O nas
Kontakt

Visa Pour L’Image: Cztery wystawy, które sprawią, że inaczej spojrzysz na świat

Laura Kowalczyk

Visa Pour L'Image: Cztery wystawy, które sprawią, że inaczej spojrzysz na świat

Od zmian klimatycznych, przez migrację, po prawa kobiet – wystawy w ramach festiwalu fotoreportażu Visa Pour L’Image pozwolą Ci spojrzeć na świat inaczej.

W mieście Perpignan na południu Francji trwa akcja Visa Pour L’Image, w ramach której prezentowane są 24 najlepsze reportaże fotograficzne roku.

Na 35. edycję najważniejszego festiwalu fotoreportażu na świecie ludzie przybywają z bliska i daleka, aby zobaczyć wystawy prezentowane w całym mieście. Dogłębne raporty pomagają humanizować najważniejsze problemy współczesnego świata – od zmian klimatycznych, przez wojny, po prawa kobiet i migrację.

Każdy gość, z którym rozmawialiśmy, miał inne odczucia i przesłanie.

„Moim ulubionym był raport o słoniach (Brent Stirton, „Słonie azjatyckie: kultura, ochrona środowiska, konflikty i współistnienie”), ponieważ to moje duchowe zwierzęta” – powiedziała 22-letnia Julie z Perpignan. „Ale także tę dotyczącą aborcji (Stephanie Sinclair, „Jak wygląda ciąża wysokiego ryzyka po Dobbsie”), ponieważ jest to problem dotykający kobiet”.

„Podobał mi się raport o węglu (Pascal Maitre, „Węgiel drzewny, czarne złoto biedaka”), ponieważ był szokujący i pozwala inaczej spojrzeć na rzeczywistość” – powiedział 16-letni Nathan z Włoch.

W TylkoGliwice Culture przygotowaliśmy listę czterech tegorocznych wystaw w Visa Pour L’Image, które sprawiły, że inaczej spojrzeliśmy na świat.

Michael Bunel, „Szukaj, ratuj, chroń”

Michaela Bunela / Le Pictorium
Seria zdjęć Michaela Bunela skupia się na ratownikach pomagających ratować migrantów próbujących przedostać się przez Morze Śródziemne do Europy.

Francuski fotoreporter Michael Bunel od ponad 10 lat zajmuje się migracją w Europie i jej okolicach, reportażami z Syrii przez Turcję i Bałkany, a obecnie z Morza Śródziemnego. Jego najnowszy projekt fotograficzny skupia się na ratownikach na Morzu Śródziemnym, których portretował podczas czterech oddzielnych misji na morzu z Lekarzami bez Granic (MSF) i SOS Méditerranée.

„Naprawdę starałem się pokazać ludzi stojących za tą historią, ludzi podejmujących działania” – Bunel powiedział TylkoGliwice Culture. „Przygotowują się całymi dniami, zawiązują przyjaźnie. Na pokładach tych statków jest ludzkość, ale nigdy tego nie widzimy. Widzimy ludzi, którzy ratują innych ludzi i to wszystko. Dopóki nie wydarzy się kolejna tragedia, przestajemy o tym rozmawiać. „

Michaela Bunela / Le Pictorium
Na głównym pokładzie śpi prawie 250 osób, a zespoły MSF pracują na zmiany, w dzień i w nocy, pełniąc wachty i reagując na problemy zdrowotne lub bójki wśród ocalałych.

Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców określiła środkowy region Morza Śródziemnego jako najniebezpieczniejszy szlak migracyjny na świecie – co szósta osoba wypływająca z Afryki Północnej na małych łódkach w poszukiwaniu schronienia lub lepszych możliwości ekonomicznych w Europie umiera podczas tej podróży. Jednak w miarę jak liczba ofiar śmiertelnych stale rośnie, zainteresowanie opinii publicznej tą historią maleje.

„Nigdy nie sprzedałem tego raportu” – powiedział Bunel. „Redaktorzy powiedzieliby mi, świetna robota, ale czytelnicy już znają tę historię lub już ją omawialiśmy”.

Michaela Bunela / Le Pictorium
Władze włoskie sprawdzają temperaturę pasażerów przed przewiezieniem ich autobusem do ośrodka recepcyjnego w celu przetworzenia.

Bunel otrzymał grant na realizację tego projektu od Bibliothèque Nationale de France (BNF). Mówi, że do kontynuowania tej pracy motywuje go głębokie poczucie „wstrętu” do sytuacji i potrzeba dawania świadectwa.

„Zawsze mówię młodym ludziom, że nasze fotografie mają niewielki bezpośredni wpływ na tego typu wydarzenia” – powiedział. „Przy tego rodzaju temacie należy pomyśleć, że chodzi także o stworzenie materiału dowodowego pokazującego działanie lub brak działania określonych osób w danym momencie. Dzięki temu przyszłe pokolenia będą mogły spojrzeć wstecz i dokonać oceny”.

