Fale upałów doprowadziły do niszczycielskich pożarów w wielu obszarach kraju
Funkcjonariusze greckiej straży pożarnej aresztowali w sobotę dwóch mężczyzn za rzekome umyślne wzniecanie pożarów, podczas których setki strażaków walczyło z płomieniami, które obwinia się za śmierć 21 osób.
Na wyspie Evia aresztowano jednego mężczyznę za rzekome umyślne podpalenie suszonej trawy w rejonie Karystos na wyspie. Straż pożarna podała, że mężczyzna przyznał się do wzniecenia czterech innych pożarów w okolicy w lipcu i sierpniu.
Drugi mężczyzna został aresztowany w rejonie Larissa w środkowej Grecji, również za rzekome umyślne podpalenie suszonej roślinności. W obu przypadkach poinformowano władze sądowe.
Urzędnicy twierdzą, że podpalenia są przyczyną kilku pożarów, które miały miejsce w Grecji w zeszłym tygodniu, chociaż nadal nie jest jasne, co wywołało największe pożary w kraju – w tym pożar w północno-wschodnich regionach Ewros i Aleksandropolis, gdzie zginęły prawie wszystkie ofiary śmiertelne spowodowane pożarami i kolejny na obrzeżach Aten.
Według Ministra ds. Kryzysu Klimatycznego i Ochrony Ludności Vassilisa Kikiliasa „podpalacze wzniecają pożary, zagrażając lasom, mieniu, a przede wszystkim życiu ludzkiemu.
„Popełniacie zbrodnię przeciwko krajowi” – stwierdził. „Znajdziemy cię. Poniesiesz odpowiedzialność przed wymiarem sprawiedliwości.”
Później tego samego dnia policja aresztowała 45-letniego mężczyznę pod zarzutem podpalenia w związku z rzekomym wznieceniem co najmniej trzech pożarów w rejonie Avlony. Jak poinformowała policja, przeszukanie jego domu ujawniło podpałkę, pochodnię i igły sosnowe.
Piekło
W zeszłym tygodniu Grecję nękały codzienne wybuchy dziesiątek pożarów, których przyczyną były wichury oraz gorące i suche lato, które wzniecały płomienie i utrudniały akcję gaśniczą.
Grecja nakłada przepisy dotyczące zapobiegania pożarom, zwykle od początku maja do końca października, aby ograniczyć takie działania, jak spalanie suszonej roślinności i korzystanie z grillów na świeżym powietrzu.
Rzecznik rządu Pavlos Marinakis powiedział w piątek, że od początku tegorocznego sezonu pożarowego funkcjonariusze straży pożarnej aresztowali 163 osoby pod zarzutem pożarów, w tym 118 za zaniedbanie i 24 za umyślne podpalenie. Dodał, że policja dokonała kolejnych 18 aresztowań.
W piątek strażacy gasili 111 pożarów, w tym 59, które wybuchły w ciągu 24 godzin od czwartku do piątku wieczorem – podała straż pożarna.
Większość z nich została usunięta na wczesnym etapie, ale niektóre z nich przerodziły się w potężne pożary, które pochłonęły domy i rozległe połacie lasów.
W sobotę w niektórych obszarach Grecji prognozowano burze, a także pojawiły się doniesienia o piorunach, które spowodowały kilka pożarów w pobliżu stolicy Grecji, z którymi walczyli strażacy.
Największy obecnie pożar w Grecji, w wyniku którego zginęło 20 osób, płonął w północno-wschodniej części kraju przez ósmy dzień.
We wtorek strażacy znaleźli w lesie 18 ciał, jedno w poniedziałek i kolejne w czwartek. Ponieważ w okolicy nie zgłoszono zaginięcia nikogo, władze uważają, że mogą to być migranci, którzy niedawno przekroczyli granicę z Turcją.
W celu identyfikacji szczątków uruchomiono grecki zespół ds. identyfikacji ofiar katastrof oraz uruchomiono infolinię telefoniczną, pod którą mogą dzwonić potencjalni krewni ofiar. Kolejna ofiara – mężczyzna, który według doniesień próbował ratować swój inwentarz przed postępującymi płomieniami w środkowej Grecji – zmarł w poniedziałek.
Z ogniem w Evros walczyło ponad 290 strażaków wspieranych przez pięć samolotów i dwa helikoptery. Według danych monitoringu satelitarnego Unii Europejskiej do czwartku pożar strawił ponad 750 kilometrów kwadratowych ziemi.
Ponieważ siły strażackie są przeciążone do granic możliwości, Grecja zwróciła się o pomoc do innych krajów europejskich. Niemcy, Szwecja, Chorwacja i Cypr wysłały samoloty, a na miejscu pomagało kilkudziesięciu strażaków z Rumunii, Francji, Czech, Bułgarii, Albanii i Słowacji.