W wirusowych klinikach urody w Korei Południowej – gdzie botoks kosztuje tylko 20 euro.
Pomimo wrogiej granicy Korea Południowa nigdy nie miała trudności z przyciągnięciem turystów, przyciągając aż 17 milionów turystów rocznie.
Łatwo zrozumieć dlaczego. W tym kraju dosłownie każdy znajdzie coś dla siebie: niezależnie od tego, czy jesteś częścią kultu K-popu, fanatykiem pikantnego jedzenia ulicznego, maniakiem historii, czy po prostu wielbicielem tradycyjnej (i bardzo instagramowej) architektury hanok.
Jednak na panoramie Seulu pojawia się nowy trend, który masowo przyciąga turystów: botoks.
Wykorzystując obsesję kraju na punkcie perfekcji i wizerunku, zabieg kosmetyczny stał się wszechobecny w stolicy Korei Południowej, gdzie kliniki oferują go po najniższych cenach.
Jak więc wygląda wizyta w jednej z tych tanich klinik botoksu i czy są one bezpieczne?
Standardy piękna w Korei Południowej
Na ulicach Seulu można wyczuć presję społeczną, aby wyglądać idealnie, co dla turysty może być nieco onieśmielające.
Wszyscy są ubrani tak, by imponować markom wysokiej klasy i dopracowani w najdrobniejszych szczegółach, a jednocześnie w jakiś sposób emanują aurą nonszalancji.
Jednak kultura Korei Południowej skupiona na wizerunkach sięga znacznie głębiej niż tylko luksusowa garderoba. Kraj ten może poszczycić się najwyższym wskaźnikiem operacji plastycznych na mieszkańca, a według raportów około jedna na trzy kobiety z Korei Południowej w którymś momencie swojego życia przeszła pod nóż.
Popyt na chirurgię plastyczną i zastrzyki stał się tak nienasycony, że ceny stały się niezwykle konkurencyjne – niektóre kliniki oferują botoks już za 29 000 wonów (około 20 euro).
Koreańska obsesja na punkcie botoksu bez fanaberii
Gangnam – ojczyzna tytułowej i drażniącej piosenki – stało się sercem południowokoreańskiej turystyki kosmetycznej.
Okolica zamieniła się obecnie w betonową dżunglę klinik dermatologicznych i dermatologów oferujących mnóstwo zabiegów na twarz, zastrzyków i zabiegów chirurgii plastycznej po cenach zbyt pięknych, aby mogły być prawdziwe.
Muse i Lienjang Plastic Surgery to dwie kliniki regularnie odwiedzane i wspierane przez wpływowe media społecznościowe. Obie zyskały imponującą rzeszę fanów, udostępniając zdjęcia pacjentów przed i po, a także najnowsze promocje.
Ale te kliniki nie są puszystym rodzajem spa, jakie można znaleźć w Europie czy USA. W oczekiwaniu na zabieg nie ma królewskiego suszącego się szlafroka ani muzyki klasycznej.
W rzeczywistości kliniki takie jak Muse i Lienjang działają bardziej jak bojowa sieć fast foodów.
Jak wygląda klinika botoksu w Seulu?
Odprawiasz się samodzielnie na iPadzie i czekasz, aż Twój numer pojawi się na ekranie telewizora nad Tobą.
Jeśli masz ochotę na kawę, możesz ją przygotować samodzielnie – nie zostaniesz podana miętowa herbata, gdy będziesz odpoczywać na szezlongu.
To naprawdę trochę nostalgiczne. Przypomina mi to, jak miałem osiem lat i czekałem, aż zostanie wywołany numer mojej kolekcji Argos, żebym mógł kupić wrotki.
Możesz zarezerwować konsultację w języku angielskim, ale jej dostępność jest ograniczona i przebiega szybko. Tutaj zostaniesz zapytany, jakiego rodzaju procedury chcesz, potencjalne skutki uboczne i całkowity koszt.
W takich spotkaniach kluczowa jest zwięzłość. Zostaniesz poinformowany, że możesz spodziewać się obrzęku i dyskomfortu, a następnie wepchniesz sobie w twarz urządzenie z chipem i szpilką.
