Wolontariusze nie śpią całą noc, aby chronić zwierzęta gospodarskie.
Po wiekach nieobecności wilki po raz pierwszy zauważono w Szwajcarii w 2012 roku.
Od tego czasu ich populacja stale rośnie. Szacuje się, że na początku tego roku było około dwudziestu stad, w których naliczono około 250 pojedynczych wilków.
I choć organizacje zajmujące się ochroną przyrody wychwalają to jako zwycięstwo natury, rolnicy nie są zadowoleni, ponieważ nasilają się także ataki na ich stada owiec.
W 2022 r. w samej Szwajcarii wilki zabiły 1480 zwierząt hodowlanych.
W odpowiedzi władze szwajcarskie, które w zeszłym roku zezwoliły na odstrzał 24 wilków i kontrolę populacji kolejnych czterech watah, w zeszłym miesiącu złagodziły zasady polowań na gatunki chronione.
W związku z wiadomościami o atakach wilków na zwierzęta gospodarskie, które dominowały na pierwszych stronach gazet latem, Szwajcarski Związek Rolników nalegał, aby w ramach luźniejszego rozporządzenia wydawać więcej zezwoleń na polowania.
Biolog Jérémie Moulin wpadł na pomysł, aby chronić wilki, jednocześnie uspokajając rolników.
W jaki sposób wolontariusze chronią wilki i owce?
Organizacja Ochrony Pastwisk Alpejskich (OPPAL) to szwajcarska organizacja pozarządowa, która chroni wilki, pomagając w odpędzaniu ich od owiec.
Jérémie był współzałożycielem organizacji, której celem było promowanie i poprawa współżycia dzikich zwierząt i działalności człowieka w czasie, gdy rosnące populacje wilków budziły ogromne emocje.
Ochrona wilków w Szwajcarii
Aliki Buhayer-Mach i jej mąż François Mach-Buhayer należą do setek wolontariuszy pracujących dla OPPAL.
Biolodzy i czołowy kardiolog z zawodu tworzą niezwykłą parę pasterską, która spędza noc opiekując się ponad 480 owcami w odległych szwajcarskich górach w pobliżu granicy z Włochami.
„Naszym celem jest, aby pod koniec sezonu letniego zwierzęta gospodarskie nadal żyły… i wilki także” – mówi dyrektor OPPAL Jérémie Moulin.
Używając potężnej pochodni, Aliki na chwilę oświetla pobliski szczyt góry, wytężając wzrok, by zobaczyć, czy w cieniu czają się wilki.
57-letni biolog wie, że gdyby drapieżnik przedostał się przez przewody elektryczne rozciągnięte wokół tego pastwiska na dużej wysokości w Alpach Szwajcarskich, „byłaby to masakra”.
Jak odstraszyć wilki
Para rozpoczęła wolontariat od chwili założenia OPPAL, a obecnie każdego lata odbywa dwa pięciodniowe staże w różnych lokalizacjach.
„To czas naszych wakacji” – powiedział François, rozglądając się po odludnym miejscu, do którego dotarliśmy po czterech godzinach jazdy z Genewy i prawie dwugodzinnej wędrówce stromą, kamienistą ścieżką.
Na wysokości 2200 metrów (7200 stóp) nad poziomem morza temperatura szybko spada wraz z zachodem słońca.
Korzystając z plandeki, para stworzyła schronienie wyposażone w krzesła kempingowe, koce termiczne i ekspres do kawy na propan, aby przetrwać noc.
François wyjaśnia, że najlepiej pracować w parach. Jedna osoba używa lornetki z odpowiedniego punktu obserwacyjnego, aby wypatrywać niebezpieczeństwa, podczas gdy inna patroluje bliżej stada, używając latarki i gwizdka.
Według François wystarczy jasne światło i głośny gwizdek, aby odstraszyć wilka.
Przez całą mroźną noc na zmianę co 15 minut skanują horyzont za pomocą lornetki termowizyjnej i na podczerwień w poszukiwaniu oznak zbliżania się zwierząt do stada odpoczywających owiec, a ich dzwonki cicho dzwonią w ciemności.
„Trzeba się często rozglądać i to dobrze” – powiedział Aliki, „ponieważ wilk widzi nas w ciemności i wie, kiedy spróbować szczęścia. A kiedy się porusza, porusza się niezwykle szybko”.
Czy naprawdę możesz chronić owce przed wilkami?
Tego lata w programie monitorowania OPPAL bierze udział nawet 400 wolontariuszy, którzy spędzają noce obozując na górskich pastwiskach i czuwając nad pasącymi się owcami i cielętami.
Pasterz Mathis von Siebenthal docenia ten wysiłek.
„To ogromna pomoc” – powiedział po dostarczeniu trzody Aliki i Francois na noc.
„Gdyby nie było tu OPPAL, zawsze… myślałbym, czy wilk nadchodzi, czy nie. W ten sposób mogę iść spać”.
Dyrektor OPPAL, Jérémie Moulin, powiedział, że wolontariusze odganiają wilki średnio raz na 20 nocy, a w zeszłym roku zarejestrowano 32 takie zdarzenia.
„Być może nie zmienimy punktu widzenia rolników, ale chcemy tworzyć zbiorową wiedzę, nakłonić ludzi do współpracy i wspierać dialog” – dodał.