O nas
Kontakt

Ten stan w USA ma ambitne plany recyklingu odpadów spożywczych. Czy jednak uda mu się spełnić swoje obietnice?

Laura Kowalczyk

Two years after California launched an effort to keep organic waste out of landfills, the state is to far behind on getting food recycling programs up and running.

W południowej Kalifornii największy amerykański zakład przetwarzający odpady spożywcze na biogaz ogłosił upadłość, ponieważ nie otrzymuje wystarczającej ilości materiału organicznego.

Dwa lata po tym, jak Kalifornia podjęła wysiłki mające na celu zapobieganie składowaniu odpadów organicznych na wysypiskach, stan USA ma trudności z uruchomieniem programów recyklingu żywności.

Środki są tak daleko w tyle, że powszechnie przyjmuje się, że ambitne cele w zakresie redukcji odpadów na przyszły rok nie zostaną osiągnięte.

Z biegiem czasu resztki żywności i inne materiały organiczne, takie jak odpady zielone, emitują metan, gaz silniejszy i bardziej szkodliwy w perspektywie krótkoterminowej niż emisja dwutlenku węgla z paliw kopalnych.

Celem Kalifornii jest zapobieganie gromadzeniu się tych odpadów na wysypiskach, zamiast tego przekształcanie ich w kompost lub biogaz.

Kalifornijski zakład recyklingu żywności ogłasza upadłość

Wszystko, od skórek bananów i zużytych fusów po kawie po zabrudzone produkty papierowe, takie jak pudełka po pizzy, liczy się jako odpady organiczne. W Kalifornii gospodarstwa domowe i firmy mają teraz obowiązek sortowania tego materiału do innego pojemnika.

Trudno było jednak zmienić zachowania ludzi w tak krótkim czasie, a z powodu pandemii miasta zwlekały z zawieraniem umów na wywóz odpadów organicznych.

W południowej Kalifornii największy amerykański zakład przetwarzający odpady spożywcze na biogaz ogłosił upadłość, ponieważ nie otrzymuje wystarczającej ilości materiału organicznego.

„Mamy duże opóźnienia we wdrażaniu” – mówi Coby Skye, niedawno emerytowany zastępca dyrektora ds. usług środowiskowych w przedsiębiorstwach publicznych hrabstwa Los Angeles.

„W Ameryce, na dobre i na złe, chcemy wygody, a bardzo trudno jest spędzać dużo czasu i wysiłku na edukowaniu ludzi na temat separacji”.

Ogromny zakład został zbudowany trzy lata temu w mieście Rialto i być może będzie musiał zostać całkowicie zamknięty, jeśli w tym roku nie otrzyma wystarczającej ilości surowca.

Kalifornia ma trudności z osiągnięciem celów w zakresie recyklingu odpadów spożywczych

Tymczasem niektóre społeczności, które zwiększyły zbiórkę, mają teraz więcej kompostu, niż wiedzą, co zrobić, co oznacza, że ​​przed nami jeszcze więcej wyzwań, ponieważ najbardziej zaludniony stan w kraju realizuje swoje plany recyklingu.

Tylko kilka stanów nakazuje recykling substancji organicznych, a żaden nie prowadzi programu tak dużego jak Kalifornia, którego celem jest zmniejszenie o 75 procent ilości odpadów organicznych wysyłanych na składowiska do 2025 r. w porównaniu z poziomem z 2014 r.

Zdaniem ekspertów osiągnięcie tego celu w ciągu roku byłoby trudne.

Około trzy czwarte społeczności zbiera obecnie odpady organiczne z domów, mówi Rachel Machi Wagoner, dyrektor CalRecycle. Chociaż niektóre miejsca mają opóźnienia, jej celem nie jest ukaranie ich, ale pomoc w rozpoczęciu, i dodała, że ​​każdy krok pomaga państwu w dążeniu do celu, jakim jest redukcja emisji.

„Moim celem jest ustalenie, gdzie leżą wyzwania i jak najszybsze doprowadzenie nas do sukcesu” – mówi.

„Nie wiem, kiedy osiągniemy nasz cel 75 procent, ale go osiągniemy” – dodaje.

CalRecycle nie zebrał jeszcze danych na temat ilości odpadów organicznych przekierowanych ze składowisk w 2023 r. Jurysdykcje zgłosiły przekierowanie 11,2 mln ton (10,1 mln ton metrycznych) substancji organicznych na koniec 2022 r., w porównaniu z 9,9 mln ton (8,9 mln ton metrycznych). w zeszłym roku, mówi Wagoner.

Do niektórych wyzwań należy zachęcenie mieszkańców do sortowania śmieci do trzeciego pojemnika i wiedza, dokąd trafiają. Inne dotyczą tego, co zrobić z kompostem bogatym w składniki odżywcze, gdy zostanie on utworzony ze skoszonej trawy, gałęzi drzew i resztek jedzenia.

Na składowisku Otay w pobliżu granicy z Meksykiem pracownicy przeszukują stosy gałęzi i liści, aby wyciągnąć kawałki plastiku, zanim materiał zostanie umieszczony pod plandeką. Zakład przetwarza codziennie 200 ton (181 ton metrycznych) odpadów organicznych i ma nadzieję podwoić tę ilość w miarę zwiększania się zbiórki kolejnych miast, mówi Gabe Gonzales, kierownik operacyjny składowiska.

Prawo stanu Kalifornia wymaga, aby miasta zużywały dużą jego część po wytworzeniu kompostu. Wiele osób twierdzi jednak, że nie ma wystarczająco dużo miejsca, aby to wszystko rozłożyć.

Chula Vista, liczące 275 000 mieszkańców miasto w hrabstwie San Diego, ma zużywać 14 000 ton (12 700 ton metrycznych) kompostu rocznie, ale w najlepszym razie zużywa kilka tysięcy, mówi Manuel Medrano, miejski menadżer ds. usług środowiskowych.

Część jest rozdawana mieszkańcom w postaci bezpłatnego kompostu, a sterty materiału przechowywane są na ogrodzonym terenie lokalnego parku.

„Transport jest naprawdę drogi, a rozsiewanie jest naprawdę drogie” – mówi Medrano. „Jesteśmy daleko od spełnienia tego wymogu”.

Tinder kompostu

Heidi Sanborn, założycielka Krajowej Rady Akcji ds. Zarządzania Środowiskiem, twierdzi, że niektóre wyzwania stojące przed Kalifornią wynikają z faktu, że stan próbuje zbudować system na skalę, jakiej kraj nie widział.

„Próbujemy rozwiązać niezwykle trudne problemy. Nie znajdziemy idealnego rozwiązania od razu” – mówi. Ale – dodaje Sanborn – „jesteśmy w drodze”.

Tymczasem pojawiają się prywatne firmy proponujące własne rozwiązania.

Cody Cain, szef marketingu i sprzedaży producenta kompostu Agromin, twierdzi, że jego firma opracowała plan połączenia miast mających trudności ze spełnieniem tych wymagań z rolnikami, którzy potrzebują materiału do swojej gleby.

„Zasadniczo jesteśmy swatami. Nazwijcie nas «Tinderem» kompostu, a my zjednoczymy rolnika z miastem” – mówi Cain.