74. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie rozpoczyna się jutro i potrwa do 25 lutego i już zapowiada się bardzo obiecująco… Oto podsumowanie wszystkiego, co powinniście wiedzieć o tegorocznym Berlinale, w tym filmów, na które czekamy najbardziej.
W tym miesiącu w Berlinie czeka nas pracowity czas…
Tegoroczne Berlinale będzie ostatnią edycją, na której czele staną odchodzący dyrektorzy festiwalu Carlo Chatrian i Mariette Rissenbeek. To prawdziwa szkoda, ponieważ zarówno dyrektorzy artystyczni, jak i dyrektorzy wykonawczy zdołali przetrwać burzę Covid i od 2020 roku udowodnili, że mają talent kuratorski.
Mimo to nadal mają pełne ręce roboty przy swoim łabędzim śpiewie, i to nie tylko pod względem artystycznym.
Nastąpiło zamieszanie związane z zaproszeniami/odmową zaproszenia przez AfD, wywołując dalszą dyskusję na temat eskalacji antysemityzmu i antymuzułmańskiej mowy nienawiści szerzącej się w Niemczech; zajęcie stanowiska przeciwko twardogłowym islamistycznym władzom Iranu z włączeniem konkretnego filmu do Konkursu (o czym za chwilę); oraz zapewnienie, że festiwal utrzyma swoją reputację miejsca zapewniającego przestrzeń artystycznej ekspresji i pokojowego dialoguzwłaszcza w kontekście trwającego kryzysu humanitarnego na Bliskim Wschodzie.
Wyłania się widmo protestów podczas festiwalu związanych z wojną między Izraelem a Hamasem, a ostatnio pracownicy Berlinale wezwali do „natychmiastowego zawieszenia broni” w Gazie, a także „silniejszego przywództwa instytucjonalnego” z Berlinale w odpowiedzi na to, co określają jako „obecny atak na życie Palestyńczyków”.
„Chcemy utrzymać festiwal i siebie na wyższym poziomie” – czytamy w oświadczeniu, w którym opisano brak możliwości debaty na temat konfliktu w tegorocznym programie festiwalu. „Nie jesteśmy świadkami żadnych inicjatyw zapraszających profesjonalistów i/lub publiczność do specjalnej przestrzeni dyskusji” – czytamy w oświadczeniu.
Nie możemy się nadziwić, jak odchodzącym reżyserom udaje się zachować spokój, ale mamy plusy i nie chcemy sprawiać wrażenia nonszalanckiego w obliczu kluczowych kwestii: wydaje się, że w tym roku zgromadzili pokaźny wybór filmów. Ostatecznie na Berlinale chodzi przede wszystkim o filmy, a nawet festiwale mają swoje ograniczenia, jeśli chodzi o palące konflikty humanitarne. Możemy mieć nadzieję, że wybrane w tym roku filmy zapewnią widzom nowe perspektywy, zachęcą do dialogu i zapewnią rozrywkę – czego bardzo potrzebujemy.
Trzymając się jedynie oficjalnych tytułów Konkursu (w przeciwnym razie spędzilibyśmy tu cały dzień, biorąc pod uwagę wstyd związany z bogactwem, jakie wystawiono w tym roku), 20 tytułów walczących w tym roku o Złotego Niedźwiedzia jest eklektycznych i obejmuje kilka gwiazdorskich projektów oraz kilka artystów ulubione. Nie zazdrościmy tegorocznemu jury, na którego czele stoi Lupita Nyong’oa dzięki naszym recenzjom będziemy na bieżąco informować Cię o filmach i szansach na Niedźwiedzia.
Póki co, oto tytuły konkursowe, na które z niecierpliwością czekamy.
Kolejny koniec
Włoski reżyser Piero Messina (Oczekiwanie) zebrał przykuwającą wzrok obsadę do swojego nowego filmu, w którym Gael García Bernal występuje w roli mężczyzny, któremu umiera żona, a Renate Reinsve w „Najgorszej osobie na świecie” wciela się w kobietę, która wynajmuje swoje ciało – w którym pamięć i świadomość jego byłej żony zostały tymczasowo wszczepione. Tak jak ty. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, jak Messina porusza tematy związane z nowymi technologiami i być może sztuczną inteligencją w tej futurystycznej historii miłosnej, a także jak radzi sobie z tematem żałoby. Czy można zmniejszyć lub przynajmniej złagodzić mękę związaną z trwałą separacją, dając czas osieroconym na pożegnanie? Nie trzeba długo czekać, aby się przekonać…
Czarna herbata
Stajemy się silni Poprzednie życia klimat z tego filmu i mamy nadzieję, że zachwyci nas tak samo, jak film Celine Song na Konkursie Berlinale w 2023 roku. Film Abderrahmane Sissako opowiada historię Ayi, kobiety z Wybrzeża Kości Słoniowej, która w dniu ślubu mówi „nie”. Postanawia wyemigrować do Chin, gdzie zakochuje się w Cai, właścicielce butiku z herbatą. Wskazówka: co, miejmy nadzieję, będzie opowieścią o zderzeniach kultur i pokonywaniu uprzedzeń, a przede wszystkim historią miłosną, która przyprawi nas o mdłości. I zapewne mnóstwo herbaty. Byłoby miło.
