O nas
Kontakt

Trudna droga Sáncheza do zwycięstwa po szokującym wyniku wyborów w Hiszpanii

Laura Kowalczyk

Trudna droga Sáncheza do zwycięstwa po szokującym wyniku wyborów w Hiszpanii

Socjalista może pozostać premierem, jeśli uda mu się zebrać wystarczające poparcie ze strony skrajnie różnych grup politycznych.

MADRYT — Jeśli myślałeś, że dramat polityczny w Hiszpanii zakończy się niedzielnymi wyborami krajowymi, pomyśl jeszcze raz.

Niejednoznaczne głosowanie krajowe doprowadziło do podziału parlamentu bez wyraźnej większości rządzącej. Centroprawicowa Partia Ludowa zdobyła najwięcej głosów, ale nie ma wystarczającej liczby mandatów, aby samodzielnie utworzyć rząd, a nawet ze skrajnie prawicową partią Vox, jej preferowanym partnerem koalicyjnym.

W niedzielę wieczorem przywódca konserwatystów Alberto Núñez Feijóo powiedział, że spróbuje utworzyć rząd mniejszościowy i zażądał, by „nikt nie uległ pokusie zablokowania Hiszpanii”.

Feijóo argumentował, że krajem zawsze rządził przywódca, który zdobywa najwięcej głosów, i podkreślał, że przyszły rząd musi być „zgodny ze zwycięstwem wyborczym”.

Ale w demokracjach parlamentarnych, takich jak Hiszpania, szefem rządu niekoniecznie jest osoba, która zdobędzie najwięcej głosów w wyborach, ale raczej ta, która może zapewnić sobie poparcie największej liczby posłów – a obecnie Feijóo nie ma poparcie potrzebne, aby jego kandydatura na premiera była opłacalna.

Przywódca socjalistów i obecny premier Pedro Sánchez ma tymczasem możliwą — choć niezwykle złożoną — drogę do zwycięstwa.

Socjaliści Sáncheza i jego preferowani partnerzy, lewicowa koalicja Sumar Yolandy Díaz, kontrolują 153 miejsca w parlamencie. Choć lewicowi sojusznicy raczej nie uzyskają poparcia 176 posłów potrzebnych do zatwierdzenia Sáncheza na stanowisku premiera w pierwszym głosowaniu w tej sprawie w nowym parlamencie, mogliby wystartować w drugiej turze głosowania, w której kandydat na szefa nowego rządu musi otrzymać więcej „tak” niż „nie”.

Ale Sánchez będzie musiał działać szybko, aby udowodnić, że jego starania o utrzymanie się u władzy są realistyczne.

Po wyczerpującej kampanii charakteryzującej się brzydkimi, osobistymi atakami, każdy potrzebuje wytchnienia. Dobrze więc, że parlament Hiszpanii ma się zebrać dopiero 17 sierpnia, kiedy posłowie zostaną zaprzysiężeni.

Ale kiedy parlament wróci do sesji, Sánchez będzie musiał pokonać początkową przeszkodę królewską.

W kilka dni po rozpoczęciu nowej sesji parlamentarnej król Hiszpanii Filip VI zwoła przywódców grup politycznych na konsultacje do Pałacu Zarzuela i przepyta ich, kto ich zdaniem ma największe poparcie dla utworzenia rządu.

Feijóo będzie naciskał i będzie nalegał, aby jako lider partii, która otrzymała najwięcej głosów, został kandydatem na kolejnego premiera.

Choć do tej pory premier Hiszpanii rzeczywiście zawsze był politykiem, który zdobył najwięcej głosów w wyborach, Pablo Simón, politolog z madryckiego uniwersytetu Karola III, powiedział, że obowiązkiem króla będzie powierzenie utworzenia nowego rządu dowolnemu przywódcy. mogą pokazać, że mają poparcie, by pokonać kluczowe głosy dotyczące inwestytury w hiszpańskim parlamencie.

„Król jest ostrożny i będzie przestrzegał zasad określonych w konstytucji” – powiedział Simón. „Innymi słowy, nakaże rząd osobie, której kandydatura jest wiarygodna”.

Tak więc Sánchez będzie musiał upewnić się, że kiedy pojawi się w Pałacu Zarzuela, zrobi to z przekonującą listą zwolenników, najlepiej z kilkoma innymi liderami partii, którzy otwarcie zadeklarują chęć poparcia jego kandydatury.

Jeśli Sánchezowi się powiedzie, a król wyznaczy go jako kandydata na kolejnego premiera Hiszpanii, urzędujący będzie miał kilka tygodni na negocjacje z potencjalnymi zwolennikami.

