielegalnych produktów w Internecie sprawia wrażenie, że Telegram prawie nie interweniuje.
W Niemczech policja przejęła w sumie dziewięć grup czatowych w Telegramie w 2020 r. w ramach śledztwa w sześciu krajach związkowych, w których podejrzani nielegalnie handlowali narkotykami, fałszowali dokumenty i towary. Handel nielegalnymi towarami i usługami za pośrednictwem Telegrama jest alternatywą dla platform handlowych w „Darknecie”, poinformowała policja.
Litewska policja poinformowała w styczniu, że utworzyła wyspecjalizowane jednostki monitorujące Telegram i inne aplikacje czatowe, aby ograniczyć rosnący handel narkotykami online. Policja poinformowała, że liczba handlarzy narkotyków wzrosła w ostatnich latach, a osoby te aktywnie korzystają z Telegrama. W zeszłym roku jednostka policji w Rydze zatrzymała 78 osób działających na czatach Telegrama.
W Holandii badania przeprowadzone przez publicznego nadawcę NOS wskazują, że tylko w 2023 roku w 21 różnych grupach dyskusyjnych opublikowano około 2,5 miliona reklam leków.
Minister sprawiedliwości kraju napisał w liście do parlamentu w marcu tego roku, że moderowanie platformy „jest przede wszystkim odpowiedzialnością Telegrama”.
„Tego rodzaju 'zdolność do samooczyszczania’ jest również stosowana przez inne platformy mediów społecznościowych. Jestem również zaangażowany w to w Telegramie. Niestety, jeszcze nam się nie udało, ponieważ trudno jest nawiązać kontakt z Telegramem i dokonać ustaleń” – napisał minister.