O nas
Kontakt

Mieszkańcy islandzkiej wioski zaczynają wracać po erupcji wulkanu

Laura Kowalczyk

The lava field produced by the recent volcanic activity can be seen in the top background above Grindavik on Iceland

Mieszkańcy Grindavik zostali ewakuowani 11 listopada po serii trzęsień ziemi, które uznano za możliwy prekursor erupcji.

Ewakuowani mieszkańcy miasta Grindavik na Islandii zaczęli wracać w czwartek.

Zezwolono na wizyty jedynie w ciągu dnia, ponieważ intensywność wulkanu osłabła, co przekreśliło ich nadzieje na spędzenie Świąt w domu.

Erupcja, która rozpoczęła się w poniedziałek wieczorem, spowodowała powstanie szczeliny w ziemi o długości około czterech kilometrów. Zaledwie trzy kilometry od Grindavik wytrysnęły w niebo świecące fontanny pomarańczowej lawy.

Do czwartku intensywność erupcji osłabła, a strumieni lawy nie można już było oglądać na transmisji wideo na żywo.

„Prawdopodobieństwo wystąpienia nowej erupcji bez ostrzeżenia w pobliżu Grindavik zmalało” – oznajmiło pod koniec środy Islandzkie Biuro Meteorologiczne (IMO).

Stwierdzono jednak, że „poziom zagrożenia na tym obszarze uważa się jednak za znaczny”, ponieważ „magma może szybko wydostać się na powierzchnię, pozostawiając niewiele czasu na wydanie ostrzeżeń”.

Władze umożliwiły 4000 mieszkańcom Grindavik dostęp do małego portu rybackiego w godzinach od 7:00 do 16:00.

Ewakuowano ich 11 listopada po serii trzęsień ziemi, uważanych za możliwy prekursor erupcji.

W czwartek w mieście pojawiły się pierwsze służby ratownicze, na wypadek gdyby konieczna była ewakuacja.

Trwają prace nad nowo wybudowanym murem obronnym wokół charakterystycznego kąpieliska z wodą termalną, Błękitnej Laguny i elektrowni Svartsengi za nim w pobliżu Grindavik w zachodniej Islandii.
Trwają prace nad nowo wybudowanym murem obronnym wokół charakterystycznego kąpieliska z wodą termalną, Błękitnej Laguny i elektrowni Svartsengi za nim w pobliżu Grindavik w zachodniej Islandii.

Według korespondenta AFP, który był na miejscu zdarzenia, w czwartek rano ulice miasta były nadal w dużej mierze puste, a jedyne światła pochodziły z opuszczonych domów, a ozdoby świąteczne pochodziły z opuszczonych domów.

Jednak niektórzy mieszkańcy szybko wrócili do pracy, w tym pracownicy firmy rybackiej Thorfish, którzy pospieszyli, aby uratować połów złowiony tuż przed erupcją.

„Teraz próbują to zapakować i przygotować tak, aby nie uległo uszkodzeniu, a następnie posprzątać całe miejsce na Boże Narodzenie” – powiedział AFP Jon Emil, kierownik ds. zakupów w Thorfish, przed pakowalnią.