O nas
Kontakt

Wybory we Francji: Co dalej?

Laura Kowalczyk

Wybory we Francji: Co dalej?

PARYŻ — Francja jest o krok od wyboru rządu skrajnie prawicowego, który po raz pierwszy w historii współczesnej republiki zostanie wybrany.

Pierwsza tura głosowania w niedzielę dała prowadzenie skrajnie prawicowej partii Zgromadzenie Narodowe Marine Le Pen, wyprzedzając koalicję lewicową, a centrowa koalicja prezydenta Emmanuela Macrona znalazła się w tyle, na trzecim miejscu.

W niedzielę 7 lipca wyborcy pójdą ponownie do urn, aby podjąć ostateczne decyzje. Stawką jest nie tylko przyszły skład francuskiego parlamentu, ale także stabilność drugiej co do wielkości gospodarki UE oraz siła polityczna NATO i Unii Europejskiej.

Francuski proces wyborczy jest skomplikowany, a liderzy partii starają się jak najszybciej znaleźć sposób na obejście systemu, aby osiągnąć preferowany przez siebie wynik.

Dla Macrona i jego sojuszników wybór jest szczególnie bolesny: trzymać się nadziei, że wyborcy poprą jego liberalną ofertę, czy też poddać się rzeczywistości i poprzeć radykalną lewicę, próbując w ten sposób powstrzymać skrajną prawicę przed przejęciem władzy.

„Ani jednego głosu na skrajną prawicę. Warto pamiętać, że (podczas wyborów prezydenckich) w 2017 i 2022 r.… po lewej stronie wszyscy trzymali tę linię. Bez niej ciebie i mnie by tu nie było”, Macron miał powiedzieć członkom swojego gabinetu podczas spotkania w poniedziałek według RTL — sygnalizując, że prezydent może pójść na całość przeciwko skrajnej prawicy w drugiej turze.

TylkoGliwice oprowadzi Cię po tym, co będzie dalej.

Francuscy członkowie parlamentu nie są wybierani na podstawie zasady reprezentacji proporcjonalnej, lecz w dwóch turach głosowania w 577 okręgach wyborczych, w których często rolę odgrywa dynamika lokalna.

Do drugiej tury może zakwalifikować się maksymalnie czterech kandydatów, w zależności od lokalnej frekwencji i głosów. W 301 z 577 okręgów wyborczych co najmniej trzech kandydatów, zazwyczaj po jednym z każdej z głównych koalicji — Zgromadzenia Narodowego, centrowej koalicji Macrona i sojuszu lewicowego, zakwalifikowało się do drugiej tury. Są to kluczowe pola bitwy, które zadecydują o wyniku wyborów.

Dzięki ogólnokrajowej przewadze RN prowadzi w wyścigu w większości przypadków. Jeśli kandydaci, którzy zajęli trzecie miejsce w tych okręgach, wycofają się z wyborów, potencjalnie działa to na niekorzyść National Rally (RN), ponieważ wyborcy sprzeciwiający się skrajnej prawicy prawdopodobnie zjednoczą się, aby poprzeć jedynego pozostałego rywala.

Ale proces ten jest nadal wysoce niepewny. Dlatego prognozy dotyczące miejsc dla RN po pierwszej turze są bardzo różne, od 230 do 310 miejsc. Około 289 miejsc jest potrzebnych do uzyskania bezwzględnej większości w zgromadzeniu.

„W takich okolicznościach Francja zasługuje na to, abyśmy się nie wahali” – powiedział w niedzielny wieczór premier Macrona Gabriel Attal, wzywając kandydatów, którzy zajęli trzecie miejsce, do wycofania się z wyścigu, jeśli ich kandydatura w drugiej turze mogłaby „doprowadzić do wyboru Zgromadzenia Narodowego”.

Ale nie wszyscy w obozie prezydenckim są gotowi się wycofać… Podczas trzytygodniowej kampanii ustawodawczej działacze centrowi argumentowali, że lewicowy blok, zwany Nowym Frontem Ludowym, jest pod kontrolą skrajnie lewicowego lidera Jeana-Luca Mélenchona i jego ruchu France Unbowed (LFI). Wszystkie polityczne „skrajności”, jak twierdzili, należy zwalczać na równi.