La Cocina
Meksykański reżyser Alonso Ruizpalacios (Film o gliniarzu) Nowy film La Cocina jest zapowiadany jako historia miłosna rozgrywająca się w kuchni restauracji The Grill na Manhattanie. Rooni Mara gra amerykańską kelnerkę imieniem Julia, która wdaje się w romans z głównym podejrzanym o kradzież w domu, nieudokumentowanym meksykańskim kucharzem imieniem Pedro (Raúl Briones). Biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia Ruizpalacios, mamy wszelkie powody do ekscytacji tym występem.
Inny człowiek
Kochamy Renate Reinsve. Naprawdę. Podobnie jest z Berlinale, gdzie w tym roku wystąpi w dwóch tytułach Konkursu: wspomnianym Kolejny konieci Aarona Schimberga Inny człowiek. Obydwa filmy mają bardzo kuszące loglogi, m.in Inny człowiek tak brzmi wstęp: „Asspirujący aktor Edward przechodzi radykalną operację chirurgiczną, która radykalnie zmienia jego wygląd. Ale jego nowa wymarzona twarz szybko zmienia się w koszmar, gdy traci rolę, do której się urodził”. Reinsve występuje u boku Sebastiana Stana (Logana Szczęściara, Ja, Tonya, Bucky Barnes / Winter Soldier z MCU) i jeśli wierzyć szumowi wokół Sundance (premiera odbyła się tam na początku tego roku), występy są świetne i będzie mile widziana odrobina horroru ciała. Aha, i podobno jedna perwersyjna scena seksu, podczas której widzowie wiercili się na siedzeniach. Zarejestruj nas.
Imperium
Francuski absurdalista Bruno Dumont (Slack Bay, Jeannette) stworzył coś, co wygląda jak szalone science-fiction OVNI. Akcja rozgrywa się w wiosce rybackiej w północnej Francji, Imperium kronika narodzin wyjątkowego dziecka, tak wyjątkowego, że rozpętało tajną wojnę pomiędzy istotami pozaziemskimi… Na dokładkę dodano kilka mieczy świetlnych z Gwiezdnych Wojen. Nie wiemy, co jeszcze powiedzieć, jak tylko obejrzeć zwiastun poniżej i podziękować Berlinale za dodanie do Konkursu pokaźnej dawki absurdu. Ten powinien zapewnić bardzo potrzebny środek do czyszczenia palety, biorąc pod uwagę niektóre z bardziej zaawansowanych ofert w zakresie brwi.
Moje ulubione ciasto
Jednym z tytułów wyróżniających się w tegorocznym Konkursie jest Moje ulubione ciasto autorstwa irańskich reżyserów Maryam Moghaddam i Behtash Sanaeeha. Ich ostatnia współpraca była oszałamiająca Ballada o białej krowiektórego premiera odbyła się na Festiwalu Filmowym w Berlinie w 2021 roku. A jeśli ta nowa propozycja będzie równie niszczycielska emocjonalnie, to czeka nas prawdziwa gratka. Moje ulubione ciasto widzi samotną 70-letnią kobietę, która postanawia zerwać z rutyną samotności i ożywić swoje życie miłosne w kraju, w którym prawa kobiet są mocno ograniczone. Film ten wywołał już spore zamieszanie, ponieważ uważa się, że twardogłowe islamistyczne władze Iranu rozgniewały się nim, co doprowadziło do tego, że władze irańskie zakazały dwóm filmowcom podróżowania. Stoją także przed sądem w związku z Moje ulubione ciasto. Berlinale głośno domagało się od władz irańskich wycofania wszystkich zarzutów i zniesienia zakazu podróżowania – ale bezskutecznie. Mimo to fakt, że Berlinale wybrało ten film do Konkursu, stanowi mocny sygnał, ponieważ festiwal znany jest ze swoich sympatii politycznych i zapewniania platformy dla głosów sprzeciwiających się uciskowi politycznemu.