Następnie zostajesz wysłany na górę, gdzie myjesz twarz dostarczonymi produktami i wkładasz swoje rzeczy do szafki.
Kiedy zostaniesz wywołany, zostaniesz zabrany do czegoś, co przypomina trochę kostnicę: nieustannego korytarza wypełnionego dwudziestolatkami, wszyscy umierający ze strachu, że nie będą wyglądać wystarczająco idealnie.
Powtórzę raz jeszcze: nie jest to zmysłowe i relaksujące otoczenie. Wchodzisz, poddajesz się leczeniu i wychodzisz.
Jeśli więc zależy Ci na rezultatach, a nie zależy Ci na tych wszystkich emocjach, może spodobać Ci się podejście Korei Południowej do turystyki kosmetycznej. Jeśli szukasz bardziej wystawnych i rozpieszczanych wrażeń, sugeruję, abyś poszedł gdzie indziej.
„Jestem uzależniony”: południowokoreańska turystyka botoksowa
Raouia Naji jest lekarzem z Tunezji, który niedawno odwiedził klinikę Lienjang w Gangnam.
27-latka miała botoks na czoło, wypełniacze pod oczy i mikroigłowy booster skóry.
W Europie procedury te zwykle kosztują do 1000 euro lub więcej. Jednak w Korei Południowej są one dostępne już za 158 euro.
W wywiadzie dla TylkoGliwice Travel dr Naji wyjaśnia, jak często na jej Instagramie i TikToku pojawiają się filmy z południowokoreańskich klinik przed i po.
„Na początku moja siostra próbowała w tym samym miejscu zabiegów pielęgnacyjnych przed ślubem i miała tak dobre doświadczenia, że mnie też skusiła” – dodaje.
Po kilku tygodniach oczekiwania na pełne rezultaty dr Naji twierdzi, że była „bardzo zadowolona” z produktu końcowego.
„Jestem uzależniona i chyba nie będę próbowała nigdzie indziej niż w Korei Południowej, ponieważ są takie delikatne… Nie wiedziałam, że to takie tanie.
„Chcę tam zabrać wszystkich moich przyjaciół!”
Czy południowokoreański botoks to kolejne „zęby indyka”?
Niepokój rośnie wraz z rozwojem turystyki kosmetycznej w Korei Południowej. Czy te procedury są wykonywane bezpiecznie? Czy zastrzyki powinny być tak dostępne dla młodych ludzi? I czy Europejczycy wkrótce będą chodzić z zamarzniętymi twarzami i opadającymi brwiami?
W erze postu „zębów indyczych” coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z potencjalnych powikłań związanych z wyjazdem za granicę w celu kosmetycznej metamorfozy. Jednak piłowanie zębów do maleńkich guzków wydaje się proszeniem o kłopoty, podczas gdy botoks szybko staje się postrzegany jako standardowa procedura.
Rozmawiałem z chirurgiem estetycznym, dr Glynem Estebanezem z Prima Aesthetics w Chester w Wielkiej Brytanii, aby dowiedzieć się, czy turystyka botoksowa jest tak bezpieczna, jak reklamowano, czy też turyści ryzykują zbyt wiele, aby pozbyć się tych irytujących kurzych łapek.
„Toksyna botulinowa jest najbardziej trującą neurotoksyną i dlatego może zagrażać życiu” – mówi mi. „Jednak podawany w małych dawkach, takich jak te stosowane w przypadku botoksu, uważa się go za wyjątkowo bezpieczny”.
Jakie ryzyko wiąże się z przyjęciem botoksu?
Główne ryzyko związane ze stosowaniem botoksu lub jakichkolwiek zastrzyków przeciwzmarszczkowych nie wynika z samego leku, ale z leczenia przeprowadzanego przez lekarza, który nie ma kwalifikacji ani doświadczenia, wyjaśnia dr Esetbanez.
Jeśli botoks nie zostanie podany prawidłowo lub we właściwym miejscu, mogą wystąpić powikłania. Należą do nich infekcja, problemy ze wzrokiem, problemy z oddychaniem i tymczasowa asymetria twarzy.