PIERWSZA RUNDA WYBORÓW WE FRANCJI

28,63%
NFP

20,94%
ENS

6,55%
LR

33,25%
RN

10,63%
Inny

Nowy Front Ludowy (NFP)

Zespół (ENS)

Republikanie (LR)

Narodowy Sojusz Zjazdowy (RN)

Inny

Frekwencja: 66,71%



Nowy Front Ludowy (NFP) (28,63%)

Partia Komunistyczna (PCF)
2,34%

Francja Nieugięta (LFI)
11,7%

Zieloni (EELV)
5,34%

Partia Socjalistyczna (PS)
9,25%



Zespół (ENS) (20,94%)

Ruch Demokratyczny (MODEM)
3,96%

Horyzonty (HOR)
3,58%

Renesans (REN)
13,4%



Narodowy Sojusz Zjazdowy (RN) (33,25%)

Zgromadzenie Narodowe (RN)
29,3%

związany z Narodowym Zjednoczeniem (RN aff.)
3,95%

Przed pierwszą turą głosowania sam Macron posunął się do porównania swoich lewicowych przeciwników do skrajnej prawicy, twierdząc, że ich sukces doprowadzi do „wojny domowej”.

48-godzinne okno może zadecydować o wyniku głosowania w przyszłą niedzielę. Kandydaci, którzy zakwalifikowali się do drugiej tury, mają czas do wtorkowego wieczoru do godziny 18:00 CET, aby zarejestrować swoje kandydatury.

Niektórzy kandydaci popierający Macrona już ogłosili, że podporządkują się instrukcjom premiera, wycofując się nawet na rzecz kandydatów z radykalnego ruchu LFI.

Ale jak dotąd jest to fragmentaryczny obraz. Zarówno były premier Edouard Philippe, jak i minister gospodarki Bruno Le Maire powiedzieli, że uważają, że nie powinno się głosować na LFI — nawet przeciwko Zgromadzeniu Narodowemu.

Niektórzy kandydaci zadeklarowali nawet, że chcą pozostać w wyścigu, mimo zajęcia trzeciego miejsca, nawet w starciu z kandydatami lewicowymi z umiarkowanych ugrupowań, w tym z francuskimi Zielonymi i socjalistami.

Po lewej stronie instrukcje dotyczące głosowania są bardziej przejrzyste: wszyscy liderzy bloku Nowego Frontu Ludowego wezwali swoich kandydatów z trzecich miejsc do wycofania się, gdy tylko prowadzi Zgromadzenie Narodowe, otwierając tym samym pole kandydatom centrowym w momencie, gdy mają oni największe szanse na pokonanie partii Le Pen.

Teraz jest pewien haczyk. Nawet jeśli wszystko zostanie uruchomione w głównych partiach, aby powstrzymać zwycięstwo Zgromadzenia Narodowego, wynik pozostanie niepewny. Wyborcy są ludźmi, którzy naprawdę się liczą — i nie wykazują oznak chęci wykonywania rozkazów.

Z sondażu Elabe opublikowanego przed niedzielnym głosowaniem wynika, że ​​zaledwie jeden na czterech wyborców zamierza zastosować się do instrukcji głosowania przekazanych przez swoją partię.

Co więcej, podczas gdy Zgromadzenie Narodowe upierało się, że będzie rządzić tylko większością bezwzględną w pierwszej turze kampanii, partia obecnie łagodzi to stanowisko. Jej liderzy mówią, że mogliby spróbować zwrócić się do innych prawodawców, szczególnie w konserwatywnej grupie Les Républicains, aby zbudować większość.

„Jeśli będziemy musieli znaleźć dodatkowe poparcie, zaakceptujemy nasz obowiązek wobec narodu francuskiego” – powiedział w poniedziałek wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Sébastien Chenu. Odebrano to jako wskazówkę, że jeśli partia zbliży się do wymaganych 289 miejsc, aby uzyskać większość, zrobi wszystko, aby znaleźć potrzebne jej poparcie wśród posłów.

Taki scenariusz doprowadziłby do jeszcze większego zamieszania i niepewności, gdyż Zgromadzenie Narodowe starałoby się przekonać nowych posłów, aby przyłączyli się do niego w historycznej misji, której celem jest oddanie władzy skrajnej prawicy we Francji.


We Francji trwa sezon wyborczy – nigdy nie było lepszego czasu na przeczytanie Playbook Paris. Otrzymuj analizy wyborcze od najlepszych reporterów TylkoGliwice prosto do swojej skrzynki odbiorczej każdego dnia o 7 rano. Bądź na bieżąco – przeczytaj Playbook Paris. Zarejestruj się tutaj.