W 2019 roku Sánchezowi udało się sformować pierwszy lewicowy rząd koalicyjny w Hiszpanii, zawierając układy z regionalnymi partiami, które poparły jego kandydaturę w parlamencie w zamian za ustępstwa w postaci infrastruktury, takiej jak nowe koleje czy szpitale.

Ale w tych wyborach o wysoką stawkę wyborcy opowiedzieli się za większymi partiami, a mniejsze, takie jak ruch obywatelski Teruel Existe – który był kluczem do zwycięstwa Sáncheza w 2019 r. – straciły miejsca w parlamencie.

Tym razem Sánchez będzie potrzebował baskijskich i katalońskich grup separatystycznych, takich jak EH Bildu i Republikańska Lewica Katalonii, aby zagłosowały za jego kandydaturą. Będzie musiał również przekonać Junts – partię założoną przez byłego katalońskiego prezydenta Carlesa Puigdemonta – aby nie głosowała przeciwko niemu.

Chociaż lewicowy rząd koalicyjny Sáncheza przez ostatnie cztery lata starał się naprawić stosunki i łagodniej podejść do katalońskich separatystów, stosunki nie są bynajmniej idealne.

Puigdemont, który uciekł z Hiszpanii bezpośrednio po katalońskim referendum niepodległościowym w 2017 r., pozostaje na dobrowolnym wygnaniu w Belgii. Polityk, który jest obecnie posłem do Parlamentu Europejskiego, niedawno został pozbawiony immunitetu prawnego przez najwyższy sąd UE, torując drogę do jego ekstradycji do Hiszpanii.

W niedzielę kandydatka Junts, Míriam Nogueras, powiedziała prasie, że jej partia „zrozumiała wynik” i „skorzysta z okazji”.

Zasygnalizowała jednak, że negocjacje z socjalistami nie będą łatwe, a pozytywny wynik wcale nie jest przesądzony.

„Ale nie uczynimy Pedro Sáncheza prezydentem w zamian za nic” – powiedziała

Jeśli Sánchez zostanie poproszony o utworzenie rządu, ale nie uzyska wymaganego poparcia w parlamencie, Hiszpanię prawdopodobnie czekają nowe wybory.

Feijóo może naciskać na króla, aby pozwolił mu spróbować utworzyć rząd, jeśli oferta Sáncheza się nie powiedzie. Ale jest mało prawdopodobne, aby jego poparcie w parlamencie zmieniło się radykalnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy, co oznacza, że ​​prawdopodobnie nie miałby poparcia niezbędnego do odniesienia sukcesu.

Co więcej, jeśli Sánchez straci głosy w parlamencie, Feijóo może zdecydować, że lepiej będzie poczekać na nowe wybory, w których będzie mógł argumentować, że jego przeciwnik zmarnował czas wszystkich i pozostawił Hiszpanię bez skutecznego rządu na cały sezon.

Hiszpańska konstytucja stanowi, że król jest zobowiązany do rozwiązania ciała ustawodawczego dwa miesiące po pierwszym nieudanym głosowaniu nad inwestyturą. Biorąc pod uwagę, że nowe głosowanie musi odbyć się 54 dni po zakończeniu kadencji, jeśli Sánchezowi nie uda się uzyskać poparcia parlamentu, Hiszpanie ponownie pójdą do urn pod koniec tego roku lub, co bardziej prawdopodobne, na początku 2024 roku.

Dopóki nowy premier nie zostanie zatwierdzony przez parlament, Sánchez pozostanie szefem rządu na stanowisku dozorcy z ograniczonymi uprawnieniami: żadne nowe ustawy nie mogą być uchwalane, z wyjątkiem sytuacji nadzwyczajnych.

Oznacza to, że niezależnie od tego, co się stanie, Sánchez jest na dobrej drodze do pozostania premierem Hiszpanii w dającej się przewidzieć przyszłości – ale mniej jasne jest, co dalej z przywódcą Partii Ludowej, Feijóo.

Kiedy Feijóo próbował wygłosić przemówienie do kibiców w niedzielę wieczorem, tłum zagłuszył konserwatywnego polityka, wykrzykując imię populistycznej przewodniczącej regionu Madrytu, Isabel Díaz Ayuso.

Przed wyborami Ayuso, która jest niezwykle popularna wśród wyborców Partii Ludowej, sugerowała, że ​​jej poparcie dla przywództwa Feijóo było powiązane z wygraną przez niego w tych wyborach.

Pomimo zdobycia największej liczby głosów, to, czy Feijóo wypełnił swoją misję, może być teraz kwestią opinii.