O nas
Kontakt

Wybory do UE: Poznaj zwycięzców i przegranych w Brukseli i całej Europie

Laura Kowalczyk

EU election results

Setki milionów Europejczyków głosowało za wyborem 720 posłów do Parlamentu Europejskiego, a rosnące poparcie dla skrajnej prawicy skłoniło Emmanuela Macrona do szokującego ogłoszenia przedterminowych wyborów we Francji.

Trwa ostateczne podliczanie wyborów do Parlamentu Europejskiego i jasne jest, kto jest zwycięzcą, a kto przegranym w 27 państwach członkowskich UE.

Liderka Włoch Giorgia Meloni ugruntowała swoją rolę kluczowego brokera władzy w Brukseli, zdobywając szacunkowo 28% głosów. Tymczasem francuski prezydent Emmanuel Macron radził sobie tak źle, że został zmuszony do rozwiązania parlamentuogłosić przedterminowe wybory.

Zwycięzcy:

  • Zwyciężył skrajnie prawicowy Zjednoczenie Narodowe Francji, zadając Macronowi dotkliwą porażkę
  • Prawicowa grupa EPL pozostaje największą grupą w parlamencie, zdobywając 13 mandatów w porównaniu do 2019 r.
  • Premier Włoch Giorgia Meloni zapewniła sobie rolę króla w wyborach

Przegrani:

  • Zieloni w Austrii i Niemczech wypadli znacznie gorzej, niż oczekiwano
  • Liberalna grupa Renew straciła 20 mandatów w porównaniu z 2019 rokiem w różnych państwach członkowskich
  • Socjaldemokraci w Niemczech: partia kanclerza Olafa Scholza zajęła drugie miejsce wraz ze skrajnie prawicową AfD, za EPP.

Pierwsza wycena

Pierwsze szacunki wyników wyborów sporządzone przez Parlament Europejski sugerowały, że Partia Zielonych i liberalna Renew stracą po około 20 posłów do Parlamentu Europejskiego, co osłabi proeuropejską większość niezbędną do wspierania najwyższych urzędników i prawa UE.

Projekcja opublikowana tuż po północy – i sporządzona po zamknięciu wszystkich lokali wyborczych – pokazała, że ​​Partia Zielonych zdobyła zaledwie 53 posłów do Parlamentu Europejskiego w porównaniu z 72 w marcu 2024 r.

Liczby sugerują, że liczba mandatów Renew, na której czele stoi Macron, spadła ze 102 do 83. To skłoniło francuskiego prezydenta do podjęcia zaskakującego posunięcia polegającego na rozwiązaniu Zgromadzenia Narodowego.

Spadkowi poparcia dla probiznesowych liberałów Macrona towarzyszył wzrost poparcia dla partii uznawanych na scenie politycznej za bardziej skrajne, nawet jeśli część z nich nie została jeszcze przydzielona do grup politycznych w Parlamencie Europejskim.

Prognozy sugerują, że we Francji skrajnie prawicowa partia Zjednoczenie Narodowe (RN) zdobyła aż 31,5% głosów – ponad dwukrotnie więcej niż Macron.

„Francja potrzebuje zdecydowanej większości, aby działać w spokoju i zgodzie” – napisał przywódca Francji w X. „Rozumiem Twoje przesłanie, Twoje zainteresowania i nie pozostawię ich bez odpowiedzi”.

Według projekcji Parlamentu Europejskiego skrajnie prawicowa FPÖ zwyciężyła również w sondażu w Austrii, podwajając liczbę posłów do Parlamentu Europejskiego do sześciu po uzyskaniu 25,7% głosów.

W Niemczech chrześcijańsko-demokratyczna CDU i CSU miała uzyskać ponad 30% głosów, wobec 29% w 2019 roku.

Według najnowszej prognozy skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) znalazła się na trzecim miejscu z 14,2%, w porównaniu z 11% w 2019 r., tuż za Socjaldemokratami kanclerza Olafa Scholza.

Sondaże wyjściowe wskazują, że Bracia Włoscy Meloniego, należący do prawicowego ugrupowania Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, radzą sobie znacznie lepiej niż centrolewicowa opozycja Partii Demokratycznej, której poparcie szacuje się na 23,7%.

Forza Italia i Lega, dwie inne partie w koalicji rządzącej Meloniego, nie radzą sobie zbyt dobrze – odpowiednio 10,5 i 8%.

Te prawicowe tendencje potwierdzają się w Hiszpanii, gdzie oczekuje się, że Vox zwiększy swoją reprezentację o dwóch do trzech posłów do Parlamentu Europejskiego, podczas gdy nowi członkowie „The Party Is Over”, również określani jako skrajnie prawicowy populiści, zyskają pierwszych w historii dwóch lub trzech posłów do PE, opuszczą sondaże sugerują.

Po czterech dniach głosowania prognozy dotyczące nowej izby ustawodawczej nadal nie są ostateczne.

Holandia potwierdziła już zwrot w prawo

W krajach takich jak Holandia głosowanie odbyło się w czwartek, a najnowsze prognozy wskazują, że prawicowa partia PVV Geerta Wildersa zdobędzie sześć mandatów.

Ta zmiana nie była tak radykalna, jak niektórzy oczekiwali, dzięki czemu sojusz GreenLeft-Labour, który według sondażu exit poll obejmie osiem mandatów Holandii w Parlamencie Europejskim, mógł ogłosić zwycięstwo.

Wybory, największe na świecie wielopaństwowe ćwiczenie demokracji, decydują o tym, którzy 720 posłów do Parlamentu Europejskiego będą mogli obradować nad prawodawstwem UE w ciągu najbliższych pięciu lat.

Akcja rozgrywa się po burzliwym okresie zdominowanym przez pandemię Covid-19 i inwazję Rosji na Ukrainę na pełną skalę, a także rosnące koszty życia, które zdominowały obawy wyborców.

Zadania przed nami

Do pierwszych zadań eurodeputowanych będzie należało zatwierdzenie kandydata na szefa Komisji Europejskiej, przy czym urzędująca prezydent Ursula von der Leyen ma nadzieję na drugą kadencję.

Żadna partia nie ma większości w Parlamencie Europejskim, a o głosowaniu często decyduje się w poszczególnych kwestiach poprzez znalezienie koalicji, która dysponuje wymaganą większością.

Izba zawsze była zdominowana przez dwie duże grupy: centroprawicową Europejską Partię Ludową i centrolewicowych Socjalistów.

Obaj stracili łączną większość w wyborach w 2019 r., odkąd musieli zawierać nieformalne sojusze z takimi partiami jak Zieloni i Liberałowie, a prognozy wskazują, że jest mało prawdopodobne, aby odzyskali ją w 2024 r.

Posłowie do PE będą mogli także zmieniać nowe wnioski ustawodawcze lub sprzeciwiać się temu, pozostawiając na szali los Zielonego Ładu UE, ambitnego zestawu przepisów mających na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Każdemu krajowi przydzielana jest określona liczba posłów do Parlamentu Europejskiego proporcjonalna do liczby ludności – od 96 w Niemczech do zaledwie sześciu na Cyprze, Malcie i w Luksemburgu.

Po raz pierwszy od rozpoczęcia wyborów bezpośrednich w 1979 r. liczba ta nie obejmie Wielkiej Brytanii, z której 73 posłów do Parlamentu Europejskiego opuściło parlament po Brexicie w lutym 2020 r.