Stephanie Sinclair, „Jak wygląda ciąża wysokiego ryzyka po Dobbsie”

© Stephanie Sinclair
Catrina Rainey i jej rodzina na miesiąc przed terminem porodu. Była jedną z ostatnich kobiet, które mogły przerwać ciążę, zanim amerykański stan Ohio zakazał aborcji.

Wielokrotnie nagradzana amerykańska fotografka Stephanie Sinclair została poproszona przez magazyn The New York Times o udokumentowanie utraty praw reprodukcyjnych kobiet w Stanach Zjednoczonych po orzeczeniu Sądu Najwyższego, że o dostępie do aborcji będą decydować poszczególne stany.

W sierpniu 2022 r. Sinclair uzyskała dostęp do fotografowania lekarzy i pacjentów na oddziale medycyny matczyno-płodowej kliniki w Cleveland, jednym z największych i najbardziej szanowanych ośrodków specjalistycznych w kraju. Ohio to jeden ze stanów, który zakazał aborcji w następstwie tzw Dobbs przeciwko Organizacji Zdrowia Kobiet Jacksona decyzję, ale zakaz ten został już zablokowany przez sędziego.

„Bycie w tym pokoju było dla mnie zaszczytem” – Sinclair powiedział TylkoGliwice Culture. „Czułam się, jakby powierzono mi napisanie tej historii z szacunkiem dla trudnych decyzji, które (te kobiety) były w trakcie podejmowania. Więc to mnie przytłoczyło – po prostu odpowiedzialność za dobre wykonanie swojej pracy”.

Stephanie Sinclair
Megan Keeton po raz pierwszy widzi swoje dziecko. Lekarze doradzali jej przerwanie ciąży ze względu na powikłania związane z poprzednią ciążą, ona jednak zdecydowała się kontynuować tę ciążę.

Jej intymna seria zdjęć przybliża kobiety stojące przed żmudnymi decyzjami: Catrina Rainey, będąca w ciąży z bliźniakami, zdecydowała się na aborcję jednego ze swoich płodów, gdy dowiedziała się, że ma on poważną wadę mózgu i jest mało prawdopodobne, że przeżyje dłużej niż sześć miesięcy, i mogłoby również zagrozić żywotności jej drugiego płodu. Megan Keeton zdecydowała się kontynuować ciążę, mimo że lekarze zalecali jej przerwanie z powodu komplikacji z dwiema poprzednimi ciążami.

Wszystkie te kobiety uważały, że wybór należy pozostawić kobiecie w ciąży.

„To, co wyniosłem z pracy nad tym projektem przez kilka tygodni, to fakt, że w walce wciąż uczestniczy wiele osób” – powiedział Sinclair. „Wszystkie kobiety biorące udział w tym projekcie biorą udział w walce, wszystkie podzieliły się swoimi historiami, ponieważ wierzyły, że kobiety powinny mieć prawa reprodukcyjne i dostęp do aborcji. (…) Czuję, że dalsze uczestnictwo w tej rozmowie jest moim obowiązkiem i zabiegać o prawa pokoleń, które przyjdą po nas.”

Stephanie Sinclair
Lekarz pokazuje pieluszki służące jako całun dla poronionych i martwo urodzonych płodów. W niektórych stanach rutynowe zabiegi w przypadku poronień można uznać za aborcję.

Sinclair, która jest także założycielką organizacji non-profit przeciwko małżeństwom dzieci Too Young To Wed, powiedziała, że ​​pomimo przygnębiającej sytuacji w jej rodzinnym kraju nadal wierzy, że przyszłość jest jasna.

„Jestem optymistą, że statek sam się naprawi” – ​​powiedziała. „To po prostu niewielka porażka podczas tego ostatniego tchnienia do władzy, w związku ze zmianami demograficznymi w Stanach Zjednoczonych. Nie sądzę jednak, że młodsze pokolenia to zniosą”.

„Mam nadzieję, że to, co ludzie widzą na moich zdjęciach, nie jest tak naprawdę złymi wiadomościami, ale odpornością, determinacją i odwagą. Bo to właśnie widziałam w tych kobietach”.

Nanna Heitmann, „Wojna to pokój”

Nanna Heitmann / Magnum Photos – Laureat du Prix Francoise Demulder 2022
Rosjanie maszerują, aby uczcić zwycięstwo ZSRR nad nazistowskimi Niemcami w 1945 r., 9 maja 2022 r., podczas gdy inwazja Władimira Putina na pełną skalę nie przynosiła rezultatów.