Pepe
Martwy hipopotam mówi. Jest pierwszym i jedynym hipopotamem kiedykolwiek zabitym w obu Amerykach, a kolumbijska prasa nazwała go Pepe. Aha, i tak się złożyło, że należał do Pabla Escobara. Tak, dobrze przeczytałeś. W rzeczywistości pod koniec lat siedemdziesiątych kolumbijski baron narkotykowy trzymał cztery hipopotamy. Po jego śmierci w 1993 r. pozwolono „kokainowym hipopotamom” wędrować bez opieki po jego posiadłości; a do 2019 r. ich populacja wzrosła do około stu, co spowodowało zagrożenie dla flory i fauny, a także populacji ludzkiej zamieszkującej ten obszar. Założenia filmu Nelsona Carlosa De Los Santosa Ariasa brzmią jednocześnie dziwnie i cudownie. Dwa słowa, które zwykle dają rezultaty na ekranie…
Takie małe rzeczy
Tegoroczny film otwarcia wyreżyserował Tim Mielants z Peaky Blinders i powstał na podstawie książki irlandzkiej autorki Claire Keegan z 2021 roku. Akcja rozgrywa się w Irlandii lat 80. XX wieku. Cillian Murphy gra oddanego ojca, który odkrywa niepokojące prawdy o Magdalene Laundries, przerażających zakładach psychiatrycznych prowadzonych przez instytucje rzymskokatolickie, w których rzekomo mieszczą się „upadłe kobiety”. W obsadzie znaleźli się Ciaran Hinds i Emily Watson, a dyrektor artystyczny Berlinale Carlo Chatrian powiedział wcześniej: „Jesteśmy pewni, że ta historia, która łączy w sobie dobroć, którą należy kierować wobec słabszych, oraz siłę woli, by przeciwstawić się niesprawiedliwości, odbije się szerokim echem wśród wszyscy.” Otwieracze Konkursu są często dość nieporadne, ale ten wygląda niezwykle obiecująco – i nie jest pokazywany poza konkursem jak wiele otwieraczy, co oznacza, że festiwal wiąże z nim duże nadzieje…
Kąpiel Diabła
Gatunek horroru nieczęsto jest uwzględniany w oficjalnych selekcjach konkursowych. Przynajmniej tak było kiedyś. Duet reżyserski Veronika Franz i Severin Fiala, którego drugi film Dobranoc mamusiu widziałem, jak stworzyli jeden z najbardziej zapadających w pamięć i zaskakujących horrorów ostatniej dekady Kąpiel Diabła. Akcja rozgrywa się w Austrii w połowie XVIII wieku i przedstawia młodą kobietę kwestionującą swoje miejsce w życiu męża. Z notatek prasowych wynika, że „wydaje się, że jej jedynym wyjściem jest szokujący czyn”. Mamy pytania… Miejmy nadzieję, że dreszcze będą obfite, co przypomni widzom, że horror może wiązać się z przejażdżką mrowiącą kręgosłup, ale jest także gatunkiem par doskonałości do badania ludzkich traum i emocji. To prawda, że nastrojowy intelektualny horror, w którym wszystko ma metaforyczną wagę, jest w modzie, ale wierzymy, że Franz i Fiala potrafią oddać sprawiedliwość wielu aspektom bogatego gatunku.
Potrzeby podróżnika
Nie byłoby Berlinale bez kolejnego filmu z Hong Sangsoo… Płodny południowokoreański reżyser zdobywał nagrody trzy lata z rzędu – jego film z 2020 roku Kobieta, która biegła zdobył Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszego reżysera; 2021 rok Wstęp zdobył Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz; i 2022 rok Film powieściopisarza odebrał Główną Nagrodę Jury Srebrnego Niedźwiedzia. W tym momencie można odnieść wrażenie, że reżyser jest sponsorowany przez festiwal. Chociaż jego udział w konkursie jest przewidywalny – nie wspominając o męczącym, biorąc pod uwagę, że spot mógł trafić do nowego filmowca potrzebującego platformy takiej jak najlepsza selekcja Berlinale – istnieje duże prawdopodobieństwo, że jury ostatecznie przyzna Hong Sangsoo Złotą Niedźwiedź. Przygotowywali się do tego. Wyraźnie. Pomijając cały cynizm, Potrzeby podróżnika W roli głównej Isabelle Huppert wciela się w nauczycielkę języka francuskiego, która za swoich uczniów przyjmuje dwójkę koreańskich dzieci. Spodziewamy się kolejnego leniwego wysiłku, ale Huppert to Huppert, a my mamy otwarty umysł…
Festiwal Filmowy w Berlinie odbędzie się w dniach 15–25 lutego. Śledź kanał TylkoGliwice Culture, gdzie znajdziesz najświeższe informacje, potencjalne protesty, recenzje filmów, wywiady i wszystko, co ma do zaoferowania tegoroczne Berlinale.