Poprzednie wybory, które odbyły się od czasu uzyskania niepodległości od Związku Radzieckiego w latach 90. XX wieku, nie były uznawane za w pełni wolne i uczciwe.
W niedzielnych, uważnie obserwowanych przedterminowych wyborach rządząca Partia Nowego Azerbejdżanu odniosła niewielkie zwycięstwo.
Według sondaży exit poll, partia prezydenta Ilhama Alijewa zdobyła 68 z 125 miejsc w Milli Majlis, parlamencie Azerbejdżanu, nieznacznie mniej niż poprzednio, gdy zdobyła 69 miejsc. Pozostałe miejsca przypadły małym partiom prorządowym lub niezależnym.
O 125 miejsc w parlamencie ubiegało się około 990 kandydatów.
Było to pierwsze głosowanie odkąd państwo na Kaukazie Południowym rozpoczęło w ubiegłym roku błyskawiczną ofensywę mającą na celu odzyskanie pełnej kontroli nad Górskim Karabachem, byłym terytorium separatystycznym.
Poprzednie wybory, które odbyły się od czasu uzyskania niepodległości od Związku Radzieckiego w latach 90. ubiegłego wieku, nie były uznawane za w pełni wolne i uczciwe. Nie oczekuje się, aby głosowanie w Milli Medżlis przyniosło istotne zmiany w tej partii, w której dominuje partia Alijewa.
Ojciec Alijewa, Haidar, rządził Azerbejdżanem od 1993 r. aż do swojej śmierci w 2003 r., kiedy to władzę przejął Ilham. Obaj rządzili twardą ręką, tłumiąc sprzeciw, podczas gdy kraj liczący prawie 10 milionów ludzi na wybrzeżach Morza Kaspijskiego gromadził bogactwo dzięki swoim ogromnym rezerwom ropy naftowej i gazu ziemnego.
Zgodnie z konstytucją Azerbejdżanu wybory powinny odbyć się w listopadzie. Mimo to Alijew przesunął datę o dwa miesiące, aby uniknąć kolizji z rozmowami klimatycznymi ONZ COP29, które odbędą się w stolicy, Baku.
Około 50 organizacji zostało przydzielonych jako niezależni obserwatorzy, poinformowała Narodowa Komisja Wyborcza Azerbejdżanu. OBWE, jako największa organizacja obserwatorów, ma przedstawić swoją wstępną ocenę w poniedziałek.
Po raz pierwszy od trzech dekad głosowanie odbyło się również w Górskim Karabachu, co było symbolem odzyskania kontroli Azerbejdżanu nad regionem.