Niemiecko-rosyjska fotografka Nanna Heitmann przebywała w Moskwie, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił inwazję na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r. Przez kolejne miesiące Heitmann dokumentował wojnę z rosyjskiego punktu widzenia, próbując zilustrować, w jaki sposób żelazna polityka rządu panowanie nad informacjami w swoich granicach głęboko wypaczyło poczucie rzeczywistości wśród obywateli.

„To imponujące, jak silna jest propaganda” – Heitmann powiedział TylkoGliwice Culture. „Żyjemy w czasach wojny informacyjnej i Putin buduje tę propagandę przez ostatnie 20 lat. Jest ona bardzo agresywna i bardzo skuteczna. Zawsze najbardziej uderzało mnie to, jak bardzo ludzie są w stanie żyć w innej rzeczywistości. Myślę, że to szokujące, jak można manipulować ludźmi na najróżniejsze sposoby”.

Zdjęcia Nanny Heitmann / Magnum - Laureate du Prix Francoise Demulder 2022
Czołg przejeżdża przez Rosję 9 maja 2022 r., aby uczcić zwycięstwo ZSRR nad nazistowskimi Niemcami podczas II wojny światowej.

Serial Heitmanna przedstawia szeroką panoramę Rosji od początku wojny – wraz z pierwszymi protestami przeciwko temu, co Putin nazwał „Specjalną operacją wojskową” – po codzienne, wyciszone przypomnienia, że ​​walki trwają. Fotografowała zubożałe rodziny, które straciły synów walczących na Ukrainie, wystawne wydarzenia odbywające się jak zwykle w Moskwie i szkolne przedstawienia wbijające w domowe przesłania patriotyzmu i obowiązku.

„W Rosji jest obecnie tak wiele różnych rzeczywistości” – powiedziała. „Macie ten raj potiomkinowski w Moskwie, gdzie jest świątecznie, a wojna wydaje się odległa, ponieważ jest trzymana z dala od stolicy. A potem jedziecie do regionów, jedziecie do Dagestanu, gdzie prawie każdy ma kogoś walczącego lub kogoś stracił walczącego na Ukrainie. Mam nadzieję, że pewnego dnia będzie to dokument historyczny, dzięki któremu ludzie będą mogli spojrzeć wstecz i zobaczyć, jak wyglądało życie w Rosji w tamtym czasie, z tą dyktaturą.

Zdjęcia Nanny Heitmann / Magnum - Laureate du Prix Francoise Demulder 2022
Na cmentarzu w Bakinskiej w Rosji prawosławny ksiądz znany jako ojciec Dymitr udziela błogosławieństwa pogrzebowego Rosjanom walczącym z Grupą Wagnera.

Nick Brandt, „Dzień może nadejść”

© Nicka Brandta
Harriet i ludzie we mgle. Zimbabwe, 2020.

Trwający cykl angielskiego fotografa Nicka Brandta „The Day May Break” zawiera nieziemskie zdjęcia – kobieta pozuje na krześle, a za nią idzie jaguar, mężczyzna siedzi na drewnianej skrzyni, a nosorożec zatrzymuje się w zasięgu ręki, sowa wygląda na zdeptaną jak cień postacie spacerują w tle. Na każdym zdjęciu złowieszcza mgła przesłania świat wokół fotografowanych osób.

Celem projektu fotograficznego jest rzucenie światła na ludzi i zwierzęta, które zostały nieodwracalnie dotknięte zmianami klimatycznymi, od ekstremalnej suszy po powódź.

Prawie wszystkie zwierzęta są długoterminowymi akcjami ratunkowymi, ofiarami wszystkiego, od niszczenia siedlisk po kłusownictwo, i nigdy nie można ich wypuścić z powrotem na wolność. W rezultacie przyzwyczaiły się do obecności ludzi, dzięki czemu fotografowane osoby mogły bezpiecznie pozować w bliskiej odległości.

Nicka Brandta
Kuda i Sky II. Zimbabwe, 2020.

Mgła – utworzona przez wytwornice mgły rozmieszczone w kilku sanktuariach i obszarach chronionych w Afryce i Ameryce Południowej – symbolizuje świat przyrody, który szybko znika z pola widzenia. Przywołuje także dym z pożarów, nasilonych przez zmiany klimatyczne, które niszczyły znaczną część planety.

Zachwycający serial Brandta stoi na styku filmu dokumentalnego i sztuki, stanowiąc surowe ostrzeżenie przed tym, co się stanie, jeśli ludzie nie podejmą poważnych wysiłków, aby powstrzymać globalne ocieplenie i niszczenie środowiska.

W Visa Pour L’Image, które można oglądać do 17 września w Perpignan, czeka na Ciebie znacznie więcej wystaw fotograficznych. Wystawy można także obejrzeć wirtualnie na stronie festiwalu.