Jednak dr Esetbanez twierdzi, że takie powikłania są „rzadkie, jeśli znajdują się we właściwych rękach”.
„Trzeba pamiętać, że te procedury są „ślepe” – dodaje. „Mam na myśli to, że przeprowadza się je pod skórą pacjenta i chociaż mamy dobre pojęcie o anatomii twarzy, nadal penetrujemy skórę i mięśnie, aby umieścić botoks lub wypełniacz.
„Jeśli zostanie to umieszczone nieprawidłowo przez osobę z nieodpowiednią wiedzą, może to doprowadzić do martwicy skóry, ślepoty lub paraliżu mięśni, powodując deformację twarzy pacjenta”.
Mając to na uwadze, ważne jest, aby sprawdzić swoją klinikę i upewnić się, że lekarz posiada odpowiednie kwalifikacje i przeszkolenie.
Niewidoczny efekt uboczny botoksu
Łatwo zrozumieć, jak dławiąca jest dla Koreańczyków z Południa presja, by wyglądać idealnie, i niestety jest to haczyk 22.
Rozmawiałem z doktor Esetbanez o efekcie ubocznym botoksu, który może wystąpić w dowolnym miejscu na świecie – niezależnie od tego, czy jesteś w podejrzanym salonie w południowym Londynie, czy w renomowanej klinice w Los Angeles: ślepota percepcji.
„Mam na myśli fakt, że po zabiegu nieustannie na nowo definiujemy nasze postrzeganie piękna” – mówi dr Esetbanez w rozmowie z TylkoGliwice Travel.
„Po kilku tygodniach ta świeża twarz staje się normalną twarzą, którą codziennie widzimy w lustrze. Co wtedy robimy? Skupimy się na czymś innym i to będzie nas niepokoić.
Może to postawić pacjentów w bezbronnej sytuacji.
„Pozbawieni skrupułów lekarze będą gonić za tymi rzeczami, a pacjent będzie coraz bardziej oddalał się od naturalnego punktu wyjścia. Tracimy z oczu punkt wyjścia i skupiamy się na indywidualnych problemach.
Może to bardzo szybko przekształcić się w „idealną burzę”, jeśli praktykujący nie będzie w stanie docenić subtelnych poprawek, które podkreślają naturalne piękno, ostrzega dr Esetbanez.
„Wielu praktyków niestety cierpi również na ślepotę percepcji i dlatego skupiają się na znaczących przemianach, które z kolei mogą prowadzić do zniekształcenia piękna.”
Po zabiegu: Jak zachować bezpieczeństwo, jeśli zastosujesz botoks na wakacjach
Standardy higieny w klinikach chirurgii plastycznej w Seulu wydają się wysokie, a potencjalne skutki uboczne botoksu – jeśli jesteś w odpowiednich rękach – wydają się mniej przerażające niż te nowe perłowe białka z Bodrum.
Ale czy dobrym pomysłem jest wyjazd do dowolnego kraju w celu leczenia, które może powodować ryzyko? Rozmawiałem z Shehzeenem Ahmadem, dyrektorem zarządzającym Dubai Cosmetic Surgery, który przyjmuje pacjentów podróżujących z całego świata w celu uzyskania botoksu i innych zabiegów.
Radzi unikać miejsc, w których nie ma „przestrzegania lub rygorystycznych przepisów dotyczących bezpieczeństwa pacjentów” – co jest częstą przyczyną koszmarów o zębach indyka, które można zobaczyć w Internecie.
„Ważne jest, aby po zabiegu pozostać w kraju, aby mieć pewność, że nie wystąpią żadne komplikacje” – dodaje Ahmad. „Ten harmonogram może wynosić od dwóch dni do jednego tygodnia”.
Większość klinik zaleca również powrót po tygodniu lub dwóch, aby upewnić się, że wstrzyknięto wystarczającą ilość botoksu. Często sprzedają tanie pakiety, w których druga dawka jest jeszcze tańsza.
Ale jeśli to wszystko jest zbyt zagmatwane i sprzeczne, istnieje proste rozwiązanie: po prostu śpij z łatką frownie.