Wszystkie najnowsze wydarzenia z wojny na Ukrainie.
Ukraina twierdziła, że użyła dronów morskich do zatopienia małego rosyjskiego okrętu wojennego na Morzu Czarnym, po tym jak rosyjscy śledczy stwierdzili, że rosyjski wojskowy samolot transportowy, który rozbił się w zeszłym miesiącu, został zestrzelony przez dwie amerykańskie rakiety Patriot wystrzelone przez siły Kijowa.
Ukraińska agencja wywiadu wojskowego, znana pod ukraińskim akronimem GUR, opublikowała wideo, które, jak twierdzi, przedstawia atak dronów morskich na rosyjską korwetę uzbrojoną w rakiety Iwanowiec w środowy wieczór.
Materiał opublikowany w mediach społecznościowych GUR ma przedstawiać wiele dronów morskich uderzających w statek i eksplodujących. Według GUR statek kosztujący od 55 do 65 mln euro przebywał na patrolu na jeziorze Donuzlav na zachodnim Krymie, kiedy uderzyła w niego jednostka specjalna GUR. Jezioro ma charakter raczej zatoki od 1961 roku, kiedy to wykopano kanał łączący je z Morzem Czarnym.
Dezinformacja wpisuje się w zaciekłą wojnę, która 24 lutego obchodzi drugą rocznicę jej wybuchu, i nie było możliwości niezależnej weryfikacji twierdzeń żadnej ze stron.
Prywatna firma ochroniarska Ambrey powiedziała, że Ukraina w ataku użyła do sześciu morskich dronów, z których każdy zwykle przewozi 300 kilogramów materiałów wybuchowych. Na nagraniu GUR widać, że statek tonie.
Rosyjscy urzędnicy nie skomentowali od razu Iwanowca.
Zachodni urzędnik poparł wersję Ukrainy, stwierdzając, że „jest wysoce prawdopodobne, że za atak na Iwanowiec odpowiedzialne były statki nawodne bez załogi”. Urzędnik wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia informacji wywiadowczych.
Ukraińskie ataki na rosyjskie samoloty i statki na Morzu Czarnym pomogły w odepchnięciu sił morskich Moskwy, umożliwiając Kijówowi zwiększenie kluczowego eksportu zboża i innych towarów przez południowe porty.
Najwyższy generał Ukrainy chwali rozwój broni bezzałogowej
Szef armii Ukrainy, generał Walerii Zaluznhyi, w opinii opublikowanej przez CNN nazwał rozwój bezzałogowych systemów uzbrojenia „głównym motorem tej wojny”.
Esej Załużnego ukazał się w czwartek w związku z krążącymi pogłoskami o jego grożącym zwolnieniu w związku z rzekomym rozłamem między Prezydent Wołodymyr Zełenski.
Generał przedstawił w nim swoją ocenę stanu wojny i określił priorytety Ukrainy na 2024 rok, odnosząc się jednocześnie do wyzwania, jakim jest powołanie większej liczby żołnierzy do armii, co jest zgłaszanym źródłem napięć między nim a przywódcą Ukrainy.
„Musimy uznać znaczącą przewagę, jaką ma wróg w mobilizacji zasobów ludzkich, i porównać to z niezdolnością instytucji państwowych na Ukrainie do poprawy poziomu siły roboczej naszych sił zbrojnych bez stosowania niepopularnych środków” – napisał Załużnyj.
Innym problemem, stwierdził, są „wąskie gardła w produkcji – na przykład amunicji – które jeszcze bardziej pogłębiają zależność Ukrainy od jej sojuszników w zakresie dostaw”.
Ogólnie wymieniono trzy obszary, na których Ukraina powinna skoncentrować swoje główne wysiłki w 2024 roku: „Stworzenie systemu zapewniającego naszym siłom zbrojnym najnowocześniejsze zasoby technologiczne. Wprowadzenie nowej filozofii szkolenia i prowadzenia działań wojennych, która uwzględnia ograniczenia dotyczące zasobów i sposobów ich wykorzystania. I jak najszybsze opanowanie nowych możliwości bojowych.”
Rosja twierdzi, że amerykańskie rakiety Patriot zestrzeliły samolot transportowy
Tymczasem Komitet Śledczy Rosji, główna państwowa agencja dochodzeniowo-śledcza, oświadczyła w czwartek, że wywnioskowała, że rosyjski wojskowy samolot transportowy Ił-76, który rozbił się 24 stycznia w pobliżu granicy z Ukrainą, został zestrzelony przy użyciu amerykańskiego systemu obrony powietrznej Patriot, którego zachodnie sojusznicy dostarczali do Kijowa.
Rosyjscy urzędnicy twierdzili, że na pokładzie były 74 osoby, w tym 65 ukraińskich jeńców wojennych, sześciu członków załogi i trzech rosyjskich żołnierzy. Zgłoszono śmierć wszystkich.
Podało, że oba pociski zostały wystrzelone przez ukraińskie wojsko z okolic wsi Lipce w obwodzie charkowskim na Ukrainie.
Komisja w swoim oświadczeniu podała, że w pobliżu miejsca katastrofy w obwodzie biełgorodskim odnaleziono 116 fragmentów dwóch rakiet MIM-104A wystrzelonych z systemu Patriot. Nie przedstawiła żadnych fizycznych dowodów na swoje twierdzenia.
Tymczasem na linii frontu rozciągającej się przez wschodnią i południową Ukrainę walki nadal pochłaniały ofiary wśród ludności cywilnej.
We wschodnim obwodzie donieckim armia rosyjska ostrzelała w czwartek 11 miast i wsi, zabijając jedną osobę we wsi Cukuryne. Biuro prezydenta Ukrainy poinformowało, że w Torecku dwie osoby zostały ranne w wyniku ataku rakietowego.
Na południu w obwodzie chersońskim rannych zostało sześciu cywilów, w tym mąż i żona z Berysławia, którzy podczas jazdy motocyklem przez miasto zostali trafieni atakiem drona.